Temat: Ukończył już ktoś 30dniowe wyzwanie przysiadowe?

Musiałam zamienić dzień 3 z 4, mam nadzieję, że to nie wpłynie znacząco na wyniki
4/30

dzień 19... w trakcie, robię codziennie ale miałam 3 dni odpoczynku :(

Dziś mój drugi dzień przysiadowych wyzwań, z tym że zaczęłam od jakiejś hardcorowej wersji gdzie zaczyna się od 100 przysiadów, i tak wczoraj zrobiłam ok 100, dzisiaj 100 i nogi mi odpadają, do tego Jillian kucnąć nie mogę.. w końcu znalazłam odpowiednią tabelkę i jutro o ile będę w stanie wskoczę na 3ci dzień czyli 60 przysiadów.. tak się zakręciłam ... Nogi mam tak napięte, że mam wrażenie że mięśnie mi pękną.. 

Jestem bardzo ciekawa tego ! chyba warto spróbować ;p

jasne, ze warto :)

rowniez zaczelam, mam juz pierwsze dni za sobą :-). jednak nie trzymam sie grafiku tylko robie tyle ile potrafie, czyli raz 70, raz 2x30, jednak staram sie raczej robic kazdegi dnia kilka wiecej :) mam nadzieje ze bedziemy sie tu razem wspierac i pomagac, bo warto :-)

ja na początku ledwo robiłam 50 przysiadów, tak poprawiła mi się wytrzymałość nóg, że np. wczoraj zrobiłam "na raz" 135 a dziś (dzień 15) 140 przysiadów :) początki zawsze bywają trudne. ważne, by wytrwać.

18 dzieńz tym, że tylko 1 dzień opuściłam, tak to nawet w te dni odpoczynku ćwiczę

5 dzień za mną :)
5/30

Hej wszystkim. Dołączam się do was. Dziś dopiero 3 dzień, zakwasy niemałe. Robię wersję zaczynającą się od 50 przysiadów. Jest dobrze, ćwiczy się dosyć łatwo, póki co nie zauważam jeszcze efektów.