Temat: Można przytyć od słodyczy, ale od warzyw i owoców już nie ?

Dziękuję wszystkim za udzielenie się. Jeżeli dla niektórych z was dowody naukowe (mam na myśli wiarygodne dowody naukowe, gdzie badania się przeprowadzane na dużej ilości ludzi, w wielu miejscach, przez odpowiednią ilość czasu i spełniając jeszcze kilka warunków, bo niektóre badania to faktycznie pic na wodę.Chyba warto to podkreślić) są nic warte, a opinie nie oparte na faktach naukowych to złota informacja, której warto wierzyć to trochę tracę wiarę w ludzi. Gdyby nie nauka to świat by stał w miejscu i myślałam, że to każdy wie. Nie rozumiem jak można być takim ignorantem. Zawiodłam się trochę na nie których wiedzy (może nie na samej wiedzy, ale na tym co powyżej napisałam), ale i tak cieszę się, że większość jest świadoma :)   Co kolwiek nie napiszę wiem, że zostanie obrócone przeciwko mnie. Tak, że ja się już pod tym tematem nie udzielam. Miłego wieczoru 

    Cllio napisał(a):

    Casia32 napisał(a):

    Honeyway napisał(a):

    Poważnie? Wpieprzasz tutaj cytaty od jakiegoś samozwańczego fitkołcza, który reklamuję się jako "popularyzator wiedzy", na dokładkę dorzucasz jakieś artykuły sprzed ponad 20 (!) lat i naprawdę uważasz, że kogokolwiek przekonasz?
    tam są linki do badań tylko trzeba je skopiować. Badania są z światowej organizacji czy instytucji zdrowia
    Aha, czyli nawet nie wiesz kto to weryfikował i publikował, ale rzucasz jakby to była jedyna najświętsza prawda? Żałosne. 
    Widzę, ze już wam brakuje argumentów i czepiacie się. Na dole każdego artykułu macie linki (wystarczy każdy skopiować po kolei i wkleić do przeglądarki) i każdy link odnosi się do jakiegoś artykułu naukowego. Macie tam badania. Strony są na pewno wiarygodne i znane przez wielu wielkich lekarzy. Z resztą większość badań jest przeprowadzona przez tych wielkich lekarzy.Nie wiem w takim razie z czego wy wiedzę czerpiecie, ale jeśli to jest jakiś artykuł i na dole nie ma podanych badań to jest to kiepske źródło informacji. A jeszcze gorzej jak to jest wiedza na zasadzie bo koleżanka mojej ciotki  to już w ogóle ... 

Ojej, prychasz jak kotka. Myślałaś, że przyjdziesz na forum do tych głupich grubasek i rzucisz je na kolana swoją przebojowością i haryzmą? Zbawisz je od trosk i nadwagi? A może przygotujesz sobie grunt do sprzedaży  tych szkoleń, do których linki już wrzuciłaś? Hmmmm, coś poszło nie tak? 

Linki zgłaszam do moderacji jako nieudaną próbę reklamy.

Casia32 napisał(a):

Cllio napisał(a):

Casia32 napisał(a):

Honeyway napisał(a):

Poważnie? Wpieprzasz tutaj cytaty od jakiegoś samozwańczego fitkołcza, który reklamuję się jako "popularyzator wiedzy", na dokładkę dorzucasz jakieś artykuły sprzed ponad 20 (!) lat i naprawdę uważasz, że kogokolwiek przekonasz?
tam są linki do badań tylko trzeba je skopiować. Badania są z światowej organizacji czy instytucji zdrowia
Aha, czyli nawet nie wiesz kto to weryfikował i publikował, ale rzucasz jakby to była jedyna najświętsza prawda? Żałosne. 
Widzę, ze już wam brakuje argumentów i czepiacie się. Na dole każdego artykułu macie linki (wystarczy każdy skopiować po kolei i wkleić do przeglądarki) i każdy link odnosi się do jakiegoś artykułu naukowego. Macie tam badania. Strony są na pewno wiarygodne i znane przez wielu wielkich lekarzy. Z resztą większość badań jest przeprowadzona przez tych wielkich lekarzy.Nie wiem w takim razie z czego wy wiedzę czerpiecie, ale jeśli to jest jakiś artykuł i na dole nie ma podanych badań to jest to kiepske źródło informacji. A jeszcze gorzej jak to jest wiedza na zasadzie bo koleżanka mojej ciotki  to już w ogóle ... 

A ty jaką masz wiedzę żeby się tak pewnie i autorytatywnie wypowiadać? Porządne wieloletnie studia, doświadczenie, praca, przeprowadzone badania czy tylko gdzieś tam coś poczytałaś w necie? W czym to lepsze od rewelacji jakiejś ciotki? 

Śmieszna ta twoja wstawka o czepianiu się z braku argumentów,  ludziom się po prostu nie chce się z tobą dyskutować ze względu na twój irytujący protekcjonalno-pouczająco-wywyższający się ton

variolen1 Moja wiedza jest oparta na badaniach, które są przeprowadzone przez wielkich ludzi. Dwie przykładowe strony: https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed  https://www.who.int/peh-emf/publications/riskpl/en/

Każdy kto interesuje się zdrowym odżywianiem powinien na tym bazować swoją wiedzę. Zawsze jak wyczytam coś w internecie to od razu w to nie wierzę. Tylko szukam na to dowodów naukowych, bo to są obiektywne fakty, a nie subiektywne opinie. Właśnie na tych stronach wyżej to macie badania naukowe. Każdy moze sobie coś wymyślić. Tylko, ze jak coś jest wymyślone to nie ma na to badań naukowych, które są dowodem.

Uważam, że osoby zdrowe nie tyją od insuliny i to nie tylko ja tam uważam, ale też wielcy lekarze. Za dowody podałam dwa artykuły od faceta (są od razu w opisie mojego tematu 1 z fb i dłuższy co publikował na jakiejś stronie), który to bardzo dokładnie wyjaśnia i do każdego daje źródło informacji w którym znajduje się dowód naukowy. Rozumiem, ze możecie bać się kliknać w link, ale za nim mnie o jakąś reklamę posądzicie to dobrze jest kilknąć w te linki i wyczytać (Jak tam będzie jakiś wirus to możecie mnie pozwać do sądu).   Oraz poświęcić trochę czasu na skopiowanie tych dowodów naukowych co są na dole i wklejenie do przeglądarki oraz poczytanie ich. Google ma funkcje przetłumaczenia na j.polski. Tylko po kolei. Aż dziwne, ze nikt nie wpadł żeby je skopiować. Przecież w każdym wiarygodnym źródle informacji takie coś znajdziecie i tam zazwyczaj znajdują się dowody naukowe. Rzadko kiedy są linki. 

Mnie aż dziwi, że wierzycie komuś co napisał, że jest kimś tam wyuczonym, ale linków do jakichkolwiek badań juz nie podał. Tylko kazała mi samej poszukać sobie w internecie jakiś artykułów...  Ja sobie też mogę powiedzieć, że jestem najsławniejszą dietetyczką na świecie :D Trochę przykre, że ludzie wierzą czyjejś opinii, a nie komuś co pokazuje dowody i to naukowe (czyli faktom)

Znowu wyjdzie na to, ze się wywyższam ... 

Z mojej strony to tyle . Miłego wieczoru :) Szkoda, ze ani złotka nie mam z tych linków :D 

Cllio napisał(a):

Ojej, prychasz jak kotka. Myślałaś, że przyjdziesz na forum do tych głupich grubasek i rzucisz je na kolana swoją przebojowością i haryzmą? Zbawisz je od trosk i nadwagi? A może przygotujesz sobie grunt do sprzedaży  tych szkoleń, do których linki już wrzuciłaś? Hmmmm, coś poszło nie tak? Linki zgłaszam do moderacji jako nieudaną próbę reklamy.

Szkoda tylko, ze to nie reklama. Ale powinnaś się zorientować skoro jesteś w zakresie medycyny taka wykształcona. 

Casia32 właśnie się nie wywyższa. Wręcz przeciwnie. Mało tego. Ma rację. Insulina nie odpowiada za tycie. Chyba, że ktoś ma np. insulinoodporność . W linku do fb jest to fajnie po krótce wytłumaczone dlaczego. Do tego są przypisy, które warto zobaczyć. Przypisy  są  dowodami naukowymi, które potwierdzają prawdziwość informacji. Ten drugi link jest bardziej rozbudowany, ale jak komuś to nie wystarcza to warto zobaczyć. Trochę śmiesznie to z tą reklamą wyszło, ale tak to trochę wyglądało haha  

PigulaOla napisał(a):

Casia32 właśnie się nie wywyższa. Wręcz przeciwnie. Mało tego. Ma rację. Insulina nie odpowiada za tycie. Chyba, że ktoś ma np. insulinoodporność . W linku do fb jest to fajnie po krótce wytłumaczone dlaczego. Do tego są przypisy, które warto zobaczyć. Przypisy  są  dowodami naukowymi, które potwierdzają prawdziwość informacji. Ten drugi link jest bardziej rozbudowany, ale jak komuś to nie wystarcza to warto zobaczyć. Trochę śmiesznie to z tą reklamą wyszło, ale tak to trochę wyglądało haha  
Jedyna co przeczytała i przejżała wszystko dokładnie😊

Ja dopiero potem się zorientowałam, że ta strona się tak nazywa i na dole się wykupuje szkolenia (smiech)

No ja to myślałam bardziej, że zaraz się zareklamujesz jako trener na siłowni albo dietetyk, bo to jest trochę dziwne, że osoba z wagą w normie wchodzi na portal o odchudzaniu i zamieszcza jakieś plany treningowe, czy nawet te posty z informacjami o żywieniu. Raczej większość ludzi tu już wie to wszystko o czym piszesz, więc jakby nie widzę tu szansy na wybicie się. To jest trochę tak jakbyś weszła na forum o astronomii i ogłosiła, że ziemia jest okrągła. Nie dziw się,że ludzie się burzą, bo tak jakbyś ich traktowała jak idiotów. 

narozstaju napisał(a):

No ja to myślałam bardziej, że zaraz się zareklamujesz jako trener na siłowni albo dietetyk, bo to jest trochę dziwne, że osoba z wagą w normie wchodzi na portal o odchudzaniu i zamieszcza jakieś plany treningowe, czy nawet te posty z informacjami o żywieniu. Raczej większość ludzi tu już wie to wszystko o czym piszesz, więc jakby nie widzę tu szansy na wybicie się. To jest trochę tak jakbyś weszła na forum o astronomii i ogłosiła, że ziemia jest okrągła. Nie dziw się,że ludzie się burzą, bo tak jakbyś ich traktowała jak idiotów. 
Ja wiem o tym, że tutaj jest świadomość żywieniowa I wiedza, ale idzie się natknąć tutaj na ludzi co tego nie posiadają. No, więc chciałam sprawdzić ile tutaj takich osób jest I nie widze nic w tym złego. Ps: ja tutaj nic nie ogłaszam. W tym temacie tylko zapytałam o to jak myślicie. Widziałam, że niektórzy trochę błędnie myślą to wkleiłam później bardzo wiarygodne źródła czemu się mylą. Może to kogoś uświadomi I pomoże. W innym temacie Zapytałam tylko czy wierzycie w poniższe mity. Tam oburzenia nie było. Gdybym weszła na forum o astronomii I założy temat czy ziemia jest płaska czy okrągła to zdziwiłabyś się odpowiedzi. Na forach internetowych, rzadko kiedy jest jakiś lekarza czy ktoś wykwalifikowany.Ten plan treningowy to raczej wstawiłam dla chętnych co nie mogą zacząć, albo dla tych co nie ćwiczą  tak jak zaproponowałam I chcieli by spróbować. Wybijać się to ja nie chce. Gdybym się chciał wybić to instagrama se założe I tam by było łatwiej

Casia32 napisał(a):

Uważam, że osoby zdrowe nie tyją od insuliny (cut)

jak juz tak chcesz definiowac, to osoby zdrowe nie tyją w ogóle, a kazdy kto ma problem z łaknieniem, sytością i niewytłumaczalnym apetytem na różne rzeczy, ma zaburzenia obrębie układu metabolicznego, badź niedobory, ciężko go zatem uznać za w pełni zdrowego. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.