- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
20 marca 2012, 22:14
Zgodnie z obietnicą
OTWIERAM NOWY
SEZON ROWEROWY
2012
Zapraszam do wspólnej jazdy na rowerach w terenie
Edytowany przez jolajola1 26 marca 2012, 11:58
- Dołączył: 2010-10-20
- Miasto: Sydney
- Liczba postów: 114
1 kwietnia 2012, 13:31
Maweave - nie wiem ile kosztuja w Polsce (tu sporo), ale to byla inwestycja zycia, nie zaluje;)
- Dołączył: 2010-10-20
- Miasto: Sydney
- Liczba postów: 114
1 kwietnia 2012, 13:38
Di - podgonilas i zaraz przegonisz:)
- Dołączył: 2011-02-18
- Miasto: Wejherowo
- Liczba postów: 279
1 kwietnia 2012, 13:38
I ja oficjalnie rozpoczęłam sezon, kondycje mam beznadziejną :(. Obawiam się, że mój cel jest mooocno zawyżony, ale na razie nie zmieniam. Powolutku i może się uda. Czy któraś z Was spotkała się z astmą powysiłkową? Od jakiegoś czasu zastanawiam się czy nie mam tej przypadłości. Nawet po małym wysiłku serce mi strasznie wali, mam zadyszkę, kaszlę i oddycham jak stary dziad :(. Potrzebuję dobrych kilku minut żeby dojść do siebie :/.
U mnie pogoda dzisiaj ładna, słoneczko świeci, chociaż jest wiatr i gdzieniegdzie leży śnieg.
6/6/1000
- Dołączył: 2010-10-20
- Miasto: Sydney
- Liczba postów: 114
1 kwietnia 2012, 13:58
Martacin - na astmie sie znam jak kura na pieprzu....ale moze to po prostu oznaki bardzo kiepskiej kondycji i stopniowo, bez szalenstw musisz ja zbudowac. A jesli po sesji cwiczeniowej wygladasz ladnie, to znaczy, ze nie byla to porzadna sesja;)
- Dołączył: 2011-12-29
- Miasto: Argentyna
- Liczba postów: 2400
1 kwietnia 2012, 14:51
Martacin- astma wysiłkowa jest chyba dość rzadka. Jesteś na coś uczulona? A może masz anemię ( mogą być podobne objawy)? Albo to po prostu kiepska kondycja i samo przejdzie.
Ja mialam alergię na pyłki, czasem też z dusznością, brałam leki wziewne, ale przede wszystkim przez 1,5 roku robiłam odczulanie. Czasem też miałam takie objawy w czasie jazdy rowerem, ale w lesie i czasie okresu pylenia. Teraz, po odczulaniu od kilku lat wszystko ustąpiło.
1 kwietnia 2012, 16:09
Mam do Was pytanie: czy dzięki jeżdżeniu na rowerze ubywają Wam kilogramy?
Ja jeżdżę systematycznie (codziennie pon-sob po 20 km do tego dieta) i nic-ani spadku kg ani cm w udach...
- Dołączył: 2011-02-18
- Miasto: Wejherowo
- Liczba postów: 279
1 kwietnia 2012, 16:47
Być może to kwestia kondycji- chociaż od 3 miesięcy ćwiczę zumbę, wcześniej pływałam. Alergie miałam kiedyś stwierdzoną na kurz i pyłki, ale oprócz czasem kichania i łzawienia oczu to nie mam już od paru lat innych objawów. No nic, regularne ćwiczenia jak mi nie przejdzie to się wybiorę do lekarza.
Co do kilogramów- mam nadzieję, że ubędzie, chociaż ja jeszcze stosuję dietę MŻ
- Dołączył: 2012-03-05
- Miasto: Pluski
- Liczba postów: 231
1 kwietnia 2012, 17:14
Scavenger- bardzo być może, że spalany tłuszcz zastępują Ci mięśnie. Ja jak na razie nie zauważam osunięcia się zbytniego wagi...
Matracin- kochana ja mam podobnie po ostrym wysiłku, słyszałam o syndromie, którego nazwy nie pamiętam, ale chodzi w nim o to że osoby na niego cierpiące mają niskie ciśnienie, temperaturę i kiedy dochodzi do wysiłku obkurczaja im się oskrzela i wywołuje to bardzo zbliżone do astmy efekty oddechowe. Przede wszystkim trzeba uważać na oddychanie nos-usta i będzie ok..
- Dołączył: 2011-01-28
- Miasto: Bezludzie
- Liczba postów: 8653
1 kwietnia 2012, 18:35
56,65 / 2 474,36 / 10 000
U mnie dziś i Słońce i śnieg - naprzemiennie. Wiatr tylko wiał nieprzerwanie i uciążliwie dość. Wycieczka jednak bardzo mi się udała.
scavenger - ja tak miałam z zeszłym roku, że mimo coraz bardziej regularnych jazd z wagi nie ubywało mi nic a nic. Jednakże u mnie powodem takiego stanu rzeczy był fakt obżerania się
Gdy przeszłam na dietę (obniżona kaloryczność do ok. 1500 kcal) waga szybko poleciała w dół. Dlatego dziwi mnie, że Ty mimo jazd i trzymania diety, kilogramów nie gubisz...
Martacin - może rzeczywiście poczekaj trochę i sprawdź czy aby z Twoją kondycją nie jest póki co kiepsko. Tylko oczywiście nie bagatelizuj za bardzo objawów, bo jeśli będą zbyt poważne to leć do lekarza migiem.
- Dołączył: 2008-07-06
- Miasto: Pod Gruszą
- Liczba postów: 7060
1 kwietnia 2012, 20:54
Ja dzis tylko na godzinke w teren wyskoczylam przed praca, pogoda calkiem ladna, choc stosunkowo chlodno.
Di, o tego typu uszczelniaczach nie slyszalam, na gorskim uzywam opon bezdetkowych, wiem, ze sa takie takze na rowery szosowe, ale zeby uzywac i detki i uszczelniacza - to nowosc. Napisz cos wiecej, bom ciekawa.
Co do detek, to ja tam bez zapasowej sie z domu nie ruszam. Wymienienie flaka nie zajmuje nawet 5 minut, zdecydowanie mniej niz czekanie na akcje ratunkowa ;) A zestaw do latania dziur lezy w domu, bo babrac sie na drodze z klejem i latkami? No ale ja lapie flaki z dosc spora czestotliwoscia, wiec to inna bajka :P
Martacin, to pewnie po prostu sprawa kiepskiej kondycji, pluca potrzebuja duzo wieej czasu niz miesnie zeby przyzwyczaic sie do wysilku. Moze masz tez zla pozycje na rowerze? Przykurczone ramiona, zamknieta klatke piersiowa, moze zbyt spinasz wszystkie miesnie, moze nie oddychasz brzuchem a tylko klatka piersiowa?
I jak Dupka napisala, jesli taki stan rzeczy bedzie sie przeciagal, lepiej zajrzyj do lekarza, nie zaszkodzi.
A co kilogramow to u mnie zmian wagowych nie bylo (z dieta czy bez), rozmiarowych tez nie, ale kondycja jest milion razy lepsza wiec jest fajnie :D No i na pewno miesni mam duzo duzo wiecej niz 2 lata temu.
Edytowany przez mysz57 1 kwietnia 2012, 21:05