Temat: Jem zdrowo ? A mam napady

Jak w temacie. Jem głównie warzywa, owoce głównie jabłka i gruszki,jaja, ryby,kurczaka, czasem wpadnie jakaś świnina. Piję tylko wodę czasem do śniadania herbatę z cytryną i łyżeczką cukru.Czasem zjem kostkę czekolady, kilka chipsów lub orzeszków.Jemmiędzy 1600 - 2000 kalorii z reguły 4 posiłki. Czasem wszystko jest ok a czasem wieczorem jak zacznę jeść to nie potrafię skończyć. Większość tu na forum twierdzi że napady ma ktoś kto się głodzi,je dużo cukru w takiej czy innej postaci.

To mój przykłady jadłospis

Prawfziwy dramat zaczyna się gdy w domu mam pieczywo, wczoraj pożarłam pół małego bochenka chleba na raz 😭

Pasek wagi

A jak często masz napady? Ile ważysz? Czy kiedy jesz między 1600-2000 waga spada? 

Moze jesz za mało kalorii? Ty nie pracujesz czasem fizycznie? Może to też spowodowane bardzo mała ilością węglowodanów? 

Mam 52 lata zimę spędzam przed telewizorem 🤭 taka branża. Jedząc tyle w zasadzie utrzymuję wagę 66 kg ale chcę ważyć 58. Tu akurat węgli jest mniej ale w inne dni jest więcej 

Edit; 160 cm


Pasek wagi

Tak słabo zbilansowany ten jadłospis że nic dziwnego że masz napady.

Jedz bardziej odżywczo i różnorodnie: większy wybór warzyw i owoców, kasze, strączki, świeżo wyciskane soki z warzyw, płatki pełnoziarniste, bataty, awokado, siemię lniane, ryby, kiszoną kapustę, orzechy. Co z z tego, że zjesz 2000 kcal, skoro organizm nie dostaje odżywczych składników. 

Sweetestthing napisał(a):

Jedz bardziej odżywczo i różnorodnie: większy wybór warzyw i owoców, kasze, strączki, świeżo wyciskane soki z warzyw, płatki pełnoziarniste, bataty, awokado, siemię lniane, ryby, kiszoną kapustę, orzechy. Co z z tego, że zjesz 2000 kcal, skoro organizm nie dostaje odżywczych składników. 

Przecież jem wszystko o czym piszesz no może za wyjątkiem batatów 🤭

Pasek wagi

ja miałam napady bo byłam uzależniona od żarcia. ciagle myslenie, planowanie, ogladanie zdjec jedzenia, kalkulowanie tak, zeby sie zgadzalo pod wzgledem kalorii - to dopowadziło do tego, ze 80% tego o czym myślałam, to było jedzenie. pozniej odkryłam, ze jesli zjesz wiecej niz potrzebujesz danego dnia, no to przeciez w kilka dni mozna ten nadmiar jakos rozlozyc - tu kolejna pułapka, bo co za problem obżerać się przez jeden dzień, a przez kilka tak to zrównoważyć, jedząc nawet po 500kcal dziennie... dramat ;)

u mnie psychodietetyk tez myślał, że to od zle zbilansowanej diety i tak dalej, jednak to akurat nieprawda, bo jestem sportowcem i bez zbilansowanej diety ani odpowiedniej podazy ani rusz. 

Pasek wagi

kiitsune napisał(a):

ja miałam napady bo byłam uzależniona od żarcia. ciagle myslenie, planowanie, ogladanie zdjec jedzenia, kalkulowanie tak, zeby sie zgadzalo pod wzgledem kalorii - to dopowadziło do tego, ze 80% tego o czym myślałam, to było jedzenie. pozniej odkryłam, ze jesli zjesz wiecej niz potrzebujesz danego dnia, no to przeciez w kilka dni mozna ten nadmiar jakos rozlozyc - tu kolejna pułapka, bo co za problem obżerać się przez jeden dzień, a przez kilka tak to zrównoważyć, jedząc nawet po 500kcal dziennie... dramat ;)

u mnie psychodietetyk tez myślał, że to od zle zbilansowanej diety i tak dalej, jednak to akurat nieprawda, bo jestem sportowcem i bez zbilansowanej diety ani odpowiedniej podazy ani rusz. 

Mam chyba to samo a na dodatek nudzę się całą zimę. Poradziłaś sobie z tym jakoś? Dodatkowo boję się jeść więcej węgli bo dużo tkanki tłuszczowej odkłada mi się na brzuchu

Pasek wagi

czasami wydaje mi się ze napady można mieć gdy naszemu organizmowi czegoś brakuje, jak pojem pomidorow, buraków, ogórków, jablek, ew. Inne warzywa w ilości ok. pół kilo to nie mam napadow, tak jakbym juz coś uzupełniła, gdy mi tego brakuje to szukam chleba i słodyczy 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.