26 marca 2008, 09:07
czesc dziewczyny:) pisze to poniewaz chce was przekonac do biegania:) napisałam to dlatego ze pewnego dnia gdy przekonywałam jedna z vitalijek do biegania ona po rpostu mnie wysmiała, wtedy własnie zwatpiłam w ta strone i w tych dobrych ludzi na vitalii:( no ale tak to juz bywa...
dlaczego własnie bieganie?? ano przy własciwym tetnie i przy odrobinie motywacji nasze ciało zmienia sie juz po kilku dniach. zadne rowerki, steoperki i orbitreni nie zastapia nam biegania na swiezym powietrzu:) juz po paru dniach poczujecie sie naprawde swietnie, i cały czas wam bedzie mało:)
proponuje zaczac od marszobiegu co drugi dzien, i stopniowo to wsyztsko zwiekszac az dojdziecie do pełnego biegu nawet i 5 razy w tygodniu:)
jezeli chodzi o mnie to ja zauwazyłam z ebieganie jest dla mnie najlepsza forma spalania zbednych kalorii:) nie martwcie sie z emokro, ze snieg itd. odpowiedni ubiór i chec wyjscia z domu dadza wam taka satysfakcje kiedy wrocicie z biegania ze od razu poczujecie sie lepiej:)
piszcie CO WY NA TO??
15 stycznia 2009, 22:52
u mnie dzisiaj cd Norriego - interwały po 1,6 km w zadanym tempie... W sumie wyszło mi 7,02 km
16 stycznia 2009, 18:52
u nnie dzisiaj 8,19km:) ta ósemka nie powiem ale mi sie spodobala;)
16 stycznia 2009, 21:13
... u mnie light - tylko 4,3 km... jutro będzie lepiej :)
- Dołączył: 2008-11-09
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 949
16 stycznia 2009, 23:13
u mnie dzisiaj tylko 4km.
ale za to wczoraj 8 ;)
17 stycznia 2009, 11:04
"tylko" - to było względem ostatnio pokonywanych dystansów :)
- Dołączył: 2008-11-09
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 949
17 stycznia 2009, 11:49
własnie ;D
4 w porównaniu do 8 to mało ;)
a dzisiaj było 6 km ;)
- Dołączył: 2008-11-03
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 1776
17 stycznia 2009, 12:53
witam. u mnie standardowo 4 :) a na śniadanie wyczekiwana od 3 miesięcy owsianka!!!

rany, ale pysznie było.. dodałam cynamonu i jagód. teraz myślę, co tu dziś jeszcze dołożyć do planu dnia, żeby się pozbyć tych "owsiankowych węglowodanów"... obsesja jakaś.. heheh
- Dołączył: 2008-11-09
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 949
17 stycznia 2009, 14:51
własnie najgorsze są zawsze te wyrzuty sumienia po zjedzeniu czegoś :P
ostatnio gdy przez 2h nie mogłam się oderwać od lodówki w ramach wyrzutów sumienia przebiegłam 8km :P