Temat: BIEGAĆ - idzie wiosna :)

czesc dziewczyny:) pisze to poniewaz chce was przekonac do biegania:) napisałam to dlatego ze pewnego dnia gdy przekonywałam jedna z vitalijek do biegania ona po rpostu mnie wysmiała, wtedy własnie zwatpiłam w ta strone i w tych dobrych ludzi na vitalii:( no ale tak to juz bywa...

dlaczego własnie bieganie?? ano przy własciwym tetnie i przy odrobinie motywacji nasze ciało zmienia sie juz po kilku dniach. zadne rowerki, steoperki i orbitreni nie zastapia nam biegania na swiezym powietrzu:) juz po paru dniach poczujecie sie naprawde swietnie, i cały czas wam bedzie mało:)

proponuje zaczac od marszobiegu co drugi dzien, i stopniowo to wsyztsko zwiekszac az dojdziecie do pełnego biegu nawet i 5 razy w  tygodniu:)

jezeli chodzi o mnie to ja zauwazyłam z ebieganie jest dla mnie najlepsza forma spalania zbednych kalorii:) nie martwcie sie z emokro, ze snieg itd. odpowiedni ubiór i chec wyjscia z domu dadza wam taka satysfakcje kiedy wrocicie z biegania ze od razu poczujecie sie lepiej:)

piszcie CO WY NA TO??
ps. kelis, tytuł Twojego postu jakby znowu zaczyna pasowac do pory roku. tak mnie  mobilizuje świadomość, że już "niebawem" dane nam będzie wyskoczyć z tych wszystkich grubych rajtek i długich rękawów, że zima mi niestraszna  
Inka28 - gratuluję - każdy postęp cieszy. Tak było, gdy po raz pierwszy przebiegłem 1 km, potem 5 km, następnie 10 km, tak też jest i dzisiaj, gdy jestem w stanie pokonać około 20 km. Cieszy i lepsze tempo i wytrzymałość, a przede wszystkim zwycięska walka ze swoim organizmem. To jest wspaniałe i obyś potrafiła czerpać radość jak najdłużej :)
@import url(/themes/default/cuwjikjuiojibhjhbuwierz uwierz mi kochana ze 4 km to  to naprawde duzo:) ja robie niewiele wiecej:)
ale mi sie dziwna notka napisala;)
Temperatura rzeczywiście nie ułatwia nam ostatnio zadania. Moje doświadczenia są następujące - ubieram się na cebulkę - 4 warstwy. Do tego specjalna oddychająca czapka, rękawiczki, chustka na szyję. Na usta Carmex i krem zimowy na twarz. Pozostaje kwestia oddychania - moje wnioski - jeżeli ktoś biegał jesień i początek zimy, to ma zahartowany aparat oddechowy - trzeba jedynie dłużej się rozgrzewać i biegać wolniej. W przypadku rozpoczynających przygodę z bieganiem - odłożyłbym to na później, bo będzie z tego więcej szkody niż pożytku... Jeżeli wieje lodowaty wiatr w takich niskich temperaturach - to zdecydowanie lepiej odpuścić, bo lepiej mieć dzień wolnego niż dwa tygodnie w łóżku i problem z powrotem do bieganie po dłuuugiej przerwie.
ja na penow jutro odpuszcze cos tak czuje
bo moje nogi po dzisiejszym biegu w tym glebokim sniegu
nie wyrobiły
uda na 100% mi siada:)
ale to przyjemne uczucie jest:)
pewnie, że przyjemne :), chociaż po wczorajszej wycieczce po śniegu chciałem tyłem po schodach chodzić  ...
tak jak przewidziałam wczooraj, ledwo co z lózka sie zwlekłam, mam takie zakwasy na udach, ale trzeb to dzisija rozruszac czyz nie??:)
nie wiem, ile w tym dobrego, ale ja zawsze traktuje je rozruszaniem. robię to od czasu, kiedy na którymś z kolejnych treningów kung-fu, obolała od zakwasów zapytałam trenera, czy powinnam rozruszać, czy odpuścić. Spojrzał na mnie, uśmiechnął się i powiedział "Ja bym rozruszał, ale Pani może niech lepiej da mięśniom odpocząć"... Zmobilizowało, jak nie wiem co :) skoro on może , to i ja powinnam-tym bardziej, że marzeniem moim jest taka sprawność fizyczna, jaką ma trener, a cała ta filozofia życia, którą nam przekazuje utwierdza mnie w przekonaniu, że chce dla nas wyłącznie dobrze i wie, jak dyskretnie i skutecznie "wbić szpileczkę" i zagrzać do dalszego działania :)
Biegi biegi....

a co z osobami, które mają 30k nadwagi i chore kolana?

Rozumiem promowanie tego sportu, rozumiem też że przynosi najlepsze efekty przy odchudzaniu, ale lakoniczność przedstawiania plusów, a pomijanie minusów świadczy albo o nieinformowaniu, albo o ignorancji.

Osoby, którym chrupią kolana przy wchodzeniu po schodach tez mogą biegać?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.