Temat: Świąteczne kilosy

Luźny temat, z czystej ciekawości. Ile tyjecie średnio podczas świąt i po jakim czasie wracacie do wagi sprzed? :) i jaki był wasz największy przyrost wagi ? 

Nie ważę się, 2 dni nie odmawiania sobie niczego, to nie jest jakaś tragedia żeby zaraz na wagę pędzić (przynajmniej jak się nie ma problemów z głową). A potem od razu wracam na normalne tory, trochę dopilnuję ćwiczeń i pewnie za tydzień waga będzie taka sama jak przed świętami.

nic nie tyje. Trzeba jeść z umiarem 

Ja też nie tyję. To są tylko dwa do trzech dni, nie wiem jak bardzo musiałabym się opychać, żeby przez ten czas przytyć.

Pasek wagi

Ja już 6 kg w 4 dni 

Pasek wagi

Ja od wielu lat nie mam już problemów z objadaniem się w czasie Świąt. Jem co prawda trochę więcej, z racji tego, że jest dużo pysznych ciast, ale mimo wszystko, nie są to jakieś duże ilości. Różnica na wadze to może 1-1,5 kg, które znika w ciągu 2-3 dni.

Pasek wagi

W wigilie zjadlam 2 talerze barszczu z uszkami i kawalek sernika okolo polnocy. Nie sadze by przekroczylo to nawet moje dzienne zapotrzebowanie kaloryczne, wczoraj podobnie. Salatka jarzynowa rano karp smazony z bigosem pod wieczor i to wszystko. W swieta nigdy nie przytylam, co najwyzej nabawilam sie wzdec bo strasznie kiepsko trawie kapuste i grzyby.

Pasek wagi

Nie tyję w Święta, bo jem tyle, ile na codzień. Trzymam wagę od lat, a jakoś specjalnie się nie ograniczam. Jem, co chcę i kiedy chcę, tylko w rozsądnych ilościach: bez liczenia kalorii i świrowania z dietą - intuicyjnie. Nawet nie wiedziałam, że to ma własną nazwę.

Pasek wagi

1,5-2 kg i ja tyję - widzę jak w każdej części ciała przybywa mi centymetrów (nie tylko w brzuchu) .....  chyba że pilnuje się , a jak zjem za dużo to kilka dni z rzędu jeżdżę intensywnie na rowerze wtedy uda mi się utrzymać wagę. 

Na zrzucenie potrzebuję ok 10 dni diety. Jak nie przejdę na dietę to zostają ze mną te cm i  kg. 

Nie wiem na czym to polega , że tyle tyję, bo powiedzmy normalnie jem z 1800 kcal w święta ze 3 dni może po 2500. W każdym razie ja jestem niska i drobna i dość szybkę tyję , szybko to u mnie widać, ale równie szybko chudnę. 

ja w święta na ogół trochę gubię :D 

Dużo się dzieje, nie mam potrzeby jedzenia więcej niż jestem głodna, dużo spaceruje i tak mam najczęściej pol kilo mniej :p 

Nie tyję nic ekstra, bo jem tylko barszcz z uszkami, a resztę to tak po trochu, symbolicznie, żeby nikomu przykro nie było. W tym roku świąt akurat nie było, bo najpierw jedna osoba trafiła do szpitala, potem druga i jakoś tak nie było nastroju do tego, żeby cokolwiek robić.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.