- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
31 stycznia 2020, 21:10
Kojarzycie Mychę i Miodka i ich wideo o tym jak kupować jedzenie w PL za 350 zł na dwie osoby? Mają też filmik o tym jak przeżyć za 300 zł, ale to sprzed roku lub więcej. Co myślicie? Byliście kiedyś w sytuacji, w której na jedzenie musiało Wam wystarczyć mniej niż 350 zł/msc? Jak daliście sobie radę?
1 lutego 2020, 09:19
350zł na 1 osobę spokojnie dałabym radę, na 2 osoby to już byłoby ciężko. W tym momencie wydaje ok 400-450, odżywiam się dobrze, mięso lub ryby jem codziennie, używam mleka roślinnego, które jest droższe od zwykłego, jem dużo warzyw, ale owoce też czasem wpadną... Tu wszystko zależy od planowania - ja robię zakupy za ok 200zł, raz na 2 tygodnie, poświęcam wtedy cały dzień na przygotowanie i mrożenie obiadów z tych produktów. Zazwyczaj mam ok 4-6 różnych obiadów, które zjadam w ciągu 2 tyg do kolejnych zakupów i wielkiego gotowania. Jeśli musiałabym zaoszczędzić te 100 zł, to zrezygnowałbym z mleka roślinnego, kupiłabym tańsze mięsa i warzywa, zamiast kapsułek do ekspresu zwykła sypana kawa i da radę...
1 lutego 2020, 10:04
masz swoje produkty to jest minimalna szansa ze za 200 pln przezyje rodzina 5 osobowa. Bo nie w miescie ,gdzie wszystko trzeba kupic. Kostka masła 6pln , chleb 900g- w piekarni 6,90pln, jajko 90 gr :)) o reszcie nie wspomne. :)))
1 lutego 2020, 11:53
Yhy, a świstak siedzi .......P.S.A no tak na wsi , ale w mieście nie mając takich możliwości gwarantuje Ci, że nie dałabyś rady, więc proszę Cię nie wymądrzaj się jaka Ty to oszczędna jesteś, bo jakbyś za to wszystko miała płacić to za 200 zł. na 5 osób palcem do tyłka być nie trafiła. Poza tym i tak na wsi jest w sklepach taniocha w porównaniu do miasta. U mnie porządna szynka kosztuje 45-50 zł. za kg, a na wsi 25. To samo warzywa.Kiedyś byliśmy w takiej sytuacji, że musieliśmy przeżyć za 70 zł na tydzień a mieliśmy wtedy malutkie dziecko i trzeba było wliczyc w to paczkę mleka. Było tak ciężko, że na samo wspomnienie płakać mi się chce. Ale nauczyło mnie to oszczędności, planowania posiłków. Do dzisiaj planuje obiady, kolacje, itd i potrafię za 200 zł na tydzień zrobić tak zakupy, że cała rodzinka (5 osób) jest najedzona, nic się nie marnuje. Jemy zdrowo i dobrej jakości produkty. Wystarczy planować i kupować zakupy z listą sporządzona na spokojnie w domu.
1 lutego 2020, 12:24
Ty Marisca... nie szarogęsij się bo mam rodziców na wsi do któreych często jeżdże(sama jestem od 9 lat miastowa)i po prostu pierdzielisz jak potłuczona ceny na wsi są identyczne a wręcz większe bo nie ma supermarketów. Ciebie w końcu ktoś musi porządnie zjechać bo obrażasz wszystkich nie potrafisz normalnie żyć? a swoje teorie wymyślasz w 5 minutby tylko było że masz racjęYhy, a świstak siedzi .......P.S.A no tak na wsi , ale w mieście nie mając takich możliwości gwarantuje Ci, że nie dałabyś rady, więc proszę Cię nie wymądrzaj się jaka Ty to oszczędna jesteś, bo jakbyś za to wszystko miała płacić to za 200 zł. na 5 osób palcem do tyłka być nie trafiła. Poza tym i tak na wsi jest w sklepach taniocha w porównaniu do miasta. U mnie porządna szynka kosztuje 45-50 zł. za kg, a na wsi 25. To samo warzywa.Kiedyś byliśmy w takiej sytuacji, że musieliśmy przeżyć za 70 zł na tydzień a mieliśmy wtedy malutkie dziecko i trzeba było wliczyc w to paczkę mleka. Było tak ciężko, że na samo wspomnienie płakać mi się chce. Ale nauczyło mnie to oszczędności, planowania posiłków. Do dzisiaj planuje obiady, kolacje, itd i potrafię za 200 zł na tydzień zrobić tak zakupy, że cała rodzinka (5 osób) jest najedzona, nic się nie marnuje. Jemy zdrowo i dobrej jakości produkty. Wystarczy planować i kupować zakupy z listą sporządzona na spokojnie w domu.
Rodzice moi i męża pochodzą z różnych części Polski (każdy z innej części) jeździmy i robimy tam zakupy, więc mam lepsze porównanie z 4 różnych okolic niż Ty z jednej . Natomiast to już nie moja wina, że Ci fakty nie odpowiadają.
Edytowany przez Marisca 1 lutego 2020, 12:28
1 lutego 2020, 12:47
u mnie w sklepie takim malym na wsi jest faktycznie najdroższa wędlina za 25zl ale ta wędlina do najlepszych nie należy :) i generalnie jest drozej niz w takiej Biedronce przykładowo pieprz mielony 1,60 a w supermarkecie 50gr taniej itd
Ale jak mam jechać np 18 km do supermarketu to na to samo wyjdzie, tracac paliwo no i w sumie to zauważyłam, ze mniej wydam, jesli kupuje to co mi potrzebne np codziennie niz jak jade na wielkie zakupy i nakupie a to wezme 2 mąki, bo moze bede piec (a nie piekłam) a to wezme więcej wedliny i potem siedzi w zamrażarce. Oczywiscie jesc to nie wola i wykorzysta sie w następnym tygodniu ale pojade do sklepu znow i wydam tyle samo.a nie mniej, bo wezmę na zas co innego i kolo sie zamyka. :D
Edytowany przez 1 lutego 2020, 12:51
1 lutego 2020, 12:58
Podziwiam, ale menu raczej dla ludzi zdrowych (bez cukrzycy itp. - bo są chleby tostowe itp.czyli wiadomo mąka pszenna) i z niedowagą.
Ale i tak jedzą zdrowiej niż ludzie, którzy nieraz kupę kasy wydają na jedzenie- ciągłe torunee po fastfoodach. Są ryby na parze, jajka, sałatki z oliwą, kasze i kurczak także spoko:) na niektórych zdjęciach to jedzenie wygląda jak z kateringu dietetycznego- jakiegoś maczfita. Jak widać można wydać z 2 tys i mieć beznadziejną dietę, albo mieć lekką niedowagę i wydać 350zł-400zł na dwie osoby, szok. Ogólnie to super im wychodzi.
1 lutego 2020, 13:22
Żałuję, że w ogóle wypowiedziałam się w tym temacie. Przecież wieśniaki według miastowych są zawsze gorsi. Wszędzie tylko nienawiść i chamstwo. Brak słów... A zakupy robię tylko w supermarkecie w którym raczej ceny są takie same jak w każdym innym w Polsce. Nie mam nic więcej do powiedzienia. Szkoda czasu na wypowiadanie się tutaj, bo tylko krytyka czeka w odpowiedzi.
1 lutego 2020, 13:22
My jakieś 7 lat temu mocno zaciskalismy pasa i między innymi cięliśmy koszta związane z wyżywieniem. Nie było źle, bo dania były naprawdę smaczne - fasolka po bretońsku, łazanki, naleśniki, pierogi, placki ziemniaczane plus do tego fajne zupy, na mięsie które później podsmazalam żeby i drugie danie było ;) nie chodziliśmy głodni i nieszczęśliwi, ale nie było czegoś takiego jak teraz, że wchodzę do sklepu i biorę do koszyka na co mam ochotę więc odszedł ten dyskomfort psychiczny, że na zakupy mam dokładnie wyliczone pieniądze i nie mogę przekroczyć jakiejś kwoty. Obecnie nie mam jak porównać wydatków kiedyś vs dzisiaj gdyż zmieniłam kraj zamieszkania, ale tak całkiem szczerze - nie przejadamy dużo więcej niż prawie 10 lat temu... Gotuję podobnie jak wtedy, dużo potraw mrożę, robię jakieś sałatki w słoikach i inne wynalazki jak kiedyś. Jedyne co teraz częściej jemy ryby i wybieramy mięso, na które wcześniej nie mogliśmy sobie pozwolić (kaczka, gęś, królik, dziczyzna).
1 lutego 2020, 13:28
Żałuję, że w ogóle wypowiedziałam się w tym temacie. Przecież wieśniaki według miastowych są zawsze gorsi. Wszędzie tylko nienawiść i chamstwo. Brak słów... A zakupy robię tylko w supermarkecie w którym raczej ceny są takie same jak w każdym innym w Polsce. Nie mam nic więcej do powiedzienia. Szkoda czasu na wypowiadanie się tutaj, bo tylko krytyka czeka w odpowiedzi.
Nie to ludzie mieszkający na wsi mają kompleksy na tym punkcie i myślą, że te wstrętne miastowe tak nimi gardzą. Poza tym akurat wielu miastowych wyprowadza się teraz na wieś :P
1 lutego 2020, 13:51
Nie to ludzie mieszkający na wsi mają kompleksy na tym punkcie i myślą, że te wstrętne miastowe tak nimi gardzą. Poza tym akurat wielu miastowych wyprowadza się teraz na wieś :PŻałuję, że w ogóle wypowiedziałam się w tym temacie. Przecież wieśniaki według miastowych są zawsze gorsi. Wszędzie tylko nienawiść i chamstwo. Brak słów... A zakupy robię tylko w supermarkecie w którym raczej ceny są takie same jak w każdym innym w Polsce. Nie mam nic więcej do powiedzienia. Szkoda czasu na wypowiadanie się tutaj, bo tylko krytyka czeka w odpowiedzi.
Nie mam ochoty na dalszą dyskusję. A palec w tyłek sama sobie wsadź przy najbliższych zakupach.