- Dołączył: 2009-06-21
- Miasto: Mazury
- Liczba postów: 1217
20 maja 2012, 22:18
Ile kcal przeznaczacie dziennie na takie typowe słodycze? ( o ile pozwalacie sobie :) ) Czy tak do 300 kcal dziennie to za duzo?
- Dołączył: 2012-05-06
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 227
21 maja 2012, 10:43
Dziennie to na pewno nie! Ale tygodniowo można sobie pozwolić na trochę kcal, żeby przypadkiem poziom cukru niebezpiecznie się nie obniżył
21 maja 2012, 10:47
Dziennie około 40kcal i jest to cukier do osłodzenia 1 herbaty:)
- Dołączył: 2011-08-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 286
21 maja 2012, 11:17
paulinnkaa5 napisał(a):
odchudzacie sie i wpierdzielacie slodkosci haha
jedyny mądry komentarz. czego zresztą wymagać od uzytkownikow vitalii, ktorzy nie mają najmniejszego pojęcia o zdrowym zywieniu. w menu wszedzie full węgli, zero lub sladowe ilosci tłuszczy, to samo z bialkiem, glodowki na poziomie 1000-1400kcal..pff...przy takim syfnym jedzeniu to te slodycze pasują, jak ulał..hahahaha
21 maja 2012, 11:21
góra 4 kostki czekolady gorzkiej do owsianki i ewentualnie do drugiego śniadania jakieś kruche ciasteczko.
21 maja 2012, 11:30
Codziennie jem domowy sernik z polewą czekoladową i kokosowym spodem, albo domowe crumble, albo domowe ptasie mleczko vel panna cotta, albo domowy przekładaniec miodowo- serowy, albo batony proteinowe, ewentualnie ogrooooomne batony muessli, z orzechami w grubej warstwie czekolady z chili
![]()
A waga spada
![]()
. Zazwyczaj są to dwie porcje- II śniadanie i podwieczorek, podejrzewam że suma to ok 600 kcal
EDIT:
Nie czuję, jakobym na diecie była
Edytowany przez joolianka 21 maja 2012, 11:32
21 maja 2012, 11:54
nie jem słodyczy, uważam, że typowe łakocie są człowiekowi zbędne. wolę coś słodkiego w czymś zdrowym, typu miód do muesli, mus truskawkowy na jogurcie, czy masło orzechowe na toście, ale nie traktuję tego w tej samej kategorii co kawałka ciasta, czekolady czy batonika.
21 maja 2012, 12:22
czasami przez 2 tygodnie nie jem nic, ale zazwyczaj jest to pol czekolady - cala dziennie;/ nie jest dobrze
- Dołączył: 2010-12-01
- Miasto: Legionowo
- Liczba postów: 4421
21 maja 2012, 12:27
nie jadam generalnie
przed okresem mam ochotę i wtedy 3 ciastka i rządek czekolady mi wystarczają
wynika to raczej z tego, że nie czuję potrzeby na codzień
- Dołączył: 2012-04-15
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 653
21 maja 2012, 12:39
Nie jam praktycznie wogóle , do słodkiego mnie nigdy nie ciągnęło, zawsze byłam fanką chipsów i fast foodów więc to dla mnie największe pokusy :]
21 maja 2012, 12:41
ja albo wcale nie jem albo albo się obżeram jak głupia w okolicach 1500 kcal pewnie. :D rzadziej pozwalam sobie na coś małego ;)