18 marca 2008, 20:10
Dziewczyny znacie jakieś SKUTECZNE najlepiej SPRAWDZONE meody czy sposoby na wyszczuplenie łydek?
Buźka :)
17 września 2009, 11:01
Ojj ja raczej jeszcze nie jestem gotowa na botki- mam za duże łydki. Ale na szczęście większość kozaków na mnie pasuje- może to dlatego, że mam rozmiar buta 39 ;)
- Dołączył: 2009-09-12
- Miasto: Mediolan
- Liczba postów: 115
17 września 2009, 11:53
Moja łydka ma 35cm .Od wczoraj robię ćwiczenia. Ciekawe jakie będą efekty za 2 tygodnie:D
- Dołączył: 2005-08-04
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 118
23 września 2009, 10:18
moja ma 34 cm...i zgodnie z waszymi sugestiami zaczynam ze wspinaniem się na palce, w kazdej wolnej chwili, bądź kiedy mi sie przypomni...dzisiaj już myłam tak zęby i suszyłam włosy:)))))
- Dołączył: 2009-05-25
- Miasto: Serce Marcina
- Liczba postów: 6741
28 września 2009, 23:29
Przeczytałam wszystkie posty i jednak moje bedą niestety najwieksze... Aż 45 cm ;/ Masakra... O kozakach takich jak chcę mogę pomarzyć tylko. Ale jak miałam 40cm parę lat temu to u mnie w mieście znalazłam kozaki bez problemu.
- Dołączył: 2009-06-30
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 20
30 września 2009, 17:55
ile czasu - w tygodniach mi chodzi - trzeba cwiczyc te lydki zeby zobaczyc jakies efekty tego stawania na palcach??? - moze je lepiej ociosac i bedzie spokoj a do tego dodam wewnatrzna czesc ud
- Dołączył: 2009-05-27
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 16
3 października 2009, 11:22
swojego czasu stawałam na palcach, ale za bardzo pracowały mięśnie i nie widziałam efektów, teraz zajmuję się rozciąganiem łydek. Najczęściej po stepperze- staję przodem do np. drzwi, kładę na nich ręce, jedną prostą nogę wypycham do tyłu, drugą zginam w kolanie i rozciągam przez kilkanaście sekund, robię tak kilka razy, czasami balansuję na nodze, myśle, że to działa, straciłam juz 2 cm w łydkach, niestety, jedną mam większą od drugiej, choć skupiam się na tej większej, nie chcą się wyrównać :((
- Dołączył: 2009-09-21
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 14
3 października 2009, 22:18
witajcie!
uwielbialam i nadal uwielbiam biegac. moje lydki sa masakryczne. przy wzroscie 163 to az 40 cm. z trudem udalo mi sie znalezc w ubieglym roku kozaki :/ kupno spodni to tragedia. szczegolnie teraz gdy panuje moda na rurki badz proste spodnie ktorych i tak nie jestem w stanie naciagnac na lydki. przymierzanie spodni zwykle konczy sie na tym ze probuje je naciagnac na lydke a te nie ida :D jedynym ratunkiem sa dla mnie dzwony, a te teraz znalezc to jak igle w stogu siana ;) niestety uda tez mam mocno umiesnione, a wszystko co zjem idzie mi w biodra i wlasnie uda .... o ja biedna :P
sprobuje tych cwiczen choc watpie troche w ich skutecznosc. strasznie przy tym czuc miesnie lydek, a jesli te rozrosna mi sie jeszcze bardziej to chyba zaczne je nozem skrobac :/
- Dołączył: 2009-06-30
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 20
3 października 2009, 22:38
Hej BrakMotywacji czy moglabys zrobic jakas fotke i pokazac jak wygladaja te cwiczenie bo jakos nie moge sobie ich wyobrazic - jakos mi to ciezko idzie :)))
- Dołączył: 2009-09-10
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3032
4 października 2009, 12:10
o rany, miałam się przyłączyć do ćwiczeń z Wami i nadal nie zaczęłam :( nie chce mi się! ale chyba już czas, bo zima nieuchronnie się zbliża, a te łydki to niewątpliwie mój największy kompleks :(