- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
20 marca 2012, 22:14
Zgodnie z obietnicą
OTWIERAM NOWY
SEZON ROWEROWY
2012
Zapraszam do wspólnej jazdy na rowerach w terenie
Edytowany przez jolajola1 26 marca 2012, 11:58
- Dołączył: 2011-01-28
- Miasto: Bezludzie
- Liczba postów: 8653
27 czerwca 2012, 20:37
Wymiatam na ile mnie stać :)
A, że najpiękniejsze trasy mam właśnie w górkach to nie pozostaje mi nic innego jak po nich śmigać. Czy to po szosie, czy jak ostatnio w terenie :)
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Azerbejdżan
- Liczba postów: 23061
27 czerwca 2012, 20:52
A ja mimo braku czasu i zawalenia robotą cisnę na nizinach ile tylko mogę i ile czasu znajdę.
Się zachciało biznesu to się teraz ma. Czasami nie wiem jak się nazywam.
Ubolewam tylko nad trzema rzeczami: primo - mam mniej czasu na jazdę na rowerze, secundo - mam mniej czasu na treningi karate (czasami muszę odpuścić bo nie daję rady czasowo lub fizycznie) i tertio - mam mniej czasu na czytanie książek (głównie podróżniczych rowerowych i podobnych) - sterta zaległości czytelniczych piętrzy się i piętrzy.
Tymczasem borem lasem dodaję kaemki po mieście w te i nazad:
54,09 / 3059,49 / 6000 km
Martwię się czy wykręcę te 6 kółek czy nie ....
- Dołączył: 2011-01-28
- Miasto: Bezludzie
- Liczba postów: 8653
27 czerwca 2012, 20:55
Wiesz co - mija pół roku, a Ty masz wykręconą połowę celu więc jest spora szansa, że dasz radę :)
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Azerbejdżan
- Liczba postów: 23061
27 czerwca 2012, 20:58
No w sumie racja
![]()
W perspektywie mam 10 dni wakacji rowerowych więc kurde pocisnę choćbym zdechła :D
Niestety we wrzesniu mam kilka wyjazdów służbowych więc wtedy nie pokręcę :/
Z trzeciej strony do 31. grudnia jeszcze zostało pół roku i haczyk.
Więc szansa jest.
A ja walczę do końca
- Dołączył: 2011-01-28
- Miasto: Bezludzie
- Liczba postów: 8653
27 czerwca 2012, 21:03
No i bardzo przepięknie!
To się nazywa porządny duch walki, oby tak dalej
![]()
Spadam się w końcu wykąponować po wycieczce :-)
- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
27 czerwca 2012, 21:25
najpierw około 7 km roweru komunikacyjnego (ach, dom rodziców, kościelna kancelaria, poradnia bólowa, telefony, dom rodziców...) a potem pocisnęłam konkretnie, ostatnie 8 km pod niezły wiatr
28,65 / 1891,4 / 5000
- Dołączył: 2011-01-28
- Miasto: Bezludzie
- Liczba postów: 8653
28 czerwca 2012, 11:35
Pytanie za 100 punktów:
w pieluchomajtach z wkładką antybakteryjną jeździcie jeszcze w dodatkowej zwykłej bieliźnie czy nie zakładacie żadnych gaci pod spód?
Ja jeździłam zawsze jeszcze w majtach, ale kumpel (bardzo rozsądnie) mi zasugerował, że wtedy cała koncepcja antybakteryjnej wkładki bierze w łeb. No i racja.
Dlatego ogłaszam wszem i wobec, że w tę niedzielę, na wyprawę mojego życia wybiorę się bez gaci
![]()
Zwłaszcza, że właśnie przed chwilą kupiłam nowe spodenki na lato
- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
28 czerwca 2012, 13:20
ja nie uzywam rowerowych pampersów, w ogóle
ja pod luźne portki zakładam stringi rowerowy, żeby mi obrabki majtek nie odciskały sie i nie ocierały
- Dołączył: 2009-07-13
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 2662
28 czerwca 2012, 14:09
No to wczorajsza szosa 70 i dzisiejsze dojazdowe 30.
100 / 1870 / 5000
...Dupka ja tam nawet nie myślałem o zakładaniu bielizny do spodenek z wkładką.