- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
16 marca 2016, 09:23
5 razy w tygodniu wieczorem prowadzę trwające godzinę zajęcia z tańca współczesnego, w weekendy rano biegam i dodatkowo zawsze chodzę do pracy na piechotę lub jeżdżę na rowerze, więc można powiedzieć, że aktywność mam codziennie przez większość dnia.
Edytowany przez 16 marca 2016, 09:24
16 marca 2016, 09:30
Treningiem tego bym nie nazwała, ale staram się około 6 x w tygodniu jeździć na rowerze stacjonarnym minimum godzinę (teraz, ostatni tydzień zwiększyłam do 75 minut) + ćwiczenia stricte na wybrane partie ciała po rowerze i rozciąganie. Czasem zamiast jednego roweru jest to długi spacer (15-20 km), chyba nawet wdrożę do niego kijki ;-)
Jeszcze trochę i zacznie się, na szczęście, jazda na rowerze w terenie, bo już dosyć mam pedałowania w pokoju ;D
16 marca 2016, 09:34
no ale jednak ponad 2 h z życia to mordownia jakaś ;) no ale nie znam się może niech ktoś bardziej w temacie się wypowie?Ćwiczę tak dopiero 2 miesiące, startowałam z wagą 81 kg (pasek zaczęłam uaktualniać późnej), także jak na ten krótki czas to uważam, że warto. W 1 godzinę nie ma szans, abym się wyrobiła z ćwiczeniami, nawet gdybym miała nie robić cardio.i przynosi to jakieś efekty? bo patrząc na pasek i awatar sylwetki to chyba niezbyt...podobno nie ma sensu ćwiczyć dłużej niż 1 h dziennie...Ćwiczę siłowo co drugi dzień, razem z rozgrzewką, cardio po ćwiczeniach siłowych i rozciąganiu wychodzi mi średnio 2h15min.
Mordownia, fajne określenie . Właśnie ktoś napisał - kto co lubi. Dla mnie dzień, w którym idę na siłownię jest tym 'lepszym' dniem. Po prostu to lubię, dobrze się tam czuję, zawsze chodzę sama, słuchawki na uszy, mam czas dla siebie. Każdy wybiera aktywność, która sprawia radość, dla mnie np. bieganie to koszmar, nie cierpię tego (10 min przebieżki w ramach rozgrzewki to dla mnie nie lada wyzwanie
).
Dla mnie to nie "2 godziny z życia", a raczej "2 godziny w życiu dobrze zainwestowane" :)
16 marca 2016, 10:24
Chodzę 3-4 razy w tygodniu,co do czasu który tam spędzam to zalezy ale średnio wychodzi 2 godziny.
16 marca 2016, 10:56
Dla mnie to nie "2 godziny z życia", a raczej "2 godziny w życiu dobrze zainwestowane" :)Mam to samo
Edytowany przez jamida 16 marca 2016, 11:00
16 marca 2016, 12:55
ja staram sie na ogół na co dzień coś poćwiczyć - jak nie siłownia/fitness to rowerek stacjonarny w domu, na ogół wychodziło mi 3-4x wizyta w klubie, a reszta ćwiczeń w domu, ale teraz jestem aktualnie chora, więc nawet nie mam siły :(
16 marca 2016, 13:08
3-4 razy, od 1 h 15 min do 2,5 h. Siłowo, odrobina cardio. I zgadzam się, że w 45 to się treningu nie zrobi (uwzględniając rozgrzewkę, rozciąganie itd)
16 marca 2016, 13:30
Codziennie po 1.15-1.30
16 marca 2016, 13:54
3 razy w tygodniu po 1h. Koniec 5. miesiaca ciazy.