26 marca 2008, 09:07
czesc dziewczyny:) pisze to poniewaz chce was przekonac do biegania:) napisałam to dlatego ze pewnego dnia gdy przekonywałam jedna z vitalijek do biegania ona po rpostu mnie wysmiała, wtedy własnie zwatpiłam w ta strone i w tych dobrych ludzi na vitalii:( no ale tak to juz bywa...
dlaczego własnie bieganie?? ano przy własciwym tetnie i przy odrobinie motywacji nasze ciało zmienia sie juz po kilku dniach. zadne rowerki, steoperki i orbitreni nie zastapia nam biegania na swiezym powietrzu:) juz po paru dniach poczujecie sie naprawde swietnie, i cały czas wam bedzie mało:)
proponuje zaczac od marszobiegu co drugi dzien, i stopniowo to wsyztsko zwiekszac az dojdziecie do pełnego biegu nawet i 5 razy w tygodniu:)
jezeli chodzi o mnie to ja zauwazyłam z ebieganie jest dla mnie najlepsza forma spalania zbednych kalorii:) nie martwcie sie z emokro, ze snieg itd. odpowiedni ubiór i chec wyjscia z domu dadza wam taka satysfakcje kiedy wrocicie z biegania ze od razu poczujecie sie lepiej:)
piszcie CO WY NA TO??
3 lutego 2009, 22:51
a poza tym dzisiaj u mnie fatalna pogoda, padało jak nigdy i to nie snieg ale deszcz:) buty z białych przybrały kolor czarny:)
5 lutego 2009, 22:32
coś nam frekwencja spada... a pogoda coraz lepsza... po trzydniowej przerwie dokładam 7,93 km. A u Państwa co słychać???
- Dołączył: 2008-09-02
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 264
6 lutego 2009, 22:26
Cisza straszna... ja mam dzis urlop (po 5 godz opoznienia lot ) jestem w Polandii :) jutro w planie bieganie :)
- Dołączył: 2008-09-02
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 264
7 lutego 2009, 17:30
dzis tylko 2 km ( nie jest zle bo po 15 godz w podrozy i nie przesanej nocy dzien wczesniej :) )
7 lutego 2009, 18:45
u mnie dzisiaj równo 6 km:)
ale podłoze fatalne:(
strasznie kolano mnei boli:(
jestemw domu, jednak jak jestem w szkole to mam sprawdzone podłoze i wole tam biegac, dzisija jakos sie tak starałam optymalna trase znalesc ale jakos tak nie umiałam:/
jakby chociaz w parku takiego blota nei było by po parku mozna było biegac a tak nie dosc ze brudno (i moje nike+ sie zbrudza:)) to jeszcze lsizko jest jak pierun i mozna wyciac glebe a tego to bym juz na pewno nie chciała;)
na brzuch zapodaąłm sobie dzisiaj pas neoprenowy moze cos podziala na oponke ale głównie ząlozyłam ze znim nie wieje mi az tak po plecach:)
kolejny trening w poniedzialek albo dopiero we wtorek poniewaz jutro o 5 rano wyjezdzam na lubelszczyzne i wracam w poniedziałek, ale we wtorek juz na 76438965% bedzie trening;)
a gdzie reszta??
widze ze w trójke zostalismy ja anthos i guga84:)
chociaz tyle:) dzieki kochani ze jestescie:)
7 lutego 2009, 21:04
ten tydzień był słabszy, bo i delegacja i problemy ortopedyczne (lekarza dla biegaczy mam umówionego na najbliższy czwartek). Dzisiaj, żeby nie dociążać - tylko 4,37 km...
- Dołączył: 2009-02-05
- Miasto: Ruda Śląska
- Liczba postów: 10
7 lutego 2009, 22:51
oo no ja tez jestem za bieganiem.. ale w tym moj problem ja mam wielki zapal a jak dojdzie co do czego to se mysle a nie chce mi sie a samemu glupi a co se pomysla inni i wogole i to mnie wkurza ,,,;/ bo chce schudnac a wlasnie tez uwazam ze bieg jest najlepszy i wogole...
kule doradz cos jak miec motywacje i biegac samemu bo nikomu sie nie chce same lenie;p i wogole jak ty biegasz ogolnie po miescie czy idziesz na jakies boisko i w koleczku biegasz??;>
- Dołączył: 2008-09-02
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 264
8 lutego 2009, 17:58
a ja dzis tylko 2 km znow... choc duzo lepiej mi sie biega w naszej polandii :) bo nie ma gorek :) nie ma wiatru :) i nie leje :)
pozdrawiam wszystkich:)
8 lutego 2009, 19:06
Dzisiaj dzień wolny od biegania. Temperatura na zewnątrz skłanała jednak do wyjścia, więc wyciągnąłem rower i mała pętelka po leśnym błotku przeszła do historii

. Od jutra startujemy ponownie...