Temat: Przeplywamy Baltyk wzdluz

Ja też jutro na basen w końcu idę

28.12.11
2300m

125 m i potężna kontuzja kolana :(.
Graliśmy w siatkówke i jak na mnie przystało wygłupiałam się. Wykonałam podanie poza wodą piłka została odbita w moim kierunku ponownie wiec mało myśląc wskoczyłam na wode gruntową i w powietrzy wykopałam nogą piłke i wpadłam do wody potem ból kolana (jak zwykle sie nie przyznałam) i graliśmy dalej. Po godzinie już w domciu kolanko spuchnięte i mam poważny problem z chodzeniem (piękny będzie sylwester :( )

Kaczkosia ty wariatko !!!!! Jak kolano dzisiaj?

Wariatka wariatka ze mnie :) Ale każdy WOPR-owiec taki jest. Jak to mówią "Po rodzinie nic nie ginie".

Kolano boli jest spuchnięte i mam wrażenie, że jest duża różnica między jednym a drugim kolanem. Tak naprawdę boli mnie nie "rzepka" a za nią po drugiej stronie tak jak bym coś z mięśniem zrobiła. Najgorzej jest gdy wstaje i mam zrobić pierwsze parę kroków. Gdy dłużej pochodzę to ból maksymalnie się zmniejsza.

Więc sylwester do bani tylko oby mi do 13.01 przeszło bo wtedy dopiero mam basen.

31 grudnia 52 długości - 1300m

dorzucam 3500 m za tydzien miedzy swietami a sylwkiem.

i za wczoraj 1000m !

Pięknie :)
W weekend zrobię tabelkę :)

Osz kurcze, nie plywalam od poczatku wrzesnia. Nie powiem, ciezko mi patrzec, jak moi podopieczni plywaja non stop, a ja nie moge z nimi wskoczyc :(