Temat: Wiatr we włosach. Sezon rowerowy 2012

Zgodnie z obietnicą

OTWIERAM  NOWY

SEZON ROWEROWY

2012

 

Zapraszam do wspólnej jazdy na rowerach w terenie

Pasek wagi
Ja też jestem jaszczurką, ale wczoraj jeździłam wieczorem, bo towarzystwo odmówiło jazdy w upale. Zaraziłam rowerem moją siostrę a nawet jej mało sportowe koleżanki i czasami jeździmy razem. Taki dystans jest dla nich powodem do dumy przez najbliźszy miesiąc, ale  dały radę.

42,28  /   1142  /   2500
Pasek wagi

za weekend  20  / 60 /2000

Dobre i to dla mnie. Akcja trwa nadal więc sie nie poddaję, lecz nie zawsze mogę na dworze pojeździć.

Pasek wagi
122,47 + 59,90 + 54,90 + 32,88 + 172,47  /  6 290,59 /  10 000

PRZEPRASZAM najmocniej!
Ogarnąć się nie mogłam.
Krótko i treściwie o wycieczkach:

122,47 km - wycieczka na Pradziada (1492 m.n.p.m.) i do elektrowni szczytowo-pompowej
Dlouhe Strane, zakończona nieprawdopodobną ulewą, z gradem i piorunami nad głowami. Do naszego samochodu, 70 km od miejsca, w którym nas ulewa złapała, dowiozło nas małżeństwo z Kłodzka (CHWAŁA IM!!!). Pokonane przewyższenia: 2430 m (absolutny rekord!)

Na szczycie Pradziada, koniec podjazdu:





Trzy krótkie wycieczki to szwendanie się niedaleko domu.


172,47 km - wczorajsza, przepiękna, najlepsza w życiu wycieczka w doborowym podwójnie męskim towarzystwie :) Z Radkowa Drogą Stu Zakrętów do Kudowy-Zdrój, a później cudowne zwiedzanie czeskich Gór Stołowych (Broumovsko). Teren jazdy przeróżny, od szosy, poprzez łąki, pola, lasy i kamolce. Niezapomniana wyprawa.
Pokonane przewyższenia: 2420 m :)
Maksymalna szybkość na zjeździe: śmiertelne 78,2 km/h. Nie będę tego już pobijać.



:)






Już nie ośnieżone Karkonosze:







Dzięki Diamku za przywołanie do porządku!!!
Weekendowa jazda podczas zawodów 90km i dzisiejsze 15km powrotnego. Możliwe, że jeszcze popołudniu coś pojeżdżę, okaże się jak stoję z czasem :)

105 / 2131 / 5000

A tutaj fotka z pierwszej pętli w Suszu :)

16,03  /  2286,9  /  5000

nie mam czasu
Pasek wagi
....Dupka- szacunek! Przyzwyczaiłam się już do twoich długich i wspinaczkowych tras, ale tym razem powalił mnie rekord szybkości! Ja bym miała smierć w oczach. Mój rekord to chyba 45 km/h i już czułam oddech śmierci na karku

jolajola- dobrze cię rozumiem, ja też wiecznie w biegu.

Rower tylko do pracy:

16,96  /   1159  /   2500
Pasek wagi
Dzisiaj na razie tylko regularne 30km

30 / 2161 / 5000
Dupka jezdzi, to nie ma czasu na forum siedziec :)
Co do sukienek to tez bym sobie pojezdzila w letnim stroju ale u nas za zimno. Ale nawet pod kiecke zalozylabym szorty z pampersem po na moich twardych siodelkach inaczej by bolalo.
krótko, tylko ze Stasiem, do prababci i z powrotem przez park

8,64  /  2295,6  /  5000
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.