31 października 2011, 18:44
Witajcie:)
Chciałabym założyć grupę wsparcia dla biegaczy. Czy znajdą się osoby chcące wspierać się wzajemnie i motywować w pokonywaniu kolejnych kilometrów?
Ja w listopadzie chcę przebiec 150km (biegam 3 razy w tygodniu).
18 listopada 2011, 18:05
No ja i tak wiem swoje;) Gdy ważyłam 53kg to rzeczywiście byłam chudzina (to było w lutym) a teraz.. odkąd biegam nie mogę schudnąć (od marca) ważę cały czas ok 57-58kg, bo jem i jem i zapanować nad tym nie mogę..
18 listopada 2011, 18:09
Chyba zrobię sobie jednak jakieś zdjęcia.. już dawno nie robiłam.. to same zobaczycie.. może to mnie jakoś zmotywuje i zacznę mieć kontrolę nad tym co i kiedy wkładam do ust:)
18 listopada 2011, 18:35
Dzisiaj znowu pobiegałam. To mnie jakoś pozytywnie nakręca :)
25 z 40km na listopad
- Dołączył: 2008-08-17
- Miasto: Police
- Liczba postów: 238
18 listopada 2011, 22:47
Agusiaa220 może po prostu mięśnie tyle ważą. Osobiście uważam, że raczej waga jest ok, ale wiadomo, sama wiesz lepiej jak czułaś się ważąc mniej. Tak czy inaczej będę Tobie dopingować:)Ja jutro wybieram się trochę potruchtać. Myślę, że w końcu wejdzie mi to w krew:)
Edytowany przez mkp1976 18 listopada 2011, 22:48
- Dołączył: 2011-10-11
- Miasto: Mroczna Pieczara
- Liczba postów: 1243
18 listopada 2011, 23:56
Dziś drugi dzień przerwy. Poskakałam za to na skakance. :)
- Dołączył: 2011-10-11
- Miasto: Mroczna Pieczara
- Liczba postów: 1243
19 listopada 2011, 00:01
> Heeelooooo! Agusiaa220, jak przy takiej wadze
> można mówić o warstewce tłuszczyku. Oj nie łądnie,
> nie ładnie, hi,hi,hi:)Mam koleżankę, która też
> trochę biega, bo przy wadze 53kg "ma tłuste
> schaby". Im szczuplejsze tym więcej chcą. Och,
> kobiety!!!
Oj można, można. :(
Przykładowo u mnie tłuszcz kumuluje się głównie w dolnych partiach ciała i przez to ważę mało, ale obwody pupy czy ud nie należą niestety do obiektywnie niewielkich. :(
- Dołączył: 2008-08-17
- Miasto: Police
- Liczba postów: 238
19 listopada 2011, 07:57
Rozumiem, rozumiem Was doskonale dziewczyny. Ja sama, mimo iż zawsze byłam większa mam największy problem z udami i biodrami. Duża dysproporcja, która niestety rzuca się w oczy. Odwieczny problem z kupnem spodni, itd.Nogi są co prawda dość umięśnione, bo zawsze byłam aktywna fizycznie, ale tłuszczyku na nich masa.
19 listopada 2011, 07:59
Dziś w planach 15km , na wadze niestety dużo za dużo.. więc w ten weekend muszę uważać i trzymać się z dala od wszelkich słodkości!!!
19 listopada 2011, 08:01
mkp ja mam dokładnie ten sam problem..
- Dołączył: 2011-10-11
- Miasto: Mroczna Pieczara
- Liczba postów: 1243
19 listopada 2011, 11:41
Spodnie...jak dobre w biodrach to odstają w pasie, a jak byłyby dobre w pasie, to nie chcą przejść przez uda/biodra. Koszmar. : /
Dzisiaj w planie 3-4km.