Temat: zalegające ubrania

Jak się okazało w szafie ma sporo ubrań nowych z metkami lub bez. Okazało się, że nie zwróciłam, bo myślałam, że wyglądam w nich dobrze. Rzeczywistość jest jednak inna. Czy sprzedajecie na potralach typu V... i O...? Wasze ciuchy szybko schodzą?  Zazwyczaj ubrania, które nosiłam, a są w bardzo dobrym stanie wydaje dalej, jak wiem, że ktoś jest w potrzebie. W tym przypadku, wiem, że kasy sporo stracę...

Pasek wagi

próbuje sprzedawać, część mam też z metkami. Ale kiepsko schodzą. Może dlatego, że mam mało markowych. Ustalam niską cenę, ale milion pytań o dokładne wymiary a potem cisza

tak, natomiast trochę to trwało, jakieś 3-4 miesiące

cynamonowy44 napisał(a):

Jak się okazało w szafie ma sporo ubrań nowych z metkami lub bez. Okazało się, że nie zwróciłam, bo myślałam, że wyglądam w nich dobrze. Rzeczywistość jest jednak inna. Czy sprzedajecie na potralach typu V... i O...? Wasze ciuchy szybko schodzą?  Zazwyczaj ubrania, które nosiłam, a są w bardzo dobrym stanie wydaje dalej, jak wiem, że ktoś jest w potrzebie. W tym przypadku, wiem, że kasy sporo stracę...

pojda, jeśli nie dasz ceny z kosmosu.  Jeśli obnizysz o 10 zl czy o 20zl od ceny zakupy to szkoda zachodu. Jak dasz świetna cenę (no i o ile ciuchy sa fajne, z tej epoki) to zaraz sprzedasz. Lepiej dac nizsza cene i cos "zarobic" niz nic

są z tej epoki, wszystko z 2020

Pasek wagi

jeśli chodzi o V... to u mnie ta sprzedaż odbywa się jakoś falami, przychodzi tydzien, że sprzedaje 10 ciuchów, a potem msc znowu cisza. 

Ostatnio udaje się mi sprzedawać tylko ciuchy w granicach do 20zł, mam wystawionych kilka nowych z metką typu sukienka za 120zł wystawiona za 80zł, no i takie nie schodzą. 

Jeszcze parę lat temu dużo łatwiej było tam sprzedawać, teraz V jest bardzo popularne, większą konkurencja. Niektóre dziewczyny wrzucają też naprawdę świetne zdjęcia, często tych ciuchów na sobie, ciężko się przez takie oferty przebić.

Na O... nie udało się mi jeszcze nic sprzedać.

Ja z perspektywy kupującej i sprzedającej ubrania dla dzieci. Jeśli mam kupić nowe z metką to minimum 70% taniej, bo jak nie to sobie poczekam na wyprzedaże - dostanę paragon, będę mieć darmowy zwrot i 2 lata gwarancji. Nie kupuję używanych ubrań za więcej niż 20% pierwotnej ceny, nawet jeśli były raz założone. Sprzedaję dość szybko, bo nie robię biznesu, tylko porządek w szafie i mam dobre ceny. Kupuję wolniej, bo szukam takich jak ja, a nie januszów biznesu. 

Pasek wagi

dzięki

Pasek wagi

ja ostatnio pierwszy raz wystawiłam na Vinted właśnie kilka ubrań- nowa sukienkę bez metki za 60 zł (tyle że nie żadna markowa tylko H&M i kosztowała chyba około 150), poza tym jeansy, swetry, marynarkę- tutaj już 10-15 zł. Wydaje mi się że to normalne ubrania, dość uniwersalne, stan bardzo dobry a zainteresowanie zerowe. Niech sobie wiszą długo (nie wiem nawet czy jest jakiś deadline), najwyżej je wyrzucę. Nie wiem czy za 5 zł by poszly od razu, ale dla 5 zł to mi się nawet tego pakować nie chce:D

sacria napisał(a):

ja ostatnio pierwszy raz wystawiłam na Vinted właśnie kilka ubrań- nowa sukienkę bez metki za 60 zł (tyle że nie żadna markowa tylko H&M i kosztowała chyba około 150), poza tym jeansy, swetry, marynarkę- tutaj już 10-15 zł. Wydaje mi się że to normalne ubrania, dość uniwersalne, stan bardzo dobry a zainteresowanie zerowe. Niech sobie wiszą długo (nie wiem nawet czy jest jakiś deadline), najwyżej je wyrzucę. Nie wiem czy za 5 zł by poszly od razu, ale dla 5 zł to mi się nawet tego pakować nie chce:D

w zyciu bym nie kupiła sukienki z hm za 60zl,  a 150zl to cena z kosmosu 🙈 jak na sieciowke, z czego ona jest? Hm to nie jest jakas super marka

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.