Temat: Mrożona gęś

Ehh kupiłam tydzień temu piersi z gęsi, chciałam sobie zrobić małą ucztę skoro siedzę sama w mieszkaniu. Dałam za nie ok. 46zl i spojrzałam tylko na datę ważności. Chciałam dziś odmrażać i zobaczyłam datę pakowania.....

Lipiec 2018... Zjadybyscie taką? Bo powiem szczerze, że mnie zszokowało, Bo nie wiem,czy wyrzucić w błoto to 50zl razem z piersiami, czy próbować ją upiec skoro ważność jest do sierpnia... No ale kurcze 2lata była zamrożona ☹️☹️☹️. Co byście zrobiły?

Jesli była głęboko zamrożona i odpowiednio przechowywana to ok. Przemysłowe chłodnie to zupełnie inne warunki fizyczne niż nasze domowe zamrażarki.  I tak ją musisz najpierw rozmrozić. Spróbuj. Jeśli poczujesz podejrzany zapach to wtedy dopiero wyrzuć. 

Przecież datę przydatności nadal ma ok. Produkty głęboko mrożone zachowują długo przydatność do spożycia-właśnie nawet do 2 lat. Konserwy tez mają niektóre po kilka lat ważności-nie widzę w tym problemu.

Ale zastanowiło mnie ile z tego była w sklepowej zamrazalce, to już nie taka przemysłowa.  No nie wiem spróbuję ale te 2lata będą mi solą w oku oby kością w gardle mi nie stanęła 😛😅

Zapachu zepsutego mięsa nie przeoczysz.

To głębokie mrożenie. Problem z głębokim mrożeniem jest taki, że mięso schnie- ale tu jest opakowane, więc jest ok. Supermarkety i sieci sklepów źle przechowane mięso wyrzucają (np. rozmrożone)- więc, bo kiedyś pracowałam nad takim sklepem; Gdy chłodnia padła, wywalili kilkaset kilogramów kurczaka, mimo, że nie było popsute- a zachodziła takie podejrzenie, bo za długo stało w cieple. Co innego małe sklepy- tu rzeczywiście mogą ponownie zamrażać.

agazur57 napisał(a):

To głębokie mrożenie. Problem z głębokim mrożeniem jest taki, że mięso schnie- ale tu jest opakowane, więc jest ok. Supermarkety i sieci sklepów źle przechowane mięso wyrzucają (np. rozmrożone)- więc, bo kiedyś pracowałam nad takim sklepem; Gdy chłodnia padła, wywalili kilkaset kilogramów kurczaka, mimo, że nie było popsute- a zachodziła takie podejrzenie, bo za długo stało w cieple. Co innego małe sklepy- tu rzeczywiście mogą ponownie zamrażać.

Raz jeden awaryjnie kupiłam udka w Lidlu. Niby w terminie a śmierdziały od razu po otwarciu opakowania. Tak więc z tym prawidłowym przechowywaniem to nigdy nie wiadomo na pewno. Ja już nigdy nie kupię mięsa w markecie. Nigdy.

A ja w małych sklepach. Bo wiele razy się nacięłam.

Cllio napisał(a):

agazur57 napisał(a):

To głębokie mrożenie. Problem z głębokim mrożeniem jest taki, że mięso schnie- ale tu jest opakowane, więc jest ok. Supermarkety i sieci sklepów źle przechowane mięso wyrzucają (np. rozmrożone)- więc, bo kiedyś pracowałam nad takim sklepem; Gdy chłodnia padła, wywalili kilkaset kilogramów kurczaka, mimo, że nie było popsute- a zachodziła takie podejrzenie, bo za długo stało w cieple. Co innego małe sklepy- tu rzeczywiście mogą ponownie zamrażać.
Raz jeden awaryjnie kupiłam udka w Lidlu. Niby w terminie a śmierdziały od razu po otwarciu opakowania. Tak więc z tym prawidłowym przechowywaniem to nigdy nie wiadomo na pewno. Ja już nigdy nie kupię mięsa w markecie. Nigdy.

Racja. Ja mam u siebie jeden zaufany i tylko tam kupuję. 

A Carrefour kupiłam. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.