Temat: biegacie boso po plazy?

Niebawem wybieram sie na urlop do Hiszpanii. Oczywiscie spodenki i koszulka do biegania tez jada. Zastanawiam sie czy pakowac adidasy poniewaz bede blisko pieknej, miekkiej plazy, ciagnacej sie kilka kilometrow. Nie raz widzialam ludzi biegajacych po plazy boso i tak sie zastanawiam jak to jest z tym bieganiem boso.

Mysle, ze z dystansem nie bede przesadzac. Jak normalnie biegam 8- 10 km tak mysle, ze na wakacjach 6-7 kg bede robic. Zwykle na urlopie traktuje siebie ciut ulgowo ;) 

Jak myslicie co z tymi adidasami?

Moim zdaniem zbędne :) Sama przyjemność biegać boso po plaży :D

Pasek wagi

Jeśli na brzegu nie ma muszelek ani kamieni i jest czysto to komfort dla stóp takie bieganie, jednak lepiej weź buty bo może się okazać inaczej.

bylam juz tam i jest czysto, gladko, plasko :)

możesz biegać boso. fajny masaż dla stóp:)
niemniej ja sobie kiedyś wbiłam taką mega drzazgę na plaży przez pół stopy, więc chyba bym się zawahała :P

Skoro plaża jest czysta i gładka to obuwie zostaw w domu :)

Kurde, a jak ja byłam w Hiszpanii to się przejść bez butów nie dało, taki twardy piasek. Czy to już raczej nawet żwir.

Bieganie po plaży w celach rekreacyjnych - czemu nie? Ale jeżeli zamierzasz przebiegać jakiś dłuższe dystanse, np. 8 km, to to już może być mniej fajnie. Ale po plaży biega się ciężej niż po asfalcie, więcej energii trzeba włożyć, więc to raczej będzie stawianie na intensywność, a nie długość.

e: dodam jeszcze, że jakbyś chciała zapobiec ewentualnym uszczerbkom na zdrowiu (czyt. wbijające się muszelki) to w Biedronce ostatnio były takie gumowe, mięciutkie buty do chodzenia po skalistych plażach za 15 zł. Mają dziurki i są ,,przewietrzne", tylko że mają też podeszwę i nic się nie wbije. :) 

HelloPomello napisał(a):

Skoro plaża jest czysta i gładka to obuwie zostaw w domu 

zastanawiam sie, bo wiadomo jak to w bagazu lotniczym. kazdy skrawek walizki sie liczy ;)

Zazdroszczę wyjazdu do pięknej Hiszpanii :) zostawiłabym buty w domu gdybym miała pewność że plaża jest czysta.

Niabi napisał(a):

Kurde, a jak ja byłam w Hiszpanii to się przejść bez butów nie dało, taki twardy piasek. Czy to już raczej nawet żwir.Bieganie po plaży w celach rekreacyjnych - czemu nie? Ale jeżeli zamierzasz przebiegać jakiś dłuższe dystanse, np. 8 km, to to już może być mniej fajnie. Ale po plaży biega się ciężej niż po asfalcie, więcej energii trzeba włożyć, więc to raczej będzie stawianie na intensywność, a nie długość.e: dodam jeszcze, że jakbyś chciała zapobiec ewentualnym uszczerbkom na zdrowiu (czyt. wbijające się muszelki) to w Biedronce ostatnio były takie gumowe, mięciutkie buty do chodzenia po skalistych plażach za 15 zł. Mają dziurki i są ,,przewietrzne", tylko że mają też podeszwę i nic się nie wbije. :) 

a czy to nie a buty do wody? takie gumowe?

Hiszpania ma wiele plaz, bylam tez pod Barcelona i wlasnie byl taki miekki zwirek i tam akuraT NIE DALO SIE BIEGAC ANI NA BOSO ANI W BUTACH-za ciezko. bylam tez na Majorce- Alcudii ( teraz jade ponownie) i tam cudna plaza, szeroga, gladka i ubita tak ze stopy nie wbijaja sie w zwirek

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.