Temat: Pupa i "bryczesy" :/ help!

W ciągu ostatnich kilku miesięcy udało mi się pozbyć kilku kg... Moim odwiecznym utrapieniem były nogi i tyłek - myślałam, że jak schudnę, to problem zniknie - ale nici z tych marzeń. Chodzi o to, że nawet przy mojej obecnej wadze 49 kg (wzrost 151) mam nieproporcjonalnie duży tyłek  i do tego dochodzą jeszcze tzw bryczesy, czyli to, co ponizej linii bioder na zewnętrznej częsci ud.. to sprawia, ze tylek wydaje sie jeszcze szerszy.. zeby przynajmniej był plaski.. a tu takie dwie wielkie "gruchy" :P ktore sprawiaja, ze optycznie tyłek konczy mi sie w polowie ud 

Jak mam sie tego pozbyc? Jak schudne jeszcze bardziej, to żebra mi chyba przebiją skóre :P Cwicze na orbitreku i rowerku, czasem stepper... a doopa jak była tak jest..
Nie pozbędziesz się tego zapomnij, to nie kwestia tłuszczu już w tym momencie tylko budowy.
Ważyłam kiedyś 42kg przy wzroście 166 cm, a bryczesy miałam
Najgorsze w tym wszystkim jest chyba to (już nawet dysproporcję między górnymi partiami ciała bym przebolała), że moim zdaniem to optycznie bardzo skraca nogi. A przy takim skromnym wzroście za dodatkowe "skracanie" podziękuję. : /
BlushyBunny - jestem dokladnie tego samego zdania! Ja tez cierpie na krótkonożność ;) i nawet jak zaloze obcasy to i tak te nogi są jak u karła... kobiecość kobiecością i kształty kształtami, ale juz bym wolala takie patykowate nogi niz tyłek do kolan :P 
na bryczesy polecam stepper. Tez mialam, ale powoli znikaja. cwicze od 16 grudnia, z tym, ze do 5stycznia regularnie, teraz nieco mniej, ale w miejscu "bryczesow" mam juz -2cm :)

bryczesyy sa fajne przeciez:D ;p zobaczysz ze jak schudniesz mimo tego ze one beda to ci sie beda podobac.. ;d
Pasek wagi
Też mam problem z wielkim tyłkiem i masywnymi nogami i nawet jak byłam 15 kg lżejsza niż teraz to pupę i nogi miałam niewiele chudsze niż teraz - jedynie co, to miałam szczupłe ramiona, płaski brzuszek, wystające żebra i chude rączki :/ Też mnie to wkurza, bo już teraz wiem, że nawet jak schudnę te 15 kg to i tak na dole będę szeroka :/

tatti napisał(a):

Nie ma co aż tak narzekać na bryczesy, nadają przynajmniej kobiecego wyglądu. Jak byłam jeszcze nastolatką to strasznie mi to przeszkadzało bo w tym wieku panuje przekonanie, że im więcej kości widać tym lepiej. Teraz jak dorosłam to bardziej podobają mi się już bryczesy niż patykowate, bezkształtne nogi, które wyglądają jak szczudła (i nie chciałam tu nikogo obrażać, tylko, że takie nogi to ze szczudłami i patykami mi się kojarzą :/). Ja się zaczęłam już nawet z nich cieszyć bo one nadają tych ładnych kobiecych krągłości ;)


W zupełności się zgadzam. Dużo schudłaś, widocznie taka jest Twoja budowa. Lepiej tak niż mieć figurę małego chłopca. Głowa do góry! :-)
Ja mam podobny problem, z bryczesami, choć nie wiedziałam że to tak się nazywa ;P Prawie zawsze jak kupuję spodnie to z bioder mi zjeżdżają, a na bryczesach obcisłe... Zeszłej wiosny schudłam 5 kg, które co prawda wróciło a z tych nieszczęsnych bryczesów schudłam niezauważalnie... Wydaje mi się że najlepszy na bryczeski będzie regularny ruch ;)  I mnie najbardziej boli, że bardzo, bardzo skraca to nogi :< Mam długie nogi, ale z bryczesami wyglądają na po prostu krótkawe... No ale nic, od marca do roboty.

A właśnie, powiem wam też... zeszłego lata jeździłam trochę na rowerze - niewiele i niedaleko - ze 2 góra 3 km po górkach i pagórkach 2 razy w tygodniu ;) I trochę to zredukowało problem. Tak więc bryczesy nie są takie nienaruszalne jak się wydaje :)
Ja też tak mam ale nie pozbędziesz się tego tak łatwo, ćwiczenia przede wszystkim na tyłek jakieś, bieganie też dobre na spalanie Jakieś ćwiczenia na zewnętrzną stornę ud :) Dasz rade nie ma rzecz niemożliwych :)
Ja biegam i wydaje mi się, że się zmniejszyły :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.