Temat: Biegamy


Doszłam do wniosku ,że takie grupy są dość motywujące.Podobny temat nawet znalazłam ale dziewczyny już biegają dłuższy czas więc raczej się nie załapię.
Może na początek biegnijmy do Warszawy ?
z Gorzowa Wlkp - Warszawy
jest ponoć 448 km więc może ustalmy sobie to za cel ?
Zapraszam chętne.
Chętnym mogę wysłać aukcję z Pedometrem
to bardzo dobrze :D czekamy na Ciebie ;* Powiedzcie mi, kiedy w końcu przestanie padać? :(
U mnie dziś lało nie padało przez co nie biegałam . Tak podsumowanie w piątek Emma. czuje ,że będziesz mieć najwyższy wynik x d !. Jestem tego pewna .
Noo u mnie na szczęście pochmurnie, ale nie padało więc wybrałam się na bieganko :) zaliczyłam 27 min z czego jestem średnio zadowolona no ale cóż... ;) Może jutro będzie lepiej. Tęęęęęsknie za słońcem!! :(
to dziwne, ale ja bardzo lubię biegać w deszczu, na słońce nie narzekam. najgorsze jest w tym tylko to "jak ja się teraz pokaże rodzicom??!!"
bolą mnie strasznie uda (zakwasy). po tym jak się dziś poddałam w diecie nie wiem czy bedę wstanie przebiec nawet minutę...

nie mam dziś pomysłu na obiad, a co Wy planujecie ??
Cześć dziewczyny.
Czy mogłabym się do Was przyłączyć? Od samego czytania tego wszystkiego chce się biegać:)
Na razie tylko bym was dopingowała bo sama nie mogę jeszcze nawet chodzić ale za jakiś czas na pewno pobiegnę.

Emma.. - tak, plany biegowe układam sama, trenowałam kiedyś trochę różnych dyscyplin, a że bieganie bardzo dobrze rozwija kondycję byłam zmuszona nauczyć się jak planować bieganie.

Tak jak zapowiadałam, zmniejszyłam dystanse, zwiększam wydajność płuc ;) Wczoraj i dziś po 6 km, i pewnie wieczorem jeszcze coś pobiegam.

Dziewczyny, u mnie są taaaaakie burze że się nie da wytrzymać... -.-

Alicjamalutka. Jasne ; ) ,

KeyDi u mnie non stop kilka dni leje i to tak, że jakbym wyszła to po 5 min wróciłabym z mokrą bielizną :/  tragedia.


No cóż, muszę ćwiczyć w domu... :/ a najgorsze jest to że kupiłam sobie wczoraj rower za ponad tys zł i nie mam jak go wypróbować :/

MomeFeinte nawet nie mów, mi się tak marzy iść na rower, a na taką pogodę to nawet nie ma o czym marzyć. Cóż to za rowerowe cudo kupiłaś? ;]

Deszcz uspokoił się (powiedzmy) na jakieś 30 min i zdążyłam przebiec 4,4 km zanim się znów rozlało na dobre...

Podobno ma za kilka dni przestać padać:) Ja już się nie mogę doczekać. Wsiądę wtedy na rower i szybko poradzę sobie z moim stawem skokowym. Czy któraś z was miała kiedyś kontuzję stawu skokowego? Może macie jakiś rady? Chciałabym w miarę szybko i bez dalszych urazów wrócić do pełnej sprawności. Może jakiś ćwiczenia?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.