Temat: Nieoczekiwane problemy - do mam

Problemy z przymrużeniem oka ;)

Jak sobie radzicie na placu zabaw? Sa rozne sytuacje, z którymi spotyka się każda mama czy opiekunka pierwszy raz i jak wybrnąć? Np obce dziecko zabiera zabawke waszemu i wkraczac do akcji czy zostawic dziecko, niech sobie radzi? 

Ps a moze macie jakas literature do polecenia w tym temacie?

Nie mam dzieci, ale mam sporo młodszego brata i zazwyczaj wkraczałam do akcji jak ktoś go źle traktował jak był młodszy. Teraz ma 8 lat i radzi sobie sam.

ja bym wkroczyła (smiech) moja Mała jest jeszcze za mala na plac zabaw ;)

Ja mam dzieci rok po roku i dla starszego(3 latka) to nie jest problem jak ktoś mu nagle weźmie jakąś zabawkę. Tylko przeważnie radzi sobie w ten sposób, że wtedy zabiera sobie inna,która wcześniej to dziecko się bawiło i w 90% odzyskuje swoją. Ja bym wkroczyła tylko w momencie gdyby syn zaczął płakać albo zaczęły się zaczepki fizyczne. 

Despacitoo napisał(a):

ja bym wkroczyła  moja Mała jest jeszcze za mala na plac zabaw ;)

Jesteś pewna? Bo ja tez bylam pewna a stojąc oko w oko z tymi dziećmi to juz nie jestem taka pewna, nie chce zeby sie rozbeczalo przeze mnie (mowa o takich do 4 -5 lat). Ostatnio musiałam wyjsc z placu, bo sie rozplakal, z tym, ze sie bawil nie swoimi zabawkami (nie wzięłam mu jego xd) i wziela mu tak bezceremonialnie jakas dziewczynka (nie były jej również), nie umial odzyskac i byl płacz. A ja w szoku, bo nie mialam takich problemow jeszcze xD gdyby to byly jego zabawki to co innego. Ogólnie mam opory w takich sytuacjach (co innego, gdyby go ktos bil itp). 

Ja przez takie sytuacje unikam jak ognia płace zabaw. Na szczęście teraz mieszkam w domu, wole iść do sali zabaw gdzie syn bawi się już sam. 
Generalnie starałam się zawsze obserwować czy syn sobie potrafi poradzić, jak ktoś mu zabierał zabawki które były jego proponowałam inne, najgorzej jak trzeba było iść do domu i pozbierać zabawki które ze sobą wzięliśmy innym dzieciom, niezręczne i stresujące sytuacje, bo ja się niezbyt odnajduje wśród innych dzieci. 

Pasek wagi

Po moim to spływa. Bierze inną zabawke. Jak on komuś chce zabrać to też po chwili nią rzuci jak widzi,że inne dziecko ma robić afere z tego powodu. Ale wiem że to może się jeszcze odmienić.

Pasek wagi

Yenla napisał(a):

Ja przez takie sytuacje unikam jak ognia płace zabaw. Na szczęście teraz mieszkam w domu, wole iść do sali zabaw gdzie syn bawi się już sam. Generalnie starałam się zawsze obserwować czy syn sobie potrafi poradzić, jak ktoś mu zabierał zabawki które były jego proponowałam inne, najgorzej jak trzeba było iść do domu i pozbierać zabawki które ze sobą wzięliśmy innym dzieciom, niezręczne i stresujące sytuacje, bo ja się niezbyt odnajduje wśród innych dzieci. 

Tez prawda 😐 

nie chcialabym rezygnowacz placu, chcialabym, zeby sobie radzil, nie plakal, no ale ma 2 lata to nie rozumie jeszcze poza tymjedynak, w domu ma co chce a tam nowosc, sa inne dzieci i co gorsza mu zabierają, nie chca dac  :D 

U nas jest stala grupa dzieci pod domem i nigdy sie nie zdazyly jakies dramaty. Dzieci sie znaja, ale tez duzo nie wychodzimy.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.