30 listopada 2011, 20:49
Cześć :)
Postanowiłam założyć wątek z grupą wsparcia dla biegaczy. Mam nadzieję, że ktoś będzie miał ochotę się dołączyć?
Zasady są proste - na początku ustalamy sobie cel i po każdym treningu piszemy ile już zrobiłyśmy (np. 23/70km)
TUTAJ macie poprzednią edycję.
Czyli startujemy!
W tej edycji postanawiam wybiegać 50km :)
- Dołączył: 2008-08-17
- Miasto: Police
- Liczba postów: 238
2 grudnia 2011, 21:41
Agusiaa, jakbym o sobie czytała. Faktycznie to broda, okolica ust. Nie sądziłam, że ma to związek także z przewodem pokarmowym. A ostatnio chyba jakiś "obcy" mi po jelitach wędruje i rozpycha. Kojarzyłam to z dietą i jakimś "samoporządkowaniem" organizmu;)
- Dołączył: 2007-08-01
- Miasto: Ełk
- Liczba postów: 308
2 grudnia 2011, 22:06
Może ja jestem jakaś dziwna, ale na moje oko to strasznie dużo offtopujecie...
2 grudnia 2011, 22:07
Dziś zaliczone A6W dzień 16 (ok 20min) + orbitrek (40min)
Czyli w sumie aktywna godzinka;)
Grudzień:
bieganie 0km/130km
orbitrek 40min/600min
aerobik 0min/300min
A6W 16dni/42dni
2 grudnia 2011, 22:09
mkp moja dermatolog wiąże to właśnie ze złą praca układu pokarmowego.. lub zaburzeń gospodarki hormonalnej.. ja tam wiem swoje, że to głównie od złej diety i czekolady:)
- Dołączył: 2007-10-20
- Miasto: Uk
- Liczba postów: 2924
2 grudnia 2011, 23:31
Agusiaa220 napisał(a):
mkp moja dermatolog wiąże to właśnie ze złą praca
pokarmowego.. lub zaburzeń gospodarki hormonalnej.. ja
wiem swoje, że to głównie od złej diety i czekolady:)
No, to całkiem możliwe że od czekolady, mnie też zawsze od alkoholu wysypie
choć i tak jest lepiej niż jak byłam nastką
to była masakra!
- Dołączył: 2009-01-02
- Miasto: Jelenia Góra
- Liczba postów: 1127
3 grudnia 2011, 13:27
Ewcia1889 -właśnie po to tu jesteśmy, żeby pogaduchy okołobiegowe uskuteczniać:) Agusia, byc może hormony.. dwa lata temu cierpiałam na trądzik młodzieńczy:)...ale hormony mam ok. No mniejsza. Powiem tak, jak mam ciągi jedzeniowe, to jest bardzo podobnie przy bieganiu. Normalnie lece na przerwy techniczne w krzoki..i to nie bylejakie przerwy - normalnie czyszczenie jak nic:) Jeśli jem ładnie i regularnie, zapominam o problemie. Plus jest taki, że lekkości po takim bieganiu nie da się porównać z innym stanem.
Edytowany przez monalisa191 3 grudnia 2011, 13:29
- Dołączył: 2009-01-02
- Miasto: Jelenia Góra
- Liczba postów: 1127
3 grudnia 2011, 13:28
PS. Bieging grudniowy: 11 km / 140 km
dziś dałam do pieca: 11 km w 56:30 :) 5:11 min / 1 km.
Ostatnio się zastanawiam.. czy ja mam źle trasy wymierzone, czy to naturalny progres po kilku miesiącach regularnego i planowego biegania??:) Jak tak dalej pójdzie, wiosną pobije wszystkie swoje rekordy z zeszłego roku:)
3 grudnia 2011, 13:38
Ja zauważyłam po sobie, że z każdym kolejnym biegiem mogę pokonać większy dystans. Więc za kilka miesięcy też będę biegać po 10-15 km :D
- Dołączył: 2007-10-20
- Miasto: Uk
- Liczba postów: 2924
3 grudnia 2011, 14:20
ja dziś miałam mało siły
już od pierwszych kroków czułam że będzie ciężko,
zakwasy mam w tyłku he he
także wyszedł taki marszobieg
ale lepsze to niż nic