Temat: Czy myjecie mięso mielone

Hej. Mam pytanie trochę niezręczne.

Czy myjecie mięso mielone takie kupione w opakowaniu w Lidlu lub np. W Biedrze?

Bo ja je plucze na sitku..


Wylatuje pełno czerwonej wody i szumowiny takiej. 

Ale nie wiem czy ma sens to płukanie.


Nie mam możliwości zmielenia sama w domu 

Ani też nie zawsze mam po drodze do sklepu  w którym miela na miejscu.  


Stąd to pytanie . 

A że nie mam zbyt dużego doświadczenia w kuchni. To zadaje głupie pytania .

Kama_Kamea napisał(a):

Hej. Mam pytanie trochę niezręczne.

Czy myjecie mięso mielone takie kupione w opakowaniu w Lidlu lub np. W Biedrze?

Bo ja je plucze na sitku..

Wylatuje pełno czerwonej wody i szumowiny takiej. 

Ale nie wiem czy ma sens to płukanie.

Nie mam możliwości zmielenia sama w domu 

Ani też nie zawsze mam po drodze do sklepu  w którym miela na miejscu.  

Stąd to pytanie . 

A że nie mam zbyt dużego doświadczenia w kuchni. To zadaje głupie pytania .

nie myję 

Nie O.O i nawet bym nie wpadła na to, żeby to robić.

Pasek wagi

A ja nie myję żadnego, gdzieś oglądałam, że to nie ma sensu, mycie takiego w kawałku, bo i tak bakterii wodą nie zabijasz, rozchlapujesz tylko dookoła, a przecież i tak się potem obrabia to mięso. 

Pasek wagi

Nie myję żadnego mięsa z Lidla :)

Noir_Madame napisał(a):

Myję szamponem do włosów przetłuszczających się bo ma wtedy mniej kalorii. A tak na poważnie, nie kupuje mięsa mielonego, gdybym jednak kupowała to nie myła bym.

Po tobie bym sie spodziewala, ze myjesz w zmywarce (pamiętam temat o jablkach) 😀

Nie myje, często spotykam sie w miesnym z pytaniem, czy mi mięso oplukac o.0 

Hmmm woda, szczególnie zimna, nie zabije bakterii, wręcz rozpryskuje je po zlewie i kuchni. Można umyć mięso aby pozbyć się fizycznych zanieczyszczeń jeśli takie są (ale chyba w naszych czasach to się nie zdarza). 

Nie myję, bo nie jem :) jestem wegetarianką :) 

Oczywiście, że nie. To ze sklepów jest pakowane hermetycznie, w prawie sterylnej atmosferze. Za to takiego z lady, gdzie sprzedawczyni na miejscu mieli to bym w sumie nawet nie kupiła.

nie myję mięsa, w kawałku też nie. jak smażysz czy gotujesz to wystarczy żeby mięso było bezpieczne, w mięsie jest krew dlatego wypływa, jak masz w kawałku to tego tak nie widać, a ze zmielonego bardziej wypływa, szum może się robi od białka? Dlatego można ubić białko jaja czy wodę po ciecierzycy z puszki, bo to białko i ma takie właściwości, pieni się.

I zgadzam się z tym co wyżej napisane, woda bakterii nie zabije a sobie je rozpryskasz bo zlewie, albo jak coś stoi obok, potem też trzeba wymyć dobrze przedmioty które miały z surowym mięsem styczność. 

baladyna napisał(a):

Nie myję, bo nie jem :) jestem wegetarianką :) 

I do tego stereotypowa :D

Ja nie myje miesa mielonego. Gdybys sama mieso zmielila i umyla, woda wygladalaby tak samo.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.