Temat: Wiatr we włosach. Sezon rowerowy 2012

Zgodnie z obietnicą

OTWIERAM  NOWY

SEZON ROWEROWY

2012

 

Zapraszam do wspólnej jazdy na rowerach w terenie

Pasek wagi
tabelunia nr 2


Pasek wagi
O RANY !
zrobiłam tabelkę bez SWOICH KILOMETRÓW  z dzisiaj



to znak, że mam dziury w mózgu
trzeciej tabeluni, całościowej - już dzisiaj nie będzie
do jutra
Pasek wagi
Witam wszystkich po dłuugiej przerwie :)
Nie pilnując dziatek nadal mam mało czasu ale jeżdżę regularnie. Miałam niecny plan żeby ogarnąć wątek od ostatniego mego wpisu niestety 40stron i pół godziny czasu to jednak za mało.
Ja po raz kolejny zmieniam cel. z 1500 na 2000 bo jak się okazało mamy wrzesień a mi brakuje do 2kół 360km... Do ogarnięcia.
Tak więc mój wynik

321  /  1640  /  2000

33,33  /  8 422,79 /  10 000

A to wczorajsza moja wycieczka, w połowie w mżawce, ale całe szczęście zdążyłam do domu przed prawdziwym deszczem, który jak zaczął lać ok 10:00 wczoraj tak pada prawie bez przerwy do teraz. Ale to ma być drugi i ostatni dzień jesiennej szrówy więc A szybkość średnią wczoraj miałam iście rekordową: 27,4 km/h



Tabelki bardzo mi się podobają! Dzięki Szefowo Droga :)

Jesień przyszła i też muszę pomyśleć o błotniku na przód. Tylny sprawuje się bardzo przyzwoicie, natomiast w razie ulewy wciąż dostaję błotem po ryjku i całym przodzie. Muszę o to zadbać i będę mogła bez stresów również w deszczu śmigać póki temperatury są jeszcze przyzwoite.

Zmykam do sklepu zakupić kieckę na sobotnie wesele.
Może i buty jakieś fajne się znajdą za kilka złotych ... :)

Pozdrowienia, dziś bezrowerowe.
poprawiona tabelunia nr 1
czyli kto ile już przejechał i jaki to % celu


Pasek wagi
poprawiona tabelunia nr 2
czyli ile kto przejechał od ostatniej Diamentowe tabelki z 20 sierpnia



na kurczaczkowo oczywiście Mistrzyni Dupka
na brzoskwinkowo jeźdźcy ponad półtysięczni
na niebiańsko co z 300 kilometrami przejechanymi co najmniej


A POZA TYM WSZYSTKIM SERDECZNIE GRATULUJĘ
Pasek wagi
Dzięki Szefowo za poprawienie tabeluni dzięki czemu pojawiłam się na niej.
Może nie jest mega wypaśnie, ale jak na razie malowanie pokoju dzień4 i leje jak z cebra więc czasu i możliwości brak :)
i tabelunia numer 3
czyli wszyscy jeżdżący tutaj



tym, którzy nie jeżdżą z nami od ponad półtora miesiąca - bezczelnie poobcinałam cele kilometrowe
oszczędziłam tylko tych, co to wiem, że maja remont domu albo choróbsko długotrwałe

przejechaliśmy razem ponad 70% zakładanych kilometrów - jeżeli jesień nie będzie za mokra, to powinnysmy się wyrobić
czego Wam i sobie życzę
Pasek wagi
acj, jeszcze
rower komunikacyjny jeno
do warsztatu rowerowego i z powrotem

3,07  /  3673,2  /  5000
Pasek wagi
Cześć Wszystkim !
Sorry, że tak długo tu nie zaglądałam, po prostu mi sie nie chciało, ani jeździć ani pisać.
Jak mnie tu przyjmiecie na nowo to się ucieszę, przyjmiecie ?
Trochę pojeździłam : byłam na kilku maratonach , na piegrzymce rowerowej do Częstochowy, po drodze odwiedziłam rodzinkę na ziemi kieleckiej.

No i to najważniejsze czym chcę się wam pochwalić, a mianowicie : byłam w górach na maratonie rowerowym, śmigałam tam przez 3 dni.
Jeździlo mi się bardzo dobrze , aż sama się dziwiłam, bo myślałam , że na żadną górkę nie wjadę.
Było ciężko ale wjechałam bez zatrzymywania się i złażenia z roweru.
Startowałam na dystansie mini (68km), to bylo w sobotę 8.09.2012, zajęłam I m-ce w swojej kategorii, w open kobiet IV.
Po maratonie miałam niedosyt no i w niedzielę wybrałam się na przełęcz Okraj (1046m n.p.m.), jechałam tam tzw. "drogą głodu" i też dałam radę bez zsiadania z roweru, ale jestem z siebie dumna, chwalę się , zero skromności.........cha, cha , cha.......sorry.......








A po wysiłku pyszne i cudownie chłodne , czeskie piwko

       2.308,97  /  7.670,08  /  10.000


tym, którzy nie jeżdżą z nami od ponad półtora miesiąca - bezczelnie poobcinałam cele kilometrowe
oszczędziłam tylko tych, co to wiem, że maja remont domu albo choróbsko długotrwałe

Szefowo !  - przywróć mój cel kilometrowy- proszę.  Sollennie i z ręką na sercu obiecuję poprawę

Fajne tabelki, a mnie tam nie ma, ale cóż sama sobie jestem winna.
Gratuluję Wszystkim przejechanych kilometrów , a szczególnie Dupce-liderce, jak nic należy ci się żółta koszulka.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.