24 maja 2011, 23:14
Hej![]()
Kiedys nie mialam tego problemu nie przejmowalam sie takimi rzeczami .
Teraz cos mnie tak dziwnie wzielo i np nie wiem czy wypada w upal isc na uczelnie w krotkich spodenkach takich naprawde krotkich.Kurcze tez takie fazy macie ze wstajecie rano upal jak nic wyciagacie ciuchy zakladacie a po chwili sciagacie bo stwierdzacie ze nie wypada?
A w ogole to czego nie wypada nosic na uczelnie?
bo wiadomo w gimnazjum przejdzie wszystko nawet habit od siostrzyczki![]()
Edytowany przez ramayana 24 maja 2011, 23:18
24 maja 2011, 23:17
Kurczę w króciutkich spodenkach też bym nie poszła... Wszystko zależy od tego jak się nosisz. Ja zazwyczaj chodzę w długich spodniach, więc gdy mam założyć spódniczkę do połowy uda to się grubo zastanawiam:P
- Dołączył: 2011-01-03
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 461
24 maja 2011, 23:19
zależy od podejścia wykładowców, ogólnego klimatu na uczelni...
- Dołączył: 2010-03-04
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 5352
24 maja 2011, 23:19
ja dzisiaj u mnie na uczelni pełno takich dziewczyn widziałam więc myślę że nie będziesz się wyróżniać :D
- Dołączył: 2010-08-10
- Miasto: Hokkaido
- Liczba postów: 6384
24 maja 2011, 23:20
no u mnie zdarzają się takie, co przychodzą w krótkich spodenkach... ale wg mnie nie wypada, bez przesady, że umrzecie, jak ubierzecie się lekko, ale nie aż tak odkrywająco. I mi osobiście przeszkadzało np w lo jak nauczycielki się tak ubierały, były takie. Rozpraszał mnie taki plażowy ubiór. Na szczęście na uczelni mi sie takie nie zdarzają.
24 maja 2011, 23:21
A u mnie się zdarzają takie! Ja sama takich tylko zakrywających tyłek spodenek bym nie założyła, ale co kto lubi!
24 maja 2011, 23:21
No wlasnie zauwazylam ze w szkole calkiem inaczej niz na ulicy..Nie wiem czemu ale tak jakos wyszlo ze dzis bylam ubrana do szkoly w czarne spodnie leginsy czarne rzymianki i jebitnie zolta tuniko koszulke zaiazywana na szyi i jebitnie rozowa torebke..Jakos na codzien lubie tak chodzic a do szkoly nie czuje za bardzo tego..Dzis tak poszlam chociaz mialam opory chyba chodzi o te zywe kolory ..ale ogolnie raczej tam sie strojem nie wyrozniam.To dziwne ze na ulicy lubie a w szkole nie..przeciez to ciagle ta sama ja
- Dołączył: 2010-11-26
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 5105
24 maja 2011, 23:22
ajj tez tak mam . nie raz sie zastanawiam czy moge to ubrac czy nie zrobie z siebie głupka :D
24 maja 2011, 23:24
wlasnie nie mysle czy zrobie z siebie glupka..tylko czy wypada...
np to co mam na sobie na avie
na codzien jak najbardziej fajny stroj...na uczelnie raczej bym tak nie poszla bym miala duze opory ale przeciez tam nic nie widac
- Dołączył: 2007-11-01
- Miasto: Raj
- Liczba postów: 37830
24 maja 2011, 23:53
ja też się główkuje
króciuteńkich spodenek bym nie założyla, ale mini już tak :)
żywe kolory też, chyba że by się ze sobą gryzły