- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
7 listopada 2020, 21:57
Cześć. Przychodzę tutaj z moją małą zagwozdką. Byłam na dietach, ćwiczyłam i tak dalej schudłam, osiągnęłam swój cel i super. Teraz haczyk leży w tym, że nie jest dla mnie problemem jeść dalej zdrowo czy nie opychać się, a jeść o wyznaczonych godzinach, czyli minimum co 2,5 godz max co 3,5 godz. Frustruję mnie to, a dlaczego ? Otóż mam ogromne wyrzuty sumienia, gdy zjem godzinę później czy wcześniej niż powinnam, mam wrażenie, że wtedy mój metabolizm od razu zwolni i coś złego się będzie dziać w moim organizmie, że wywołam "korek" w jelitach i zanim jeden pokarm się strawi, to dostarczam mu kolejny albo na odwrót jakieś "kwasy", czy inne rzeczy zaczną się wydzielać po zbyt długiej przerwie niejedzenia. tak jak mówiłam mogłabym jeść nawet same marchewki byle jeść je KIEDY CHCE. Czuję się więźniem czasu... Kładę się spać z myślą, że muszę wstać o danej porze by zdążyć, zrobić śniadanie później WYCZEKUJE na drugie śniadanie, chociaż nie jestem głodna, ale umysł cały czas mi mówi, że "o x godzinie jest 2 śniadanie" później odliczam do obiadu i kolacji tak samo, jak do drugiego śniadania. Nie mogę tego znieść! Czasami biegnę do domu by zdążyć, robić obiad. Czy stanie się coś złego, jeśli postanowię jeść, kiedy chcę ? Czy to zaszkodzi ? Jeśli zjem coś godzinę po posiłki albo w drugą stronę nie będę głodna długo i nie będę jeść 5 godzin, to coś się stanie ? Serio mam dość... Jak temu zaprzestać ?
8 listopada 2020, 18:17
Dietetycy zalecają ... powiem ci że jak się je 5-6 razy jak wróbelek to pół h po posiłku czlowieka skręca jak korkociąg
A najgorzej jak jednym z tych "posiłków" są same owoce, po takiej przekąsce to aż mnie zaraz mdliło z głodu.
Też kiedyś miałam wypracowany ten system i dokładnie wiem co czujesz, cały czas myśli się o jedzeniu. Może to pasuje niektórym, u mnie jednak o wiele lepiej zadziałało przestawienie się na jedzenie intuicyjne, nie martw się tymi godzinami.
Edytowany przez Dominika47 8 listopada 2020, 18:17
9 listopada 2020, 08:07
A i nie ma znaczenia liczba posiłków, liczy się bilans kaloryczny
no nie. Jest roznica i to ogromna. Prosty przyklad masz np 1800 kalorii do zjedzenia w ciągu dnia. Mozesz to zjesc w 6 posilkach, ale mozesz to zjesc na raz w jednym lub 2 posilkach. Kalorie te same, ale odpowiedz hormonalna zupelnie inna. Jedząc czesto powodujesz, że poziom insuliny we krwi masz ciągle podwyższony, co daje organizmowi bezposredni sygnał organizmowi do magazynowania zjedzonych kalori. dodatkowo bedac na deficycie sprawia to, że organizm ma coraz mniej kalori do użytku insulina ciągle każe mu te kalorie magazynować. W rezultacie, waga leci, ale po czasie staje, bo spada metabolizm, organizm zacznie sie bronić.Odpowie wiekszym wyrzutem greliny, co z czasem poprostu zmusi cie do jedzenia i masz efekt jojo.
jezeli z kolei zjesz te kalorie w 1 lub 2 posilkach w krótkim oknie, przez prawie caly dzien poziom insuliny bedzie niski, co pozwoli ciału czerpać energie z zapasów tłuszczu. Dlatego osoby otyłe przy zachowaniu odpowiedniej podaży elektrolitów, głownie sodu i potasu mogą pościć dniami, czy nawet tygodniami, bez uszczerbku na zdrowiu.
także częste posiłki tylko przeszkadzają w utracie wagi, a nie pomagają.
Edytowany przez 9 listopada 2020, 08:19