30 listopada 2011, 20:49
Cześć :)
Postanowiłam założyć wątek z grupą wsparcia dla biegaczy. Mam nadzieję, że ktoś będzie miał ochotę się dołączyć?
Zasady są proste - na początku ustalamy sobie cel i po każdym treningu piszemy ile już zrobiłyśmy (np. 23/70km)
TUTAJ macie poprzednią edycję.
Czyli startujemy!
W tej edycji postanawiam wybiegać 50km :)
2 grudnia 2011, 18:21
Mg to ja biorę regularnie i inne witaminy też. A bolące wulkany na twarzy to niestety stały element mojego wyglądu:/
wiem, że to od czekolady, bo jak w zeszłym roku nie jadłam słodyczy przez 4 m-ce to cerą miałam czyściutką..
- Dołączył: 2007-10-20
- Miasto: Uk
- Liczba postów: 2924
2 grudnia 2011, 19:02
mnie tez slodycze kusza, bo taka nuda w pracy
a tu jeszcze 2 godziny...ale jak na razie sie nie daje!
2 grudnia 2011, 19:05
Ja dzisiaj przebiegłam aż 1,5km. Zajęło mi to 9 minut.
czyli mam już
1,5km z 50
- Dołączył: 2011-02-26
- Miasto:
- Liczba postów: 190
2 grudnia 2011, 19:18
Ja na szczęście nie mam jakiegoś parcia na słodkie ewentualnie raz na miesiąc jeden kawałek czekolady, lub serek wiejski z miodem. Jednak moją zmorą są pizze i chipsy jak już się dopadnę do paczki to zjadam całą ...
- Dołączył: 2009-01-02
- Miasto: Jelenia Góra
- Liczba postów: 1127
2 grudnia 2011, 19:23
DOCZERWCA - ja tez raczej nie jestem słodkożerna. Czasami miód, jakiś suszony owoc, nawet soki rozcieńczam wodą, bo są za słodkie. Mnie znów ciągnie do miecha, albo jakichś innych dziwnych smaków, miksów z kwaśnym i temu podobnych.
Jak tak czytam, to stwierdzam, że jestem z kosmosu. Nie jem czekolady, wspomagam się magnezem a wysypuje mnie ciągle jak młodą siksę przed pierwszą miesiączką. Przypuszczam, że to od biegania w czapce mocno naciągniętej na czoło, bo w zasadzie reszta twarzy nie nosi znamion wulkanizacji;P Macie jakieś sposoby na to?
Edytowany przez monalisa191 2 grudnia 2011, 19:25
- Dołączył: 2010-11-07
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 34
2 grudnia 2011, 20:04
cytrynkowymotyl napisał(a):
Ja dzisiaj przebiegłam aż 1,5km. Zajęło mi to 9
mam już 1,5km z 50
9 min biegu to niestety nie starczy do spalania tkanki tłuszczowej, umówmy się ;-) może warto biec wolniej a dłużej - efekt będzie lepszy, jeśli trudno biec z miejsca dłuższy dystans - warto przeplatać go marszem, np biegu 5min i 2 min marszu. powodzenia!
buty do biegania - skuteczne porady dla wszystkich
2 grudnia 2011, 20:41
monalisa ja na czole wulkanizację miałam w liceum, więc to pewnie była sprawka burzy hormonów, teraz za to wysypuje mnie w okolicach ust i brody, podobno wskazuje to na jakiś problem z przewodem pokarmowym.. to by się zgadzało, muszę zażywać linex gastro bo mam ciągłe problemy z pracą jelit (pracują bardzo głośno!!!) jak szalone;) i przed każdym wyjściem z domu wypróżniam się co najmniej kilka razy:) już nie wspomnę że podczas biegania muszę czasem robić przerwy na popierdziawkę w krzaczorach:)
2 grudnia 2011, 20:42
No ale co tu się dziwić jelitom.. skoro bombarduję je ciągle i bezustannie ogromną ilością jedzenia..
- Dołączył: 2007-08-01
- Miasto: Ełk
- Liczba postów: 308
2 grudnia 2011, 21:34
Dziś przebiegłam 4,5 km
Razem 4,5 km w grudniu
Kolejny trening w sobotę.
- Dołączył: 2009-12-01
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 411
2 grudnia 2011, 21:41
Cześć! Mogę dołączyć? ;>
Z krótkiej historii mojej przygody z bieganiem: zaczęłam w kwietniu biegać z "planem pumy", dzięki któremu przebiegłam 30 minut:) potem były nawet wyczyny na 45 min;) Biegałam 3-4 razy w tygodniu. W sierpniu przestałam bo a to wyjazdy, a to praca. A później tłumaczyłam się tym, że jak to tak biegać jesienią, zimą. Ale zebrałam się w sobie i postanowiłam nie marudzić tylko biegać;) Kupiłam porządne buty do biegania i dziś o 7:30 wyruszyłam w teren. W sumie to dziś takie marszobiegi były ale więcej biegu jednak;)
Dlaczego akurat bieganie? Szukałam jakiejś dyscypliny sportowej dla siebie (i przy której mogłabym stracić nadprogramowe kg;p) i bieganie jakoś szczególnie mi podpasowało, ta radość biegu, endorfinki po treningu, solidarne uśmiechy z mijanymi biegaczami:) Super sprawa!
Dzięki wielkie za polecenie stronki run-log.com, już się zalogowałam i będę ją nawiedzać często:D Wyliczyłam że dzisiejszy marszobieg to 4,8 km.
Aaa, a mój jako taki cel biegowy to 50 km. Może się uda:)
Pozdrawiam serdecznie:)