- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 grudnia 2020, 20:52
Cześć,
Jestem tutaj nowa. Pewnie większość z was się odchudza (albo próbuje) i jest fit (albo próbujecie być xD). Ja się już odchudzam 4 miesiące i no wiecie jestem fit. Schudłam już 12kg, ale niestety mój portfel bardzo na tym cierpi, bo jednak żeby dostarczać wszystkie witaminy to trzeba kupować je w internecie, bo te z apteki to syntetyki i niestety sporo na to idzie kasy. W dodatku zjadłabym sobie coś dobrego, ale nie ma szans, bo wszystko co dobre to tuczy. Jak sobie radzicie z ochotą na makaron, słodycze, fastfoody, większą ilość owoców itd... ? Bo jednak większość z was osiąga cel ...
1 grudnia 2020, 21:11
Witaminy pozyskuję z warzyw i owoców. Jedynie zimą suplementuję witaminę D. Jem makaron, słodycze, fastfoody tylko, że w mniejszych ilościach. Jeżeli będziesz sobie cały czas odmawiać wszystkiego to schudniesz do wymarzonej wagi, ale długo tak nie wytrzymasz i rzucisz się na niezdrowe żarcie.
1 grudnia 2020, 21:21
Witaminy pozyskuję z warzyw i owoców. Jedynie zimą suplementuję witaminę D. Jem makaron, słodycze, fastfoody tylko, że w mniejszych ilościach. Jeżeli będziesz sobie cały czas odmawiać wszystkiego to schudniesz do wymarzonej wagi, ale długo tak nie wytrzymasz i rzucisz się na niezdrowe żarcie.
Serio wierzysz w te bajki, że pozyskasz wszystkie potrzebne witaminy z warzyw i owoców XD kiedyś tak. Teraz to sama chemia. D3 W POLSCE suplementujemy cały rok. I to po 5 tysięcy, a nie 2 tysiące jednostek. Myślałam, że już nikt w te MITY nie wierzy. Mam nadzieję, że chociaż nie jesz codziennie owoców, bo mają sporo cukru.
tylko jak sobie zacznę pozwalać na niezdrowe żarcie to zdrowie na tym ucierpi i waga też. Pewnie mam tylko chwilę słabości
Edytowany przez Ewe196 1 grudnia 2020, 21:24
1 grudnia 2020, 21:24
Jesli cały czas będziesz odmawiała sobie wszystkiego byle być fit to nie odbije się to za dobrze na Tobie, niekoniecznie na ciele ale na psychice bardziej. Ja jem wiele rzeczy, często to co je mój mąż ale po prostu o wiele mniejszą porcję niż kiedys i schudłam prawie 30kg juz. Wiadomo jem więcej warzyw, piję ok 3litrow wody, baaardzo rzadko pozwalam sobie na słodycze ale owoce zjadam, oczywiście w ramach rozsadku
Co do radzenia sobie to tu cudów nie ma, trzeba się powstrzymać po prostu. A jeśli masz już duża ochotę coś zjeść niezdrowego to w małej ilości, wliczyć w bilans i tyle
Ps picie wody mi pomaga w hamowaniu się. Choć miałam chwilę zastoju i słabości gdy kilka kg wrocilo
Edytowany przez 1 grudnia 2020, 21:29
1 grudnia 2020, 21:56
Jesli cały czas będziesz odmawiała sobie wszystkiego byle być fit to nie odbije się to za dobrze na Tobie, niekoniecznie na ciele ale na psychice bardziej. Ja jem wiele rzeczy, często to co je mój mąż ale po prostu o wiele mniejszą porcję niż kiedys i schudłam prawie 30kg juz. Wiadomo jem więcej warzyw, piję ok 3litrow wody, baaardzo rzadko pozwalam sobie na słodycze ale owoce zjadam, oczywiście w ramach rozsadku
Co do radzenia sobie to tu cudów nie ma, trzeba się powstrzymać po prostu. A jeśli masz już duża ochotę coś zjeść niezdrowego to w małej ilości, wliczyć w bilans i tyle
Ps picie wody mi pomaga w hamowaniu się. Choć miałam chwilę zastoju i słabości gdy kilka kg wrocilo
Nie zawsze węglowodany tuczą, ale to nie znaczy, że są zdrowe, bo nie są. Pewnie zdrowo nie schudłaś i masz straszne niedobory. Widzę, że masz słabą wolę skoro jesz niezdrowe produkty. Kiedyś się to odbije na twoim zdrowiu. Zobaczysz. Nie ma czegoś takiego jak wliczanie w bilans ... Kcal, kcal nie równa. Dlatego ja nie licze. Jak się jest na keto to nie trzeba liczyc. Picie wody mnie też pomaga. Dziękuję za rady ;)
Edytowany przez Ewe196 1 grudnia 2020, 22:00
1 grudnia 2020, 22:02
Jesli cały czas będziesz odmawiała sobie wszystkiego byle być fit to nie odbije się to za dobrze na Tobie, niekoniecznie na ciele ale na psychice bardziej. Ja jem wiele rzeczy, często to co je mój mąż ale po prostu o wiele mniejszą porcję niż kiedys i schudłam prawie 30kg juz. Wiadomo jem więcej warzyw, piję ok 3litrow wody, baaardzo rzadko pozwalam sobie na słodycze ale owoce zjadam, oczywiście w ramach rozsadku
Co do radzenia sobie to tu cudów nie ma, trzeba się powstrzymać po prostu. A jeśli masz już duża ochotę coś zjeść niezdrowego to w małej ilości, wliczyć w bilans i tyle
Ps picie wody mi pomaga w hamowaniu się. Choć miałam chwilę zastoju i słabości gdy kilka kg wrocilo
Nie zawsze węglowodany tuczą, ale to nie znaczy, że są zdrowe, bo nie są. Pewnie zdrowo nie schudłaś i masz straszne niedobory. Widzę, że masz słabą wolę skoro jesz niezdrowe produkty. Kiedyś się to odbije na twoim zdrowiu. Zobaczysz. Nie ma czegoś takiego jak wliczanie w bilans ... Kcal, kcal nie równa. Dlatego ja nie licze. Jak się jest na keto to nie trzeba liczyc. Picie wody mnie też pomaga. Dziękuję za rady ;)
Nie, nie schudłam niezdrowo. Nie mam żadnych niedoborów, wyniki badań są super. Uważaj bo Twoje podejście może doprowadzic Cię do ortoreksji
Ps. Gdybym miała słaba wolę to nie schudłabym 30kg
Ps2. Doczytałam, że jesteś na keto. Serio uważasz, że keto to taki wzór zdrowej zbilansowanej diety? 😲 Chyba mamy tu nawet uzytkowniczkę, która przez dietę ketogeniczną rozwaliła sobie zdrowie
Edytowany przez 1 grudnia 2020, 22:06
1 grudnia 2020, 22:13
Asha. napisał(a):Jesli cały czas będziesz odmawiała sobie wszystkiego byle być fit to nie odbije się to za dobrze na Tobie, niekoniecznie na ciele ale na psychice bardziej. Ja jem wiele rzeczy, często to co je mój mąż ale po prostu o wiele mniejszą porcję niż kiedys i schudłam prawie 30kg juz. Wiadomo jem więcej warzyw, piję ok 3litrow wody, baaardzo rzadko pozwalam sobie na słodycze ale owoce zjadam, oczywiście w ramach rozsadku Co do radzenia sobie to tu cudów nie ma, trzeba się powstrzymać po prostu. A jeśli masz już duża ochotę coś zjeść niezdrowego to w małej ilości, wliczyć w bilans i tyle Ps picie wody mi pomaga w hamowaniu się. Choć miałam chwilę zastoju i słabości gdy kilka kg wrocilo Nie zawsze węglowodany tuczą, ale to nie znaczy, że są zdrowe, bo nie są. Pewnie zdrowo nie schudłaś i masz straszne niedobory. Widzę, że masz słabą wolę skoro jesz niezdrowe produkty. Kiedyś się to odbije na twoim zdrowiu. Zobaczysz. Nie ma czegoś takiego jak wliczanie w bilans ... Kcal, kcal nie równa. Dlatego ja nie licze. Jak się jest na keto to nie trzeba liczyc. Picie wody mnie też pomaga. Dziękuję za rady ;)
Dziewczyno... Tobie też keto ściema wyprała mózg? I jakież to cudowne suplementy kupujesz w tych internetach, co? Uważaj, żeby nie wylądować bez tarczycy i z resztkami trzustki po tym Twoim tłuszczowym haju. U mnie to właśnie tak się skończyło.
Tak, Asha wspomina wyżej o mnie.
Edytowany przez 1 grudnia 2020, 22:14
1 grudnia 2020, 22:24
Asha. napisał(a):Jesli cały czas będziesz odmawiała sobie wszystkiego byle być fit to nie odbije się to za dobrze na Tobie, niekoniecznie na ciele ale na psychice bardziej. Ja jem wiele rzeczy, często to co je mój mąż ale po prostu o wiele mniejszą porcję niż kiedys i schudłam prawie 30kg juz. Wiadomo jem więcej warzyw, piję ok 3litrow wody, baaardzo rzadko pozwalam sobie na słodycze ale owoce zjadam, oczywiście w ramach rozsadku Co do radzenia sobie to tu cudów nie ma, trzeba się powstrzymać po prostu. A jeśli masz już duża ochotę coś zjeść niezdrowego to w małej ilości, wliczyć w bilans i tyle Ps picie wody mi pomaga w hamowaniu się. Choć miałam chwilę zastoju i słabości gdy kilka kg wrocilo Nie zawsze węglowodany tuczą, ale to nie znaczy, że są zdrowe, bo nie są. Pewnie zdrowo nie schudłaś i masz straszne niedobory. Widzę, że masz słabą wolę skoro jesz niezdrowe produkty. Kiedyś się to odbije na twoim zdrowiu. Zobaczysz. Nie ma czegoś takiego jak wliczanie w bilans ... Kcal, kcal nie równa. Dlatego ja nie licze. Jak się jest na keto to nie trzeba liczyc. Picie wody mnie też pomaga. Dziękuję za rady ;)Dziewczyno... Tobie też keto ściema wyprała mózg? I jakież to cudowne suplementy kupujesz w tych internetach, co? Uważaj, żeby nie wylądować bez tarczycy i z resztkami trzustki po tym Twoim tłuszczowym haju. U mnie to właśnie tak się skończyło.
Tak, Asha wspomina wyżej o mnie.
najwyraźniej źle zbilansowałaś dietę, bo nie powinna ci dieta keto zaszkodzić. Trzeba brać suplementy bo inaczej masz niedobory. Z pożywienia nie da się dostarczyć wszystkiego, bo jest prawie bezwartościowe przez chemię ;) ale wierzcie tym swoim pseudoźródłom informacji i bądźcie dalej ślepe
1 grudnia 2020, 22:27
Kto Cię tak poprowadził, że tej osobie tak wierzysz? Brzmisz jak z jakiejś sekty, która jest jedyną dobra i światłą drogą.
1 grudnia 2020, 22:36
Kto Cię tak poprowadził, że tej osobie tak wierzysz? Brzmisz jak z jakiejś sekty, która jest jedyną dobra i światłą drogą.
Po prostu potrafię wykorzystywać swój mózg i nie wierzę w badania bzdurnych pseudonaukowców. Skoro nie sprzedaje sié auta na wodę (istnieje człowiek co takie auto wymyślił), bo jest mega tanie i nikt na tym by biznesu takiego wielkiego nie zrobi w przeciwieństwie do aut na gaz, ropę, benzynę itd... To jakim cudem lekarze mieli by nam prawdę mówić ? I podawać wytyczne które są faktycznie dla nas dobre ? Gdyby podawali nam faktyczne normy spożywania witamin i leczyli tak jak powinni to nie było by tyle kolejek do lekarzy.... oraz wizyty prywatne nie były by takie drogie .... a na chore dzieci nie było by zbiórek...Myślenie nie boli...