© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
14 czerwca 2020, 21:43
Często spotykam się z tak ułożoną dietą, że np na 2 śniadanie albo na podwieczorek jest zaproponowane smoothie, koktalj albo jakiś jogurt z przetartymi/ zmiksowanymi owocami. Czy taki posiłek was syci? Bo ja po takim nie czuje że cokolwiek zjadłam :C Np. średni banan pokrojony w plasterki i skyr waniliowy +rodzynki i cynamon, lubię to połączenie ale no... nie czuje że cokolwiek zjadłam i za 20 min idę zjeśc coś innego - kanapkę czy wafle ryżowe. :D czy jest to kwestia tego, że jest to tak jakby pół-płynny posiłek czy coś innego?
14 czerwca 2020, 21:50
Mam to samo. Teraz czas truskawek więc koktajl tak, ale jako dodatek do posiłku.
14 czerwca 2020, 21:58
Mam to samo. Teraz czas truskawek więc koktajl tak, ale jako dodatek do posiłku.
U mnie wyglada to tak samo, czyli koktajl/smoothie to dodatek do posilku.
14 czerwca 2020, 22:20
Mnie nie syci, może jakbym dodała płatków górskich to mozwlie ze by zapchało ;P
14 czerwca 2020, 22:44
zazwyczaj pije w pracy, aby wytrzymać do przerwy. Mam mega problem by zjeść coś ledwo po otworzeniu oczu. W pracy zaś trzeba jakoś wytrzymać do przerwy. Takie jedzenie w formie picia jest wtedy dla mnie idealne.
Jako samodzielnego podołku bym tego nie traktowała. Zwłaszcza ze dla mnie posiłek ma ok500 kcl, to ma może z polowe tego 🤔
14 czerwca 2020, 22:51
nie ma szans, żebym najadła się koktajlem.
14 czerwca 2020, 23:09
Zależy, w jakiej ilości. Jak tego koktajlu jest dużo, to czuję się nawet przejedzona;) albo jak przemycę w nim np. masło orzechowe albo tahini. Ale to uczucie nasycenia szybko spada.
14 czerwca 2020, 23:34
Te owocowe z jogurtem bardzo mnie sycą
14 czerwca 2020, 23:50
Zależy co jest w takim smoothie. Lubię z masłem orzechowym, albo mlekiem kokosowym, potrafię zrobić taki 500-700kcal, wtedy syci mnie na pół dnia :D Jeśli robię tylko z warzyw/owoców to traktuję to jako dodatek do posiłku.
15 czerwca 2020, 08:24
Dla mnie również smoothie czy wszelkie koktajle, to tylko dodatki do prawdziwego posiłku. "Nie najadłabym się" się tym, choć może raczej powinnam napisać: "nie napiłabym się" 😉
U mnie musi być konkret. Przecież to zaraz po kichach przeleci i tyle z tego wszystkiego.
