Temat: Wiatr we włosach. Sezon rowerowy 2012

Zgodnie z obietnicą

OTWIERAM  NOWY

SEZON ROWEROWY

2012

 

Zapraszam do wspólnej jazdy na rowerach w terenie

Pasek wagi
Dupka jak mnie jakaś dziewczyna zmotywuję, to jeszcze pojeżdżę
wiem, że 2 tysiące kilometrów to mało, ale dla mnie to dużo
i tak przy was jestem, cienki Bolek

Dzień dobry :)

Wróciłam. Z rowerowych Niemiec dupa wyszła i tyle bo Szanowny stwierdził, że bardziej opłaca się kupić sieciówkę i jeździć komunikacją miejską niż wypożyczać rower :/ Ech, a Niemcy to kraj iście rowerowy !!! Rowerzystów tyle co w Holandii czy Danii, ścieżki rowerowe cudne, osobne pasy dla rowerów i nawet osobne światła z ikonkami tychże  Cud, miód i malina. Nogi trochę odpoczęły od roweru, ale za to stopy nieprzyzwyczajone do chodzenia odmawiały posłuszeństwa :D Ale i tak było fajnie :) Może w weekend zgram fotki i coś wam wrzucę.

Kaemki wpiszę wieczorem, bo mam ich kilka zaległych sprzed wyjazdu jeszcze no i popowrotne. A dzisiaj może w końcu dotrę na Masę, chociaż po powrocie od razu wpadłam w sajgon pracy i nie wiem czy łóżko nie zwycięży ;)

dzisiaj moja pierwsza Masa , gdzie będę "organizatorem"
a dokładniej wolontariuszem zabezpieczajacym przejazd i w firmowej koszulce
nawet sobie nowy dzwonek nabyłam na te okazje, strasznie terkotliwa cholera

i żeby dopełnic szczęścia, Masa będzie przejeżdżała przez Moją dzielnicę, Moje skrzyżowanie i bezposrednio pod Moimi oknami
synalek i osobisty facet zawiadomieni, jezeli będa w domu to mają wyjść i machać
MAPA 
Pasek wagi
cześć, piątkowy rower pod wiatr, przyjechałam wykończona, spocona i ledwie żywa...a to było tylko 36 km...
 36  /  3526  /  4000
 Mam do celu jeszcze niecałą pięćsetkę km, mam nadzieję, że dam radę....
 Diamencjo, jesteś kolejną osobą , która zachwyca się ścieżkami rowerowymi na zachodzie...Ehh, kiedy i u nas tak będzie, póki co trzeba zjeżdżać na pobocze, jak jakiś buc w aucie pędzi prosto na Ciebie...
 A w Twoim wpisie najbardziej spodobał mi się i rozczulił do łez..."cód"...:)))))))))))) Tak można napisać tylko na kompie, wszelkiego rodzaju literówki, byki itp nie zdarzają mi się przy pisaniu ręcznym, ale w kompie, i owszem:))))))))))
 Duża buźka;))
Pasek wagi
Ale jaja, nie zwróciłam na cód uwagi :)
A pamiętam jak w zeszłym roku Diamson wymiękała z jakiegoś mojego błędu..
No i masz za swoje Dziadzie

Ja dziś bezrowerowo, daję odpocząć brzuchowi podczas ciężkich dni. Jutro już mam nadzieję, że będzie lepiej i będę znów mogła pośmigać trochę po górkach

Rabarbarrrku - gratki za maraton!

O ja pierdol....ale jaja  Łehehe, no poruta na maksa   Wytłumaczyłabym się zaspaniem i bólem głowy ale tego nie uczynię, bo na to wytłumnaczenia nie ma

No makabreska, makabreska :D

 

Ufff....wyedytowane :D

he, he, i jak teraz wygląda mój komentarz? Czy Diamencja o tym pomyślała? Ok, mogę wyjść na idiotkę;))))))))))))))) Wytłumaczeniem wystarczającym jest...komputer;)
Pasek wagi
to sobie włączcie funkcje "podkreślanie błędów"
+ piątkowe 

 18  /  1 300  /  2 000
Pasek wagi
Rabarbarku wielki ukłon za maraton.
Jola czekamy na relacje i fotki.
Witaj Diamandko!!

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.