Temat: Przygotowywanie posiłków

Cześć :) Pytanie skierowane głównie do osób, które dużo pracują i nie mają zbyt wiele czasu na gotowanie. Robicie codziennie coś innego do jedzenia czy raczej na dwa lub kilka dni? Ile posiłków przygotowujecie? Macie jakieś fajne przepisy na jedzenie do pudełek ? 

Od siebie mogę polecić dania z mleczkiem kokosowym, ale raczej nie każdy to lubi.  Robię  fileta z kurczaka+marchewka z groszkiem zalana mleczkiem kokosowym i robi się taki fajny, zdrowy sosik. Tak samo paprykę i pieczarki, cukinię. Nigdy wcześniej go nie próbowałam, a teraz po prostu uwielbiam. 
Ja robię zawsze obiady na dwa dni, a śniadanie, kolację i drugie śniadanie zawsze wieczorkiem na następny dzień lub na bieżąco

soraka napisał(a):

Nie ugotowałam NIC od wrzesnia czyli już prawie 5miesiecy(no poza zrobieniem paru tostów na grillu). Od kiedy przeprowadziłam się do nowego mieszkania i nie mam kuchni. Niestety mój organizm nie wytrzymuje już nadmiaru węglowodanów, zupek chińskich , suchego żarcia i po wypłacie robiw pseudo tymczasowa kuchnię i zacznę gotować. Bardzo tęsknię za zupami. Wcześniej gotowałam gdy miałam ochote ale właściwie to raczej codziennie piekłam niż gotowałam. Uwielbiam Dania pieczone.

plytka elektryczna kosztuje 30zl...

U nas są śniadania, lunche i obiady. Obije pracujemy zdalnie, ale głównie ja gotuję, bo uwielbiam, chociaz przyznam, ze narzeczony robi lepsze śniadania:p

Na śniadanie zazwyczaj jajka/owsianka/kanapki, nadziewane bułeczki czesto piekę. Piekę  tez w domu cheb od jakiegoś roku, co ok 3-4 dni.

Obiad zazwyczaj na dwa dni pn i wt, sr i czw, pt-ryba, sob- wątróbka, niedz - jakiś domowy "fastood" czyli robimy pizze czy burgery czy wege-burgery, steki. Tak w tygodniu dania 2-dniowe to często lazania, shepherd's pie, nadziewane papryki, pulpety, quesadilla, fajitas, jakieś kluski, kopytka, gulasz, ropa vieja, quiche sporo inspiracji czerpie z kanału "chef john food wishes",  uwielbiamy oboje kuchnie polską i meksykańską. 


Lunch to zazwyczaj to zupy, potrawki mięsne lub bezmiesne, sałatki, . Czasem dwudniowy, czasem nie. 

Mamy male dziecko, które staramy się karmić tym co sami jemy, po prostu albo dla siebie nie doprawiamy podczas gotowania tak jakbyśmy ro zrobili normalnie, albo dla niej robimy porcję oddzielnie inaczej przyprawioną . Mega ułatwieniem jest taka maszyna do gotowania mięsa i warzyw na parze dla dziecka, gdzie wrzucasz co tam chcesz i po 20 minutach ugotowane - ułatwia zycie kiedy dziecko nie je tego co my, no i kombinacji takich posilkow jest cale mnóstwo. Ale ogólnie mamy to szczęście, ze córka jest niewybredna i zjada wszystko :)

Jedzenie zamawiamy jakoś 2 x w miesiącu, wtedy dziecko musi sobie samo jakos radzić, w końcu matka nie bedzie jeśli wiecznie obiadków robic :p (zartuje oczywiscie)

soraka napisał(a):

Nie ugotowałam NIC od wrzesnia czyli już prawie 5miesiecy(no poza zrobieniem paru tostów na grillu). Od kiedy przeprowadziłam się do nowego mieszkania i nie mam kuchni. Niestety mój organizm nie wytrzymuje już nadmiaru węglowodanów, zupek chińskich , suchego żarcia i po wypłacie robiw pseudo tymczasowa kuchnię i zacznę gotować. Bardzo tęsknię za zupami. Wcześniej gotowałam gdy miałam ochote ale właściwie to raczej codziennie piekłam niż gotowałam. Uwielbiam Dania pieczone.

może urządzenie typu thermomix (np. to z Lidla żeby cena nie była tak absurdalna) trochę zastąpiloby Ci kuchnie? Na pewno super do wszelkich zup:)

A co do przygotowywania posiłków- przygotowuję w domu, samodzielnie, rzadko zamawiam jedzenie na wynos (obecnie rzadko, kiedyś nigdy- albo wychodziliśmy do restauracji albo jedliśmy w domu samodzielnie przygotowane)

Sniadania codziennie na świeżo- to u mnie zazwyczaj jajka- obecnie przy pracy z domu sadzone lub szakszuka i do tego grzanki, kiedy chodziłam do pracy najczęściej były to na miękko które gotowałam przed wyjściem albo wegańskie opcje- tofucznica czy omlet z mąki z ciecierzycy które też robiłam przed wejściem i super się sprawdzają na świeżo jak i po kilku godzinach- tak więc śniadania zawsze na bieżąco tego samego dnia.

Lunch/obiad (drugi posiłek, ten główny dnia- nie jadam i lunchu i obiadu tylko jem go w różnych porach i ciężko go nazwać:))- tutaj staram się gotować na dwa dni, ale obecnie mogąc zrobić sobie też na świeżo i nie musząc nosić pojemników do pracy często robię sobie szybkie makarony w stylu włoskim ale też azjatyckie stir fry, więc coraz częściej robię obiad danego dnia.

Na dwa dni- najczęściej wszelakie curry (w stylu tajskim czy indyjskim, dal), zupa kowbojska, chilli sin carne, sporadycznie dania typu lasagne czy tarta- my oboje należymy do "fit osób"  i wolę jak obiady są wegańskie i niskoweglowodanowe- pakuje w nie sporo białka, mało tłuszczu i takich niepotrzebnych kalorii:)

kolacja to u mnie często jakieś tosty/zapiekanki, kanapka, czy coś innego małego i nie zajmuje mi to czasu praktycznie wcale.


Ptaky napisał(a):

soraka napisał(a):

Nie ugotowałam NIC od wrzesnia czyli już prawie 5miesiecy(no poza zrobieniem paru tostów na grillu). Od kiedy przeprowadziłam się do nowego mieszkania i nie mam kuchni. Niestety mój organizm nie wytrzymuje już nadmiaru węglowodanów, zupek chińskich , suchego żarcia i po wypłacie robiw pseudo tymczasowa kuchnię i zacznę gotować. Bardzo tęsknię za zupami. Wcześniej gotowałam gdy miałam ochote ale właściwie to raczej codziennie piekłam niż gotowałam. Uwielbiam Dania pieczone.

plytka elektryczna kosztuje 30zl...

Dokładnie... Płyta, garnek i patelnia wystarczą, żeby gotować zdrowe i smaczne posiłki. Wiem z doświadczenia 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.