- Dołączył: 2008-12-14
- Miasto: Zoetermeer
- Liczba postów: 2687
21 stycznia 2012, 12:14
Witajcie.
Od kilku dni biegam i przyznam ,że wcale nie jest to takie proste.Bieg,marsz i tak na przemian.Staram się biegać codziennie ale u mnie w Holandii pogoda nie zawsze sprzyja bieganiu.Dziś jest straszny wiatr ale poszłam pobiegac tylko 15 minut ale zawsze to coś.Zdyszna jestem strasznie.Założyłam ten temat by Wszyscy którzy zaczeli biegać dzielili się tutaj swoimi wrazeniami,refleksjami na temat biegania.A w szczególności byśmy się tutaj wzajemnie wspierali byśmy wytrali w tym bieganiu,pozdrawiam i zapraszam.
- Dołączył: 2011-12-01
- Miasto: Nowogard
- Liczba postów: 564
21 stycznia 2012, 12:16
moje poczatki z bieganiem tez byly ciezkie :)
biegalam 1h dziennie ale wolnym truchtem... biegalam tak przez 2 tyg
mialam kolki i zadyszki ale nie zatrzymywalam sie lecz ewentualnie zwalnialam... z czasem staralam sie narzucac tempo i udalo sie :)
mialam 3 miesiace przerwy :p
dzisiaj chcialabym pojsc i juz sie boje hehe
- Dołączył: 2009-05-27
- Miasto: Raj
- Liczba postów: 11725
21 stycznia 2012, 12:44
moje poczatki byly takie same !! ciezko strasznie.. wracalam do domu calkowicie bez mocy..
a teraz biegam 5-6km bez zadyszki i jakiegos wekszego problemu.. powolutku wyrabiam sobie kondycje i szykuje sie to dluzszych tras.. biegam od stycznia wiec nie jakos mega dlugo.. ale widze ogromna zmiane w mojej kondycji.. nawet mi nie straszne -8st na dworzu i snieg/deszcz padajacy prosto w twarz :D
- Dołączył: 2009-05-23
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 1149
21 stycznia 2012, 12:56
Ja mam zamiar zacząć biegać od wiosny i też się obawiam zadyszki, a najbardziej bólu kolan.
- Dołączył: 2011-12-05
- Miasto: Trzebinia
- Liczba postów: 75
21 stycznia 2012, 13:03
Ja właśnie zaczęłam biegac po paro miesiecznej przerwie - ( co niestety odbiło się na mojej wadze). W lecie biegałam średnio 5-6 kilometrów teraz 2,5 i jest cięzko. Najlepiej biegać z jakimiść założeniami treningowymi. Na bieganie.pl znajdziesz takie programy dla początkujących. Fajnie ułożone. Wystarczy sobie wydrukować, powiesić na lodówce i biegac :) powodzenia
21 stycznia 2012, 17:41
Witajcie!
Swoją przygodę z bieganiem rozpoczęłam dokładnie tydzień temu i mocno przesadziłam z km. Kilkakrotnie przerywałam trucht marszem, a pod koniec brakło już sił na bieg. Teraz wyznaczam sobie cele czasowe, najpierw 30 minut, a dziś 60 minut. Trasa z podbiegami. Czytałam programy dla biegaczy zamieszczone na stronach internetowych przez trenerów i zakładają one bieganie 3 razy w tygodniu. Jestem typem wytrzymałościowym i nie licząc pierwszej mega długiej trasy, bieganie mnie nie męczy. Zastanawiam się, czy nie powinnam może biec szybciej lub częściej, a może jedno i drugie, A może nie powinno się wracać z treningu biegowego nadto zmęczonym? Jakie jest Wasza opinia: lepiej biegać dłużej czy mocniej, a może częściej?
Edytowany przez cholerah 22 stycznia 2012, 09:06
- Dołączył: 2012-01-20
- Miasto: Dębica
- Liczba postów: 2
23 stycznia 2012, 19:07
Najlepiej chyba jest biegać truchtem - w takim tempie, by po zatrzymaniu się nie mieć problemu ze złapaniem tchu podczas mówienia (wolniejsze tempo pozwala to na dłuższy czas ciągłego biegu). Skoro spalanie tłuszczu zaczyna się ponoć po 20 minutach biegu, to lepiej biegać dłużej, a wolniej. Ja biegam od niecałych dwóch tygodni, za pierwszym razem ledwie zrobiłam 4 km, teraz robię ok. 8-10 km bez większych problemów :) Biegam około godziny, truchtem, 4 lub 5 razy w tygodniu. Wczoraj niestety ubrałam złe adidasy i nasypało mi się do nich śniegu, skarpetki przemokły i mam dość mocno bolące pęcherze na stopach - dziś z biegania nici :(
13 lutego 2012, 21:26
Czesc :)
Wrocilam do Was po dlugim czasie. Dzis mina drugi dzien mojego biegania. Zaczelam w piatek i od razu mialam dwa dni przerwy :( Mialam takie zakwasy ze szok :) Dzis juz bylo lepiej z moimi nogami wiec sobie troszke pobiegalam. Biegalam wolniutko jakies 30 minut. Jak na mnie te 30 minut jest wystarczajace :) a i na koniec musze powiedziec ze dzis bylo juz duzo lepiej :) Tak wiec mysle z dnia na dzien bedzie lepiej :)
- Dołączył: 2012-01-22
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 436
14 lutego 2012, 10:26
Sama staram nauczyć się biegać. Niestety praca to trochę uniemożliwia, bo gdy mam czas wolny to jest już ciemno. Dlatego na razie katuje bieżnie na siłowni 2-3 razy w tygodniu :)
- Dołączył: 2008-12-14
- Miasto: Zoetermeer
- Liczba postów: 2687
14 lutego 2012, 20:57
ja tez biegam już na siłowni 5 razy w tyg*30 min,średnio wychodzi mi 3,300m mam nadzije,ze niedługo bedzie 4 km:)_pozdrawiam