Temat: W jaki dzień robicie zakupy?

W jaki dzień tygodnia robicie większe zakupy? W obecnej pracy robiłam w niedzielę, kiedy jeszcze były handlowe, bo w niedzielę pracuję najkrócej. Teraz celuję w poniedziałki albo w czwartki. Staram się nie robić zakupów w moje dni wolne od pracy, bo tak trochę rozwala mi to dzień i nie mam tego luzu w głowie, że wolne i można porobić coś innego, tylko znowu zakupy.

Nie mam konkretnych dni. Raczej na bieżąco podczas powrotu z pracy ja lub mąż kupujemy to, co potrzebne. Też raczej nie robię zakupów w dni wolne, chyba, że wypadnie jakaś wyjątkowa sytuacja - goście itp. 

Pasek wagi

My zakupy staramy się robić w soboty lub w piątki po pracy. Nam wyjazdy po produkty spożywcze nie rozwalają dnia, wstajemy wcześnie rano, jedziemy do dwóch sklepów , bierzemy to co potrzebne i wracamy do domu. O godzinie 9-10 już mamy czas na inne rzeczy. Niedziele w naszym przypadku odpadają, w de wszystko jest zamknięte.

kiedy mam na to ochote ;) jesli cos ciekawego zobacze na promocjach,generalnie. No albo kiedy cos sie konczy i trzeba uzupełnic zapasy. Nie mam grafiku, kiedy robic zakupy

Pasek wagi

serio ktoś ma wyznaczone dni na zakupy?  

"Zabrakło mi soli ale kupię dopiero w niedzielę"

coconut.charlotte napisał(a):

serio ktoś ma wyznaczone dni na zakupy?  "Zabrakło mi soli ale kupię dopiero w niedzielę"

Planowane zakupy nie uwzględniają sytuacji, że czegoś zabraknie. W naszym przypadku jeżdżenie po jedną rzecz - dwie w ciągu tygodnia wiąże się z dość późnym powrotem do domu. Znajdź parking, czekaj w kolejce z solą lub cukrem, stój w korku. W efekcie w domu byłabym koło 18, dla mnie to zdecydowanie za późno zważając, że wyszłam z niego przed 7 rano. 

Codziennie rano przed pracą wchodzę do sklepu po bieżące zakupy, nie planuję tego jak wyprawy życia 

Nigdy nie robię zakupow codziennie- wydaje się wtedy zdecydowanie więcej pieniędzy..na dodatek szkoda by mi było czasu dzień w dzień po sklepie maszerować... robię 1 x tyg duże przeważnie w czwartki czasem piątek-zależnie jak wracam, kiedyś często robiłam w niedzielę no ale władza postanowiła na siłę wszystkich uszczęśliwić. Dodatkowo w poniedziałek/wtorek czasem robię jakieś drobne-jeśli czegoś nie dopatrzyłam i się skończyło, albo nie chciało mi się chleba upiec.

coconut.charlotte napisał(a):

serio ktoś ma wyznaczone dni na zakupy?  "Zabrakło mi soli ale kupię dopiero w niedzielę"

To może być niezły szok, ale niektórzy mają tyle obowiązków i rzeczy do ogarnięcia, że nie mogą pozwolić sobie na bycie w sklepie codziennie lub dwa razy dziennie, bo musieliby obciąć czas na coś innego - spanie, jedzenie, czas z rodziną, siłownia, cokolwiek. Sama pracuję 10h, zanim dotrę do pracy i z pracy robi się 11h poza domem. Doliczając codzienne zakupy to już 12, a gdzie spanie, higiena, cokolwiek? 

Albo mieszkanie pod miastem co wiąże się z tym, że nawet po bułki trzeba jechać autem. To też wymusza inny system robienia zakupów. 

Liandra napisał(a):

Nigdy nie robię zakupow codziennie- wydaje się wtedy zdecydowanie więcej pieniędzy..na dodatek szkoda by mi było czasu dzień w dzień po sklepie maszerować... robię 1 x tyg duże przeważnie w czwartki czasem piątek-zależnie jak wracam, kiedyś często robiłam w niedzielę no ale władza postanowiła na siłę wszystkich uszczęśliwić. Dodatkowo w poniedziałek/wtorek czasem robię jakieś drobne-jeśli czegoś nie dopatrzyłam i się skończyło, albo nie chciało mi się chleba upiec.

Handlowe niedziele były super - idealnie pasowały mi do grafiku, bo w niedzielę pracuję najkrócej i mogłam sobie na spokojnie wszystko ogarniać bez konieczności bycia poza domem do 21... 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.