Temat: Życie po anoreksji...

Witajcie, 

Wracam z pytaniem do osób, które wyszły z zaburzeń odżywiania... Jak pewnie cześć z Was pamięta, chorowałam na anoreksje. W skrócie - schudłam 35 kg w krótkim czasie, został ze mnie wiór, bo przy okazji wyniszczyłam swoje ciało. Kilka miesięcy temu miałam dość takiego życia, chciałam coś zmienić. Doszłam w zdrowy sposób do 45 kg, ale ciągle coś było nie tak. Jadłam mało, schematycznie, odmawiałam sobie. W końcu postanowiłam "wyzdrowieć". Zaczęłam jeść w zasadzie niewiele więcej, a od razu przytyłam, spuchłam, do prawie 60 kg. Tłumaczyłam sobie ze przytyje do zdrowej wagi, że ciało się zatrzyma, że przejdę ekstremalny głód i będzie ok. Nie pozwoliłam sobie na to, nie zaspokoiłam tego głodu, ciągle czuje, że jest. Znowu zaczynam się ograniczać, czuję się źle z tym że tak przytyłam mimo, że jem naprawdę zdrowo i niezbyt wiele...

Ciągle jestem głodna, mam spory problem żeby jeść w towarzystwie, boję się nowości. Mam problem z akceptacją siebie. Nie wyglądam jak mutant, ale nie potrafię się pogodzić z tym że tak przytyłam, jedząc mało. Od razu mam w głowie, że jeśli będę jeść więcej, to zacznę się toczyć... 

Czy są tutaj osoby po zaburzeniach odżywiania, które przechodziły przez to? Chciałabym normalnie jeść, z rodziną, to samo co oni. Ciągle mam z tym problem, jem wszystko dietetycznie i odtłuszczone. Zbliżają się Święta, chciałabym się do tego czasu uporać z psychiką i spędzić je rodzinnie, bez przemyśleń o jedzeniu... Jak zaczęłyście jeść więcej, to organizm się nasycił i głód się uregulował? Jak sobie z tym poradzić? Jestem mega dumna że tyle udało mi się osiągnąć, ale ciągle czuje anoreksje z tyłu głowy i nie chce do tego wrócić, a czasami mam odruch żeby znowu się głodzić... Zwłaszcza że jestem bardzo wzdeta, czasami wyglądam jakbym była w 8 miesiącu ciąży... 

Śniadanie - jedna kanapka z drobiową wędliną/z serkiem twarogowym i pomidorem

II śniadanie - tak samo jak pierwsze, czasami wpadnie kilka sucharkow

Obiad - różnie, albo pieczony/gotowany filet drobiowy z ziemniakami i surówką, albo ryż na mleku z cynamonem, albo leczo z cukinią, papryką, marchewką i mięsem mielonym

Kolacja - manna na mleku (koło 400 ml mleka)

Tez bym była głodna jakbym tak jadła :o

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.