- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
11 kwietnia 2015, 15:34
Cześć dziewczyny, Męczy mnie temat moich ud. Są bardzo obtłuszczone i masywne. Przez dwa lata próbowałam wszystkiego - biegałam, jeździłam na rowerze, Mel b, Chodakowska, trochę siłownia (teraz niestety mnie na nią nie stać). Wiem, że mam figurę typowej gruszki. Ważę 52 kg, strasznie widać mi żebra i mam bardzo małe piersi (mój biustonosz - 60/65 D), ale nie mogę patrzeć na te masywne nogi! Ile musiałabym czasu poświęcić np. biegania, żeby spadło mi 5 cm? Jak biegałam pół roku 5/6 dni w tygodniu to NIC nie spadło, z ujędrnieniem też nie ma szału. Jestem młoda, mam 21 lat a cellulit okropny :(
11 kwietnia 2015, 15:55
Możliwe, ale z wieloma moimi "wadami" się pogodziłam, jak np. z tymi małymi piersiami czy tłustą, nieznośną cerą ale tego to po prostu nie potrafię zaakceptować - jednego dnia twierdze, że moje nogi są ok, a następnego że jakieś strasznie wielkie i że trzeba coś z nimi zrobić
11 kwietnia 2015, 15:59
akurat masz zły dzień;) nogi to również moja zmora. W pamiętniku zdjęcia, i na pewno jest u ciebie nie nieco lepiej. Cera? Można z nią walczyć. Maja się poprawiła. A nogi wadza nawet latem kiedy chciałaby założyć sukienkę, ale przez nie nie mogę;/
11 kwietnia 2015, 16:25
Na przykład: mierze udo na stojąco 55 cm, jak zmierzę ze zgiętą nogą w kolanie, stopa oparta na łóżku - 52 cm.
Ale to jest akurat kwestia napiętego mięśnia, a nie galaretki... Kiedy noga jest postawiona mięsień się spina, więc obwód rośnie. Kiedy noga jest luźna, mięsień się rozkurcza i obwód maleje...
11 kwietnia 2015, 16:28
boże dziewczny, kto was zjedzie od grubasów?
No powiem Ci szczerze, że widzę na tym forum ogromną tendencję do wytykania gruszkom masywności ich nóg jak wstawią zdjęcie i komentarze typu "musisz zrzucić nogi" albo w tematach o wymiarach wyścig kto ma najmniej, osoby dążące do jakichś chorych cyferek typu 45, bo jak będzie 47 to o zgrozo, "takie ogromne nogi"...
11 kwietnia 2015, 16:31
Ale zawsze myślałam, że gruszka to jest szeroka w biodrach, a szczuplejsza w nogach...
11 kwietnia 2015, 16:33
Ale zawsze myślałam, że gruszka to jest szeroka w biodrach, a szczuplejsza w nogach...
To nie jest tylko czarne i białe.
11 kwietnia 2015, 18:42
no niestety, jak np słyszą ile ważę na forum (ok 51 kg) to zaraz mówią, że mi zazdroszczą takiej niskiej wagi, że same chciały by tyle ważyć, że musze wyglądać **** dobrze, ale nie biora pod uwagę mojego niskiego wzrostu 153 cm... Także... często mam wrażenie, że Tu pojawiają sie dziewczyny szczupłe, a Vitalijki jeszcze narzucaja im zrzut kilku kg żeby były same kości, tak jak mówisz... "magiczne" cyferki dla wielu to świętość...
13 sierpnia 2015, 19:16
Ja też jestem niska i do tego gruszka. Mam masywne uda i walczę o ich ujędrnienie, już się tak nie skupiam na tym żeby poleciały centymetry. Po co się tak zadręczać. Głowy do góry :)
25 sierpnia 2015, 23:17
Też miałam podobny problem. Spadło 6 cm z moim opornych ud i dopiero po prawie roku od zmiany diety i ćwiczeń (z małymi przerwami ćwiczyłam 5-6 razy w tygodniu), od wiosny biegałam (kilka razy w tyg po 10 km). Cierpliwości a będzie Ci dane Moje uda wchodzą w spodnie 32 (nosiłam 36-8) przy 167cm wzrostu i nadal nie jestem z nich w pełni zadowolona. Niestety prawda jest taka ( i teraz to widzę), że bryczesy będą zawsze i do intsagramowych paróweczek nie dojdę nigdy. Bo po pierwsze to nierealne a po drugie każdy z nas ma inną budowę. Należy po prostu zaakceptować swoje ciało i ciężką pracą zrobić z niego najlepszą możliwą wersję.
Edytowany przez ScarlettOharaa 25 sierpnia 2015, 23:18