Temat: Przeżyć za 50 zł/tydzień.

Ile wydajecie tygodniowo na jedzenie? 

Da radę zdrowo się odżywiać za 50 zł tygodniowo?

Pasek wagi

tak naprawdę nie da się odpowiedzieć na to pytanie czy się da czy nie.

Każdy podejdzie do tego inaczej bo ma inny smak, inne gusta kulinarne, lubi inne produkty. Jedni jedzą np. drogie ryby/ mięso kilka razy w tyg. inny to wegan i nie je tego rodzaju produktów a je dużo kasz, strączków itp wiec wydaje inne kwoty. Musisz sama podjąć eksperyment i zobaczyć.

Ja np. nie lubię mięsa i mało go jem tak samo moja rodzina. Ale za to ryby goszczą u nas bardzo, bardzo często i już to są sumy innego rzędu. Bo inna kwota idzie np. na pierś z kurczaka, która jest tania a inna na dorsza. Ale np. tez uwielbiamy kasze jaglaną, z której potrafię zrobić cudeńka na słono i słodko a ona jest taniutka.

Bez sensu jest pytac czy się da czy nie. Bo ile osob tyle opinii. Przetestuj, zapisz to wtedy będzie wiadomo co i jak :)  

Za studenckich czasów żyłam za 40-50 złotych tygodniowo i odżywiałam się zdrowiej niż moi znajomi, którzy mieli więcej kasy, a  jadali zapiekanki, hamburgery i zupki chińskie. Ryż, kasza i makaron nie są drogie, do tego kupowałam warzywa sezonowe i robiłam wielki garnek warzywnego leczo lub zupę na kilka dni... 

Myślę, że przy dobrym gospodarowaniu pieniędzmi spokojnie da rady za 50 zł tygodniowo jedzenie kupować. Ja na dwie dorosłe osoby wydaję tygodniowo 170 - 180 zł, czyli na łebka wychodzi 80 - 90 zł od osoby. I powiem szczerze, że generalnie nie zastanawiam się nad tym co ile kosztuje, kupuję po prostu to co jest nam potrzebne, więc wcale tak dużo na jedzenie u nas nie idzie. A nie kupujemy 'śmieciowego jedzenia'. wybieramy raczej zdrowe.

Pasek wagi

ciezko, ale sie da. za studenckich czasow tak zylam.

Na samo jedzenie? Tak. 

Najważniejsza dla mnie sprawa- zakupy na rynku. Niestety tylko w weekendy,bo pracuję. Wsiadam na rower, mam kufer i koszyk, kupuję ziemniaki, marchewki,jajka,seler,por,jabłka,kapusta-ile tylko mi się zmieści na rower plus w reklamówkach na rączkach roweru-mam tylko 3,5 km do rynku,więc powoli jakoś dojadę do domu ;) do tego kurczaka, obcinam mu cycki, wrzucam na rosół, po 15 minutach wyciągam nóżki z kurczaka, zapiekam je w piekarniku, do tego frytki pieczone w piekarniku, zostały mi filety. I teraz tak-mam gar rosołu, następnego dnia mogę zrobić pomidorową lub ogórkową, warzywa z rosołu wyciągam na salatkę jarzynową-mamy kolację i nawet śniadanie do pracy na 2 dni,to sporo tego wychodzi. Następny dzień udka z kurczaka z frytkami z pieca lub jakąś kaszą (kilka złotych), następny dzień mam piersi z kurczaka, ale żeby nie było nudno to mielę je i robię chudsze spagetti. Makarony kosztuję grosze. Chleb często mrożę i odmrażam po kilka kromek lub piekę sama jakiś prosty na drożdżach. Z mrożonych warzyw też można wyczarować pyszną zupę,np. krem z brokułów. Można je też ugotować do makaronu,albo zmielić na warzywne kotlety. Z warzywnych najbardziej lubię z kaszy jaglanej z pieczarkami i cebulką. Wystarczy trochę pomyśleć i pokombinować ;)

Niestety niektórzy lubią wygodę, kupują gotowe, przetworzone produkty. Też mi się czasem nie chcę, przyznaję. I wlaśnie wtedy wydaję więcej kasy...

Pasek wagi

Spróbuj, a sama się przekonasz czy dasz radę czy nie - tu doradzanie chyba na nic się zda, bo każdy jest inny.

ja wydaję 10zł dziennie max - da się

ja zwykle za 500 zł żyję miesięcznie z zachciewajkami jedzeniowymi :)

my jesteśmy we dwoje plus kot. za 50 euro nie jestem w stanie przeżyć.. jedzenie dla kota to min . 7 e tygodniowo razem ze żwirkiem, napoje i alkohole koło 20e, moje zdrowe jedzenie koło 30e, i koło 30 dla męża.. nam idzie koło 100 e tygodniowo na jedzenie.. nawet jak mąż tylko pracował to nie byliśmy w stanie przeżyć za 50 euro a co dopiero 50 zł.. podziwiam tych co są w stanie przeżyć.

Na napoje i alkohole 20 eur tygodniowo? Nie wiem gdzie mieszkasz, ale w Niemczech widziałam dobre wina za 4 eur,ale fakt, w tygodniu nie pijemy raczej zadnego alkoholu,a napoje to odświętnie-soki wyciskam sama z owoców i na codzien pijemy tylko wodę mineralną. Czasem zdarzy się Pepsi.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.