- Dołączył: 2011-11-07
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 164
22 lutego 2014, 22:18
Witajcie Kochane !
Dawno mnie tu nie było, nie ukrywam, że zjawiam się tu w potrzebie. Pamiętam jak vitalijki pomogły mi przełamać sie i zaczac pływać. Zaczęło się od nauki pływania, a skonczyło na propozycjach pływania w zawodach amatorskich :) Niestety, na pływanie nie starcza mi już czasu i muszę przerzucić się na bieganie.
Dzisiaj zaczęłam przygotowanie do przebiegnięcia 10km (to takie moje marzenie) i wierzę, ze się uda. Biegam wg tego planu.
http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=19&id=431
Każdą chętną która umie przebiec 15-20 min. truchtem zapraszam do wspólnej zabawy :)
Mam nadzieję, że mi wybaczycie, ale będę w tym temacie wpisywać każdy trening ile minut i jak mi poszło. Potrzebuje silnej motywacji. Jeżeli ktoś chcialby się przylączyć zapraszam serdecznie :)
Plan zaczęłam od soboty 1 tygodnia
Dzisiaj - 24:34 min (planowo 20 minut truchtu)
Zapraszam i życzcie mi powodzenia :)
- Dołączył: 2013-04-08
- Miasto: Zielona Góra
- Liczba postów: 1288
22 lutego 2014, 22:21
Powodzenia! Przyłączyłabym się, ale nie spełniam wymagań:)) Na razie marszobieguję i około 8 minut truchtu to mój maks. Ale będzie lepiej:)
- Dołączył: 2011-11-07
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 164
22 lutego 2014, 22:24
Zawsze możesz się przyłączyć i wpisywać swoje wyniki w dążeniu do celu regularnie w razie gdybyś potrzebowała motywacji. Bo to jednak taki trochę kop, że trzeba coś wpisać gdzieś :)
- Dołączył: 2011-11-07
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 164
23 lutego 2014, 20:42
Dzisiaj drugi trening. Miało być 30 minut. Biegło mi sie wyśmienicie i bardzo szybko, specjalnie wydłuzyłam wczorajszą trasę żeby dobić do 30 minut, a tu niespodzianka - 26:47. Z jednej strony trochę mnie to zdenerwowało, bo załozylam sobie 30, ale z drugiej, bieglo mi sie rewelacyjnie i naprawde dobrym tempem, więc nie jest źle, a nawet jest calkiem dobrze :)
Kolejny trening wtorek 30 minut biegu plus 4 przebieżki.
Przyłączajcie się :)
- Dołączył: 2013-08-05
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 159
24 lutego 2014, 13:25
Witaj kolorowyswiat :) jak zaczynałam przygodę z bieganiem, to zatrzymałam się z wielką zadyszką po 300 metrach. Po 3 miesiącach regularnych ćwiczeń 10 km to dla mnie zwykły, codzienny trening, więc i Ty na pewno dasz radę! Teraz przygotowuję się do półmaratonu i podobnie jak Ty działam wg planu i mam nadzieję że do lata ten dystans będzie dla mnie do pokonania. Trzymaj się ciepło i powodzenia :)
- Dołączył: 2008-03-29
- Miasto: Australia
- Liczba postów: 9686
24 lutego 2014, 21:41
Dołączam do Was dziewczyny :) dzisiejszy trening 25 minut. Miałam 2 tygodnie przerwy.
- Dołączył: 2007-07-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3716
24 lutego 2014, 23:58
Dziewczyny (truchtające i marszobiegające), to jest bardzo dobra metoda, która niemalże gwarantuje sukces. Po prostu bądźcie systematyczne i nie może się nie udać. Powodzenia :)
- Dołączył: 2011-05-05
- Miasto: Jaczkowice
- Liczba postów: 2880
25 lutego 2014, 09:33
kolorowyswiat - mała rada - nie kombinuj z czasami i odległościami (zalezy co masz do zrealizowania).
Jak plan mówi 30 min - to 30 min, nie 25 ani nie 35.
To może sie wydawać nieistotne, ale uwierz mi, ze w dłuższej perspektywie ma znaczenie.
Trzymaj sie planu i ciesz się postępami. Nie naciagaj.
pzdr
- Dołączył: 2011-11-07
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 164
25 lutego 2014, 15:57
@
marie57 -> dzięki za słowa motywacji :) Bardzo, bardzo przyjemnie się czyta takie wypowiedzi osób które swoją pracą osiągnęły zadane sobie cel i dążą dalej :) Powodzenia i wytrwałości, na pewno dasz radę :)
@
iness7776 -> Świetnie, że dołączasz ! :) 25 minut, to na podobnym do mnie poziomie :) Biegasz z jakims planem (może tym podanym przeze mnie ?) czy może sama jesteś sobie sterem, żaglem i okrętem ? :)
@
strach3 -> Kolejne słowa motywacji, dzięki Strachu ! :)
@
rafalmruk -> Fajnie, że zajrzałeś na ten wątek. Nie ukrywam, że czytam Twoje wypowiedzi od dawna i odnosze wrażenie, że b. dobrze znasz się na bieganiu. Od razu wytłumaczę, że nie kombinuję z planem. Te dwa treningi tak wyszły po prostu, bardziej z kiepskiego zaplanowania trasy do domu, niż z planowego działania. Staram sie wypełniać plan tak jak bozia przykazała, z reguły +/- 2-3 minuty które poświęcam na dodreptanie do mieszkania. Zła byłam na ten niedzielni trening, bo założyłam sobie 30 minut biegu i dopiero w domu zauważyłam, że to było 26 minut z groszem.
Dzisiejszy, trzeci, trening za mną. Planowo 30 minut biegu plus 4 przebieżki. Zajęło mi to 35 minut.Trening udany, chociaż nie jestem zachwycona kilkudziesięcio-sekundową przerwą w 26 minucie biegu. Nadałam sobie za duże tempo biegu i nie wytrzymała....głowa. Z tym mam największy problem. Do tego ubrałam się nieco za ciepło i gotowałam się caly bieg. Ale trzeba z tego wyciągnąć wnioski i wdrożyc je w życie :)
Powodzenia na treningach :)