Temat: rowerek - a tyłek dalej siedzi... :P

dziewczyny i chłopaki, jakie są wasze doświadczenia z rowerkiem stacjonarnym? ja zaczęłam na nim ostatnio ćwiczyć, licząc na wymodelowanie (i nie czajmy sie: zgubienie kilku cm...) nóg i posladków.... Jednak jedyne co odczuwam podczas ćwiczen, to to, ze strasznie nadwyręża mi się miesien ten przedni  uda i bola mnie kolana... natomiast miesnie wewnetrzne uda śpią :S co wiecej, tyłek caly czas siedzi ;) i wykonuje zerowa robotę... cos robie nie tak? :/
cwiczyłam 5 dni w tygodniu i na pocztku było to 5 10 15 minut az teraz jezdze 1,5 h + dieta na poczatku była  teraz jem na co mam ochote tylko z tym ze zdrowo bynajmniej próbuje niekiedy mi to nie wychodzi ale jest ok wage trzymam :) zreszta na awatarze masz prównanie:) jaki był ze mnie pulpecik :D
a więc tak ja uwielbiam ćwiczyć na rowerku i efekty miałam może nie bardzo szybko ale fajne bo zgubiłam w sumie już 4 kg stosując mało drastyczną dietę. w którymś momencie zaczęły rzeczywiście mnie boleć stawy więc zmniejszyłam obciążenie, kręciłam szybciej i przestało:P bardzo fajnie mi się dzieki niemy chudnie i modeluje sylwetkę:P (poza tym biorę magnez)
Ćwiczeń na nogi i pośladki jest całą masa.
Przykładowe

Leżysz na podłodze, ręce wzdłuż ciała, kolana ugięte, stopy na szerokość bioder lub minimalnie szerzej (ma być wygodnie) bezpośrednio pod kolanami,  stopy mocno zaparte. Wykonujesz kolejno po ileś tam powtórzeń (np 30-50):
1. Unosisz same biodra do góry i opuszczasz do pozycji wyjściowej. Cały kręgosłup wraz z kościa ogonową leży. Ta faza składa się praktycznie z samych spięć pośladków. Za każdym razem spięcia powinny być jak najmocniejsze. Robiąc to na luźnym pośladku nic nie osiągniesz.
2. Unosisz całe biodra wraz z kością ogonową aż do talii i opuszczasz do pozycji wyjściowej.
3. unosisz cały kręgosłup aż do łopatek. Teraz ciało w najwyższym punkcie powinno od kolan aż do łopatki stanowić jedną linię. Cały czas mocno spinasz w górze pośladek Ramiona cały czas leżą. I opuszczasz do pozycji wyjściowej.
4. W maksymalnym momencie pozycji 3 zatrzymujesz i pogłębiasz maksymalnie w górze. Balansujesz nie opuszczając pośladków nad podłogę.
5. Zatrzymujesz znów w najwyższym punkcie (już bez balansowania) i łączysz kolana.

Powinno boleć, choć oczywiście u każdego po innej ilości powtórzeń. To jest ćwiczenie bez obciążenia zewnętrznego więc liczy się to jak się je wykonuje. Pośladek należy spinać najmocniej jak się da. Nie należy wyginać kręgosłupa do góry.
Ja od 3 miesięcy jeżdżę na rowerze i schudłam na całym ciele, po kilka cm w obwodach. Do tego oczywiście MŻ, ale nie za bardzo restrykcyjna, jem często makaron lub risotto. Jeżdżę codziennie około godziny, choć czasem mniej (wczoraj tylko 35 minut). Czuję, że pracują mi nogi, pupa, a nawet brzuch. Jeżdżę na najniższym obciążenie, prędkość w tej chwili ok. 24-25km/h. Kończąc mam całą koszulkę mokrą od potu. Wszystkim i zawsze będę polecać rower.
no ja też właśnie zaczęłam jeździć na rowerku. Mam obciążenie też najniższe bo lubię szybko zapierdzielać xD I mam do Was pytanie. Jak jeździcie szybko na tym rowerku to ile spalacie kcal w godzinę?? bo mnie wychodzi ok. 600kcal i chciałbym się dowiedzieć czy jest ten mój licznik wiarygodny??
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.