Temat: Obcinanie kalorii

Hej, macie jakieś metody na "niezauważalne" obcinanie kalorii? :D Np. zmiana serka wiejskiego na lekki, ugotowanie owsianki na wodzie, wymieszanie masła orzechowego ze wrzątkiem etc. 

Ja od siebie jeszcze polecam takie makarony z mąk ze strączków, np. jakieś ciecierzycowe (biedronka ma takie w korzystnych cenach)- kalorycznie wypadają tak samo, ale mają sporo białka. :)

Nie obcinam kalorii z tłuszczów, jedynie z węglowodanów, czyli słodzik jakiś, mąka taka lub taka, zamiast chleba coś innego. Tluszcz to nośnik smaku, więc bardzo ale to bardzo bolało by mnie jego ograniczanie, na pewno bym się męczyła, a nie o to chodzi. Moja intuicyjna dieta zawiera 100-150g tłuszczy i lubię takie jedzenie :)

W sumie to nawet dzisiaj posta u siebie w pamiętniku wkleiłam na podobny temat.:p

Generalnie zamiast rozcieńczać masło orzechowe proponowałabym po prostu jeść fistaszki, na oko jest ich więcej niż tych zmiksowanych i trzeba je obrać albo nałożyć mniej tego masła orzechowego- tricki są fajne wtedy kiedy smakowitość pokarmu zostaje zachowana.


Jak widać określanie kalorii „na oko” w przypadku masła orzechowego może być trudne:

Pasek wagi

obrieno napisał(a):

mam straaaaszny problem z masłem orzechowym- kiedyś jadłam codziennie po trzy łyżki (i dziwiłam się dlaczego tyję :'D)

A to wszystko dlatego, ż sprzedają masło orzechowe w sloikach i ciężko mu się oprzeć. W sumie dlatego ja przestałam kupować masło orzechowe, bo wiem, że też bym je tak jadła- po kilka łyżek dzień po dniu, podobnie też z innymi kremami np, czekoladowymi bez cukru. Rozwiązaniem może być też albo kupienie już masła w małej porcji albo zrobienie sobie samej takiej porcji z orzeszków ziemnych dzięki blenderowi ręcznemu

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.