26 marca 2008, 09:07
czesc dziewczyny:) pisze to poniewaz chce was przekonac do biegania:) napisałam to dlatego ze pewnego dnia gdy przekonywałam jedna z vitalijek do biegania ona po rpostu mnie wysmiała, wtedy własnie zwatpiłam w ta strone i w tych dobrych ludzi na vitalii:( no ale tak to juz bywa...
dlaczego własnie bieganie?? ano przy własciwym tetnie i przy odrobinie motywacji nasze ciało zmienia sie juz po kilku dniach. zadne rowerki, steoperki i orbitreni nie zastapia nam biegania na swiezym powietrzu:) juz po paru dniach poczujecie sie naprawde swietnie, i cały czas wam bedzie mało:)
proponuje zaczac od marszobiegu co drugi dzien, i stopniowo to wsyztsko zwiekszac az dojdziecie do pełnego biegu nawet i 5 razy w tygodniu:)
jezeli chodzi o mnie to ja zauwazyłam z ebieganie jest dla mnie najlepsza forma spalania zbednych kalorii:) nie martwcie sie z emokro, ze snieg itd. odpowiedni ubiór i chec wyjscia z domu dadza wam taka satysfakcje kiedy wrocicie z biegania ze od razu poczujecie sie lepiej:)
piszcie CO WY NA TO??
- Dołączył: 2008-11-03
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 1776
14 stycznia 2009, 20:51
kelis, no wreszcie!!! dobrze Cię widzieć!

ok, skoro wszystko wróciło do normy, to zdaję relację

anthos, dołożyłam do diety węgli- głównie do porannego posiłku. nie wiem, czy to możliwe, i czy akurat to pomogło, ale dziś biegło się rewelacyjnie. No i nie mam wyrzutów sumienia, bo nawet , jeśli posiłek jest bardziej treściwy, to mam w ciągu dnia mnóstwo czasu na to, żeby go porządnie wykorzystać :)
tigresse witaj .
14 stycznia 2009, 21:45
hmm ja chyba tez bede musiała dorzucac wiecej wegli, bo ostatnio pomimo tego ze 7 km dam rade przebiec, to te osttanie juz robie na mega zmeczeniu:)
czesc Inka28:)))))
Anthos a wrzuc tutaj przykładowe Menu na jeden dzien dla nas biegaczy jakbys mogl:) tylko wez pod uwage ze tu niektoe biegaczki chca zrzucic kilka kg:)
- Dołączył: 2008-09-02
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 264
14 stycznia 2009, 22:13
Kelis milo Cie znow widziec :) odrazu jakies ozywienie:) co do menu dla biegacza dolaczam sie rowniez ( i jeszcze pytanie o bialko - czy jedzenie bialka utrudnia zrzucanie wagi? - bo roznie czytalam jedni pisza ze pomaga inni ze dziala wrecz odwrotnie). u mnie teraz nie latwo z bieganiem - rano mam czas ale pogoda masakra - leje i wieje chyba ze 100 na godz :O koszmar... :(
14 stycznia 2009, 22:14
Inka - to super, że zadziałało - sprawdzaj dalej. Kelis - nie stosuję teraz w zasadzie żadnej specjalnej diety. Raczej kontroluję ilości i skład. Śniadanie to posiłek węglowodanowy - u mnie owsianka z jogurtem i smakowym dżemem light (czasami własnej roboty) do tego czarna kawa. Obiad - albo białkowy z warzywami o niskim IG, albo węglowy (lubię sushi) - kolacja zbliżona do obiadu. Generalnie jest to dość bliskie diecie MM, gdzie kontroluje się produkty pod względem IG. Oczywiście można też odżywiać się radykalniej, ale po co??? Kiedyś waga była dla mnie ważna, teraz trochę to odpuściłem. Dlaczego? To proste - nie wyglądam na swoją wagę - to po pierwsze, a po drugie, pokażcie mi grubasa ważącego 100 kg, który jest w stanie przebiec 10 km w czasie poniżej 1 godziny...
14 stycznia 2009, 23:43
dziekuje guga84 :))))))))))))
- Dołączył: 2009-01-02
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 261
15 stycznia 2009, 19:12
ja dziś biegałam pierwszy raz, co prawda nie długo wytrzymałam ale plecki miałam całe mokre
jutro ciąg dalszy
- Dołączył: 2008-11-03
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 1776
15 stycznia 2009, 20:29
Ok, kochani, jutro to dopiero czeka mnie"mała" zmiana... Muszę jakoś połączyć przyjemne z pożytecznym i do tego z obowiązkami, więc...Biegnę z Kają

po konsultacji z weterynarzem zabieram w trasę swoją bokserkę- zobaczymy, jak nam to pójdzie

Ekwipunek przygotowany (nowa, szeroka obroża i wyciągana taśmowa smycz+ dla mnie pas do zaczepienia smyczy). Obawiam się, że początki moga być ciężkie, zanim pies ogarnie się i zorientuje, że tym razem to nie zabawa, tylko terzeba równo truchtać, ale jednocześnie mam nadzieję, że szybko się z tym uporamy. W sumie, fajnie byłoby mieć takie ciche, nieupierdliwe towarzystwo...

No i dwie pieczenie na jednym ogniu- i pies się wybiega, i właściciel też

Niech się tylko uda...
15 stycznia 2009, 21:30
dobry wieczór:) ja wlansie wrocilam:)
8,56km:)))))
moj nowy rekord:)