30 listopada 2011, 20:49
Cześć :)
Postanowiłam założyć wątek z grupą wsparcia dla biegaczy. Mam nadzieję, że ktoś będzie miał ochotę się dołączyć?
Zasady są proste - na początku ustalamy sobie cel i po każdym treningu piszemy ile już zrobiłyśmy (np. 23/70km)
TUTAJ macie poprzednią edycję.
Czyli startujemy!
W tej edycji postanawiam wybiegać 50km :)
- Dołączył: 2007-01-17
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 7057
21 grudnia 2011, 18:55
Kuźwa, znowu nie mam czasu biegać;-( Sprzątam...sprzątam...sprzątam;-( a mężo mój sprawdza teren pod jakiś przetarg, więc nie wiem o której wróci;-( Buuuuuuuuuuu!!!!!!Ogólnie nerwowa jestem jakoś, muszę się wyżyć
- Dołączył: 2008-08-17
- Miasto: Police
- Liczba postów: 238
21 grudnia 2011, 21:25
Jutro biegam z burnerem. Zobaczymy co się będzie działo:)
Edytowany przez mkp1976 21 grudnia 2011, 21:22
- Dołączył: 2008-07-08
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 4670
22 grudnia 2011, 10:57
ktoś już biegał w tym śniegu?
planuję się wieczorem wybrać, choć już prawie zaliczyłam wywrotkę idąc do samochodu rano więc nie wiem co będzie...
warunki w moim parku mogą być różne.
zdjęcie autorstwa: adame, www.obiezyswiat.org
- Dołączył: 2009-01-02
- Miasto: Jelenia Góra
- Liczba postów: 1127
22 grudnia 2011, 12:55
kejtul - zupelnie inna technika biegu. Trzeba inaczej nozki stawiac, ale nie jest zle. Zdecydowanie gorzej biega sie po zamarznietym chodniku, niz po zasniezonej drodze. Ja tez slizgam sie w butach codziennych. Adidasy jakos lepiej trzymaja:) najprawdopodobniej wieczorem rowniez pobiegam ( o ile nie bede wracala z pracy 3 h przez gory slalomem miedzy stojacymi tirami:D). Powodzenia:)
- Dołączył: 2008-07-08
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 4670
22 grudnia 2011, 13:28
monalisa - jakoś to powinno być - na drewnianych mostkach szczególnie muszę uważać!
ten "pierwszy raz" jest każdej zimy niepewny:)
- Dołączył: 2007-01-17
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 7057
22 grudnia 2011, 14:47
Kurcze też się wybieram ale wybrać się nie mogę by pobiegać... Mam nadzieję ze dziś uda mi się przełamać pierwsze śniegi tej zimy;-) Wciąż kwiczy do mnie zaległe 800metrów z zeszłego tygodnia, o obecnym tygodniu nie śmiem wspominać, bo dziś powinno być drugie bieganie... Trza będzie podzielić te 28,8km na dziś, jutro i sobotę od rana... A ryba po grecku, kapusta z grzybami, pieczona szynka i schaby w galarecie same się zrobią...
Dzięki Bogu sprzątanie praktycznie THE END;-)
- Dołączył: 2008-07-08
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 4670
22 grudnia 2011, 14:54
dotinka,
niech ryba po grecku, kapusta z grzybami, pieczona szynka i schaby w galarecie idą pobiegać z tobą:)
- Dołączył: 2008-08-17
- Miasto: Police
- Liczba postów: 238
22 grudnia 2011, 22:00
No to mamy dziś "zaledwie" 22 XII, a ja złamałam limit. Dziś bieżnia w klubie, ale udało się 6km zaliczyć.
6km/53km/50km
- Dołączył: 2008-07-08
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 4670
22 grudnia 2011, 23:09
6,4/22,4/50
po śniegu i lodzie - bezcenne przeżycia:)