Temat: Święta na diecie....

Wiem, ze ten temat był juz na pewno poruszany, ale cóż. Może ktoś chciałby się przyłaczyc. ;)
Idą świeta... jak co roku bedzie pełno ciasta, jajek w majonezie, białej kiełbasy i tego typu bomb kalorycznych. Ja osobiście jestem na 1000 kcal i aż boję się pomyśleć co bedzie w te święta. Obawiam się, że nie podołam pokusom.. ;( o ile będzie to możliwe bedę ograniczać się do małych wpadek ewentualnie w przedziale mojego rozliczenia kalorycznego na dzień . Mam nadzieję, ze to wystarczy. A jak wy macie zamiar przetrwać ten trudny okres? Moze jakieś inne pomysły?
;))
no więc tak
warzywka w galarecie
jajka gotowane bez majonezu :)
szynka drobiowa
kiełbaska jakaś inna np śląska extra
sałatka gyros bez majonezu ale z ketchupem
żurek  :)
Pasek wagi
Ja tez się boję świąt, ale obiecałam sobie, że jestem na diecie i koniec kropka, zadnych świątecznych dań!
Pozwolę sobie jedynie na jakieś jedno danie świąteczne, ale nie wysoko kaloryczne tylko takie pół na pół i poćwiczę potem hehe :)
hm.....ja zamierzam jeśc normanie,ale bez opychania sie
sałatka zamiast z majonezem to z jogurtem....
jeden dwa kawałki ciasta...wszystko da ludzi:)
moją słabą strona bedą ciasta... niestety. co do pozostałych dań to nie będę miała wpływu na ich przygotowanie bo moja mama i tak zrobi jak bedzie chciała i zorbi dania  oczywiscie takie zeby pozostałej częsci rodziny smakowały. ja mam nadzieje ze zmieszczę się w normie. jeśli przekrocze trochę i to myślę, ze nic wielkiego się nei stanie. Najważniejsze zebym nie uległa kompulsom, bo wtedy może być gorzej. potrafię pochłonąc nawet 4000 kcal. .. zenada ;(. Ale od tgodnia powtarzam sobie: mam nad sobą kontrolę, jestem na diecie, schudłam i nie moge przez 3 dni zmarnować tyle czasu wyrzeczen! koniec ! ;)
Ja nie boję się o pokusy, tylko bardziej o to, że będą wpychać we mnie jedzenie. Zacznie się może gadanie o anoreksji, że mnie niby niedługo to już widać nie będzie i tym podobne. Zapewniam was, że wyglądam dobrze i nie znikam. W domu wspierają mnie w odchudzaniu, ale wiadomo babcie, ciocie. Damy radę, w końcu to tylko kilka dni. :-)
Czekam tylko, az będzie u nas ciepło. Dołoże do cwiczeń na siłowni jeszcze bieganie w terenie. ;]
tylko albo az kilka dni....
Poradzimy sobie ! POWODZENIA dziewczyny! ;))
ja planuję wszystkiego spróbować, ale w mniejszej ilości niż zwykle. Święta to święta, dla mnie moja dieta to próba zmiany całego swojego życia..
plan- nie obżerać się
zjem to na co mam ochotę, i nie będę przez te 2 dni liczyć kalorii (jestem na 1200kcal)
potem 1 dzień oczyszczania i wracam do 1200
Może to nie jest idealny pomysł na święta na diecie, ale nie zamierzam się katować
Ja tez rozważam takie poświąteczne oczyszczanie. Jeszcze nie wiem jak to wszystko będzie wyglądało ale mimo wszystko pewnie i tak skuszę się na coś niedozwolonego. Jakie macie pomysły na oczyszczanie?
Ja w sumie odzwyczaiłam się od słodkiego, wiadomo te wszystkie rzeczy są takie pyszne. ;-) ale myślę, że zadowolę się czymkolwiek teraz.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.