- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
21 kwietnia 2016, 13:07
Pewnie nic na mój problem nie można zaradzić, ale spytać zawsze można
Otóż po ćwiczeniach notorycznie "palę buraka". Z tym że nie wygląda to tak, że zmęczę się, zaczerwienię, odpocznę i przechodzi, o nieee... Ten stan potrafi trwać jeszcze długo po zakończeniu treningu. Np teraz - pół godziny temu wróciłam z biegania, a moja twarz jest ciągle zaróżowiona i ciepła (tuż po byłam wręcz wiśniowa na buzi). Poza tym co bym nie ćwiczyła, nawet jeśli nie jestem zbyt zmęczona, zawsze poci mi się twarz. Samo to może nie jest jakieś dziwne, ale zastanawiające jest to, że jestem na siłowni, wracam do szatni, idę pod prysznic itd, a gdy wychodzę - czyli nawet po upływie pół godziny od końca treningu - pod oczami ciągle pojawiają się kropelki potu (mimo że już dawno odetchnęłam).
Czy ktoś tak ma? Czy to minie, kiedy schudnę i nabiorę kondycji, czy już taka moja uroda? Tak jak już wspominałam, nie muszę być mocno zmęczona, żeby coś takiego wystąpiło, więc nie zrzucałabym całej winy na brak kondycji (która zresztą wcale nie jest taka najgorsza).
Dzięki i pozdrawiam
21 kwietnia 2016, 13:16
hej ja taak mam :) mam niedoczynność tarczycy i ponoć to ma jakiś związek z tym.
21 kwietnia 2016, 13:26
Ja też tak mam i też mam niedoczynność tarczycy, coś chyba jest na rzeczy :P
21 kwietnia 2016, 13:43
No nie żartujcie z tą tarczycą Ja też tak mam, ale jak popatrzyłam po sali po zumbie, to jeszcze jedna babka tak miała - obie jesteśmy "bladocere" i mamy typowo polski mysi blond na głowie (chodzi mi oczywiście o naturalne włosy). Ależ mnie to zaintrygowało
21 kwietnia 2016, 13:54
Mam to samo, tyle że jak już odsapnę czy się wykąpię, to się nie pocę. Na czerwoną gębę pomaga mi zimna woda, ale taka naprawdę zimna, robię się mniej czerwona. Albo chociaż psikam wodą termalną. Ale żeby w trakcie się nie pocić czy nie czerwienić, to sposobu nie znam...
21 kwietnia 2016, 14:25
A od jak dawna regularnie ćwiczysz? Kto wie, może to tylko kwestia kondycji ( a właściwie tego, jak szybko twój organizm wraca do wolniejszego tempa ) i z każdym treningiem będziesz szybciej wracać do wyglądu przed nim ;)
Edytowany przez 21 kwietnia 2016, 14:25
21 kwietnia 2016, 14:28
też tak mam. I mam i niedoczynność i jestem raczej z tych bladych i w dodatku dość płytko mam naczynka na twarzy. I się pocę i czerwienie.
21 kwietnia 2016, 14:45
No nie żartujcie z tą tarczycą Ja też tak mam, ale jak popatrzyłam po sali po zumbie, to jeszcze jedna babka tak miała - obie jesteśmy "bladocere" i mamy typowo polski mysi blond na głowie (chodzi mi oczywiście o naturalne włosy). Ależ mnie to zaintrygowało
Też mam naturalnie mysi ciemny blond i jasną, wpadającą w róż cerę :)
A od jak dawna regularnie ćwiczysz? Kto wie, może to tylko kwestia kondycji ( a właściwie tego, jak szybko twój organizm wraca do wolniejszego tempa ) i z każdym treningiem będziesz szybciej wracać do wyglądu przed nim ;)
Trudno odpowiedzieć na to pytanie, właściwie ćwiczę od kiedy pamiętam, z tym że czasami mam dłuższą przerwę np miesiąc i wtedy, w połączeniu z niezdrowym odżywianiem kondycja szybko mi leci na łeb na szyję :P A jeśli chodzi o najbliższą przeszłość to jakoś tak od lutego ćwiczę 2-3 razy w tygodniu, a dopiero od tygodnia narzuciłam sobie 5 treningów w tygodniu i nie ma przebacz
Ale tą tarczycą to się serio przejęłam... Chyba w końcu muszę zrobić komplet badań.
21 kwietnia 2016, 17:27
Nie udziwniajcie, ja mam niedoczynność, hashimoto i pewnie coś innego się plącze, ale jeszcze o tym nie wiem a po treningu - szczególnie bieganiu - jestem blada. Buraczek wychodzi dopiero pod prysznicem i utrzymuje się przez jakiś czas.
Jak potwierdzicie naukowo diagnozowanie dolegliwości endokrynologicznych na podstawie rumieńców na twarzy to dostaniecie Nobla - w zakresie medycyny i pokojowego też, bo odciążycie służbę zdrowia z kosztownych badań