- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
20 marca 2012, 22:14
Zgodnie z obietnicą
OTWIERAM NOWY
SEZON ROWEROWY
2012
Zapraszam do wspólnej jazdy na rowerach w terenie
Edytowany przez jolajola1 26 marca 2012, 11:58
- Dołączył: 2009-07-13
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 2662
2 lipca 2012, 09:19
Dzisiaj standardowe dojazdowe 30km i planowana na popołudnie mala 50km trasa (o ile burza nie walnie)
30 / 1900 / 5000
- Dołączył: 2009-03-01
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 3802
2 lipca 2012, 09:21
No co wy dziewczyny 180 km to nie jest wielki wyczyn, a jeszcze jak jest pogoda fajna to można jechać i jechać...........Ja jeżdżę dopiero nieco ponad rok , a wcześniej to niby tez nie miałam czasu ciagle sprzątanie, prasowanie, jakieś gary, ciasta, dzieci , wnuki etc etc.....
A teraz to: sprzątam wtedy jak maja przyjść goście, gary zmywam jak juz nie mam w czym zjeść, nie prasuję prawie wcale, gotuje szybko i to co najłatwiej , przeważnie makaron z czymś tam....
Jeżdżę na maratony rowerowe dla amatorów, są to imprezki wykendowe, poznaje nowych ludzi, jest super...
A jedyne czego żałuję to to , że tak późno zajęłam się sama sobą, zawsze bylam 100% dla innych.
No własnie : w sobotę byłam na maratonie w Gorzowie Wlkp, a własciwie baza maratonu była w Wojcieszycach, przejechalam dystans mega 154km w czasie 6.48 w36 stopniowym upale dało mi w dupę , mówie wam istna Afryka.....ale ja tak lubię, znaczy lubię sie zmęczyć, z czasu jestem wielce niezadowolona, musze odchudzić mój rowerek, ( to jest czas zmierzony razem z postojami na bufetach)
Po 75 km , prawie na półmetku miałam 2,21 śr. 31,9km/godz
tu spałam
dostalam taki pucharek i medal z moim nazwiskiem i czasem
któraś kiedyś pytała czy jazda rowerkiem odchudza? ja twierdzę, ze tak np. po sobotnim maratoniku 1kg mniej na wadze, zresztą oceńcie same
Edytowany przez rabarbarrr 2 lipca 2012, 09:29
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Azerbejdżan
- Liczba postów: 23061
2 lipca 2012, 15:15
Jezu rabarbarrrrrr Ty czorcie wcielony !!!! Jak dla mnie masakra to co piszesz
53,22 / 3162,85 / 6000 km Edytowany przez Diamandka 2 lipca 2012, 21:09
2 lipca 2012, 21:28
Do pracy i z powrotem, a potem jeszcze przejażdżka z mężem nad wodę + 2km z weekendu:
25 / 661 / 2000
- Dołączył: 2010-01-15
- Miasto: Malediwy
- Liczba postów: 5607
2 lipca 2012, 22:40
Dzisiejsze wieczorne
34 / 667 / 2000
- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
2 lipca 2012, 22:43
Rabarbarku, na tej ostatniej fotce wyglądasz tak delikatnie i krucho, że NIKT by Ciebie nie posądzał nawet o przejechanie na raz tej masakrycznej ilości kilometrów !
- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
2 lipca 2012, 22:45
dzisiaj rower jeno komunikacyjny
w ogóle do czwartku włączine jestem praktycznie uziemniona, jedyne pedałowaie to 2 x dziennie do mamy, zrobic jej zastrzyki, potem wracam troche naokoło
20,71 / 2096,7 / 5000
sprawdziłam - w zeszłym roku na 30 czerwca miałam przejechane 2236 km
tegorocznie jest mniej
Edytowany przez jolajola1 2 lipca 2012, 22:50
- Dołączył: 2009-07-13
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 2662
3 lipca 2012, 12:30
Dziś tylko standard, wczorajszy wypad nie doszedł do skutku - towarzystwo się wykruszyło więc zamiast jechać samotnie zrobiłem szosie generalny przegląd przed Suszem:
30 / 1930 / 5000
- Dołączył: 2012-03-05
- Miasto: Pluski
- Liczba postów: 231
3 lipca 2012, 14:46
Moje komunikacyjne. I BRAWO Rabarbarr !!!
18 / 1028,5 / 1500
Edytowany przez RudaBaba 3 lipca 2012, 14:46
- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
3 lipca 2012, 22:21
rower x 2 była
miało być rower x 3, ale od dam.radę szła na mnie czarnosiwa burza z gradem
nie doszła, tylko trochę pokropiło .. ale rower juz mi sie wściekł
51,26 / 2148 / 5000