- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
20 marca 2012, 22:14
Zgodnie z obietnicą
OTWIERAM NOWY
SEZON ROWEROWY
2012
Zapraszam do wspólnej jazdy na rowerach w terenie
Edytowany przez jolajola1 26 marca 2012, 11:58
- Dołączył: 2011-01-28
- Miasto: Bezludzie
- Liczba postów: 8653
27 kwietnia 2012, 21:27
12,14 / 3 605,68 / 10 000
Jeszcze wieczorne do Mamy i z powrotem.
![]()
- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
27 kwietnia 2012, 23:04
RudaBabo, na rowerze te kolana Ci wysiadają???
może naucz sie prawidlowo działać przerzutkami - to bardzo ułatwia
- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
27 kwietnia 2012, 23:05
acha, druga dzisiejsza jazda
22,35 / 842,58 / 5000
bossssko!
- Dołączył: 2011-12-29
- Miasto: Argentyna
- Liczba postów: 2400
28 kwietnia 2012, 08:44
Dawno mnie nie było, nie jeździłam, bo siedziałam w pracy, ale dziś wyruszam nieodwołalnie!
Magdula- zdjęcie super! Ja tam robię telefonem i jakoś wychodzą. Podróż do Australii to moje marzenie ( jedno z wielu) i liczę, że kiedyś tam dojadę.
..Dupka- twoje 181 km mnie powaliło! To dla mnie dystans na miarę rekordu olimpijskiego.
RudaBaba- na kolana polecam Structum , biorę od kilku miesięcy i moje kolana wytrzymały nawet tydzien intensywnych nart w Alpach.
Jolajola- NIE składam życzeń ( i tak spóźnionych)
- Dołączył: 2011-01-28
- Miasto: Bezludzie
- Liczba postów: 8653
28 kwietnia 2012, 15:26
66,06 / 3 671,74 / 10 000
Ależ się potwornie sfajczyłam na ramionach
![]()
Będzie w nocy płacz i zgrzytanie zębów.
Ludzie mówią, że niby całkiem niegłupia jestem, ale po dzisiejszym wyjeździe w koszulce bez rękawków będę się bardzo poważnie nad tym zastanawiać...
I wciąż się jaram Karkonoszami (białe górki w tle:))
Dziś z wyjątkowo daleka można je było obserwować.
![]()
I Jezioro Bystrzyckie:
![]()
![]()
finisterree - przyznaję, że jestem dość mocno dumna z tej niedzielnej trasy. Mniej z dystansu, bardziej z pokonanej sumy przewyższeń :-)
Edytowany przez ...Dupka 28 kwietnia 2012, 15:26
- Dołączył: 2009-03-01
- Miasto: Jarocin
- Liczba postów: 5729
28 kwietnia 2012, 16:31
Cześć, dziś 67 km...Cudnie było...
W każdym gnieździe bociany, które fotografuję z upodobaniem, pod koniec wycieczki Śmiełów , w pałacu śmiełowskim jest Muzeum A. Mickiewicza...
67 / 845 / 3000![]()
![]()
Fotkę pałacu w Śmiełowie dedykuję Tiennie...;))
- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
28 kwietnia 2012, 17:46
właśnie wróciłam z bosssskiego roweru, 40 km w cudownym upale, w
jaśniejącym gorącym słońcu i jestem przeszczęśliwa!!
i jeszcze ta cudna
warstewka soli na całej odsłoniętej skórze!
tylko 40 km - bo mi Towarzysz Podróży po 17 km zaczął pytac o to czy daleko jeszcze i któredy najbliższa droga do domu
![]()
40,7 / 883,28 / 5000 - Dołączył: 2006-01-02
- Miasto: Tczew
- Liczba postów: 1528
28 kwietnia 2012, 19:01
Ja dzisiaj rekordów nie biłam, ale jestem dumna, że udało mi się namówić na wycieczkę mojego męża:-) On okropnie oporny jest do sportów, ale kupiliśmy mu na allegro inny rower (co prawda używany, ale już taki trochę lepszy) i mówił, że jest "niebo a ziemia" między jego starym a tym teraz.
Przejechaliśmy 23 kilometry, dałabym radę więcej, ale wiem, że on będzie miał jutro zakwasy i nie chcę go zniechęcać, bo więcej ze mną nie pojedzie. Po drodze zatrzymaliśmy się nad jeziorkiem i trochę poopalaliśmy:-) Ogólnie bardzo pozytywny dzień:-)
23 / 88,4 / 1000 km
Edytowany przez kaha110 28 kwietnia 2012, 19:01
- Dołączył: 2009-03-01
- Miasto: Jarocin
- Liczba postów: 5729
28 kwietnia 2012, 19:55
No, nie...A już się cieszyłam, że wyprzedziłam Jolę..;)) Nic to, Jolka, jutro tez jadę na długi rower...Mój mąż jest twardy zawodnik, i to ja po ok. 60 km wybieram krótszą drogę do domku:))
Jola, gonię Cię...:))
28 kwietnia 2012, 20:41
Może nie tak znowu wstyd z tymi moimi kilometrami ;) (chociaż kondycję mam zerową)
Dzisiaj na liczniku:
11 / 19,48 / 200
I cel wyprawy:
Edytowany przez 1db2ae228147cd4cd990d45ba21dc5bd 28 kwietnia 2012, 20:56