- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
15 października 2019, 13:57
Październik miesiącem walki z otyłością.
Chodakowska krzyczy: CUKIER stop.
Zalety odstawienia cukru nie mieszczą się na liście o długości papieru toaletowego.
Wszystko pięknie, ładnie.
Ale jak długo, osoba uzależniona od cukierków i czekolad, będzie cierpieć zanim ten głód przestanie jej dokuczać?
Wiecie może? Gdzieś ktoś coś mądrego na ten temat napisał? A może same po sobie wiecie, jak to jest? Ja nie wytrzymuję dnia. Gdybym wiedziała, że po około tygodniu mi przejdzie, MOŻE bym się podjęła.
Jak jest z wami?
15 października 2019, 14:18
Ja osobiscie mialam ogromny problem ze slodyczami, generalnie problem wraca za kazdym razem. Pierwsze 3 dni sa nie do wytrzymania. Potem przestalo mnie ciagnac, po 5 dniach juz nawet nie rozmyslalam o slodyczach. Ale za to za kazdym razem kiedy dorwalam slodkiego (np uroczystosc rodzinna) to znowy wpadalam w taki jakby ciag i codziennie chcialam jesc. Na ta chwile od 27 wrzesnia znowu nie jadlam slodyczy, zastepuje je owocami (pieczone jablka) i shakeami.
Ostrzegam, w te pierwsze dni trzeba bardzo duzo samokontroli i cierpliwosci.
Edytowany przez Zoya51 15 października 2019, 14:19
15 października 2019, 14:23
2 tygonie u mnie trwa ;p już kilka razy miałam cukrwy detoks... ale wystarczy, że zjem moje ulubione lody, czy wiecej owoów i znowu jestem "uzależniona"
15 października 2019, 14:24
tak z tydzień-dwa. Potem już z górki. Mówię ze swojego doświadczenia - nie wiem jak to wygląda u innych. Natomiast po tych 2 tygodniach praktycznie nie mam zachcianek na słodycze
15 października 2019, 14:25
Nie robię sobie takich detoksów, kocham cukier i nie zamierzam go odstawiać. Nie jestem aż taką masochistką.
15 października 2019, 14:26
Jestem 12 dzień na diecie i cały czas mam taką samą ochotę na słodkie.
1-2-3 dzień były takie same jak 12 pod tym względem. Nie ciągnęło mnie ani bardziej ani mniej.
Teraz ciągnie, nie jakoś drastycznie, nie że muszę, bo zwariuję, ale lubię słodki smak i zjadłabym coś dobrego, mam ochotę jak widzę jak inni jedzą.
Nie wiem, czy kiedyś to minie, że będzie tak, że słodkie nie będzie smakować.
Myślę, że to jak z innymi dobrymi rzeczami, ja pizze jem góra 1 raz w miesiącu, nie można mówić o uzależnieniu, a jak przechodzę obok knajpy to mam ochotę ją zjeść i jak mi ktoś proponuje to zawsze jem ze smakiem. Albo jakiś specyficzny rodzaj alkoholu, można latami nie pić czegoś, a sam smak nadal będziemy lubić.
Nie wiem czy da się tak całkiem zobojętnieć żeby nam słodkie nie smakowało.
15 października 2019, 14:36
Z doświadczenia to najgorsze są pierwsze 2 tygodnie, po miesiącu jest lepiej, po 2 praktycznie się nie czuje ochoty na słodycze. Ale uwaga.. wystarczy zjeść ze 2-3 razy słodycze i znowu można ugrząźć.
15 października 2019, 14:47
Z doświadczenia to najgorsze są pierwsze 2 tygodnie, po miesiącu jest lepiej, po 2 praktycznie się nie czuje ochoty na słodycze. Ale uwaga.. wystarczy zjeść ze 2-3 razy słodycze i znowu można ugrząźć.
15 października 2019, 14:52
Jeśli zapodasz sobie cel "wyeliminować słodycze" i zrezygnujesz z celu "schudnąć" to można się chcicy w ciągu 2 tygodni pozbyć - trzeba jeść na poziomie cpm a zamiast cukru wrzucić węgle złożone. Nie widze natomiast żadnego sensu zastepowania słodyczy owocami. Poza aspektem uzależniajacym słodyczy chodzi też o to, że przy niedoborach enrgetycznych cukier będzie pierwszą myślą przecietnego organizmu - bo błyskawicznie je uzupełnia. Także hmm najpierw słodyczowy odwyk, potem trzeba wytworzyć nawyk omijania cukru a potem można sie odchudzać.