Temat: Jak długo nosicie buty, ubrania?

Robiłam właśnie porządki z butami i naszły mnie takie przemyślenia- mam buty jesienno- zimowe, które mają za sobą 3 sezony i w tym też mam zamiar je nosić, bardzo dużo w nich chodziłam, a nadal wyglądają dobrze i są modne. Znam ludzi, którzy co roku kupują sobie nowe buty, kurtki. Nigdy nie rozumiałam tego, jak można wyrzucać(?) niezniszczone rzeczy- miałam taką koleżankę w podstawówce, która co roku miała nowy plecak, buty, kurtkę, wszystkie ubrania. A jak w gimnazjum przez 3 lata nosiłam jeden i się nie zniszczył to żal mi było kupować nowy do liceum. 

Wiadomo, rzeczy gorszej jakości szybciej się niszczą i wtedy można kupować częściej takie ubrania. Ale jak ma się rzeczy dobre jakościowo, drogie, które po kilku sezonach wyglądają dobrze? Co robicie z takimi rzeczami? Chodzicie 5 lat w tym samym czy oddajecie komuś, wyrzucacie, chomikujecie w szafie?

Jak długo zdarzyło wam się nosić jedną rzecz? Moja mama potrafi 5-6 lat nosić ten sam płaszcz, ale ona strasznie dba o rzeczy (jeden ma chyba 15 lat, i sama bym jej go ukradła).

Pasek wagi

ja noszę dopóty, dopóki: 

- mieszczę się lub wiem, że jeszcze kiedyś dana rzecz będzie na mnie pasować

- podoba mi się dana rzecz i mam do niej sentyment (ale musi spełniać następny warunek)

- jest niezniszczona (lub zniszczona w niezauważalny sposób)

Gdy jest niespełniony warunek 1 lub 2 - oddaję. 

Gdy jest niespełniony warunek 3 - wyrzucam. 

podsumowując - mogę trzymać/nosić coś latami :) 

ja też zazwyczaj chodzę dopóki mi się coś nie zniszczy. Buty kupuję skórzane żeby były na dłużej ale nie przeszkadza mi to co roku na sezon kupować nowe i powiększać kolekcję :D

Pasek wagi

Ja niektóre mam już 5 lat - a mam 22 lata :P. Jeśłi cos mi sie podoba, a jest dobre.. albo zwykła bluzeczka to zostawiam. Zawsze można coś dorbac i wygląda fajnie ;). 

Pasek wagi

Noszę latami :) Nie kupuję szmatek w sieciówkach, chyba, że do ćwiczeń. Buty rozwalam błyskawicznie choćby nie wiem jak były drogie, ale ubrania to inna historia. Moja ulubiona kurtka na wiosnę/jesień ma chyba z 8 lat. Była bardzo droga, za to jest porządna i nadal modna :) Jeansy noszę w większości bootcut więc też mam ze dwie pary które mają około 10 lat (lepszych marek). Koszule w kratę kupowałam w liceum w levi's i wrangler, nie zniszczyły się wcale. Z rok temu znów były modne ... Oj mam trochę wiekowych ciuchów :)

edit: oczywiście jeśli ubrania są zniszczone/sprawne lądują w koszu

Pasek wagi

Ja chodzę póki mi się podobaja i nie są zniszczone, a do tego dokupuje sobie nowe. 

Chodzę dopóki dana rzecz nie jest zniszczona :)

Chyba że jest za mała, bądź za duża to komuś oddaje. Ostatnio zapakowałam trochę rzeczy do oddania na PCK.

Nie mam zbyt wielu ciuchów (też ze względu na trudności w znalezieniu rozmiaru), ani butów. Na zimę kupuję porządne buty, w neutralnym kolorze i fasonie, żeby sprawdzały się przez lata. Jak się zniszczą to kupuję następne. Przez resztę roku chodzę w butach sportowych lub balerinach, które wymieniam bardzo często, bo niestety zajeżdżam je w kilka miesięcy (mam problem z przecierającą się podeszwą ciągle w tym samym miejscu). Z tego też powodu nie inwestuję w drogie balerinki. Co do ciuchów, to również chodzę aż się nie zniszczą, a nawet jak są już zniszczone to zajeżdżam je do końca wykorzystując jako ubranie robocze ;). Jakoś nigdy nie byłam kolekcjonerką ubrań ani butów, to co mam to noszę na bieżąco, a nie kupuję bluzkę, ubieram raz i leży w szafie, bo ciuchów milion sto.

Ciuchy kupuje rzadko bo nie mam sentymentu ani potrzeby gromadzenia szmat. Gdy cos nie pasuje - wywalam natychmiast. Ciuchy ostatnio kupuje w Lidlu. Nie wierze w potege marki Nike albo Reserved aczkolwiek i w sieciowkach czesto dziecku kupuje. Butow mam kilka uniwersalnych par ale czesto widuje w pracy kolezanki w coraz to innych butach. Maja ich chyba po 30 par. Nie zazdroszcze ,bo wole forse przeznaczyc na ciekawsze rzeczy niż obuwniczy i szewc.

Dopóki nie są zniszczone. Kompletnie nie przejmuje się moda

Ja trochę chomikuję rzeczy i ciągle coś nowego kupuję:D ale jak coś już jest zniszczone i naprawdę nadaje się tylko do kosza no to wywalam. Co jakiś czas robię też przegląd tego co mam bo nie lubię jak mi coś leży latami i się marnuję. Gdy zauważę, że mam już trochę rzeczy których w ogóle nie noszę (potrafią rok czy dwa przeleżeć w szafie nienoszone) to daje je ciotkom ( jedna ma około 50 lat ale jest mojej budowy i wzrostu a nawet chudsza a druga jest po 30 i też ma podobną budowę do mojej więc moje rzeczy na nie pasuję). Z reguły pozbywam się rzeczy które już mi się nie podobają ale na specjalną uwagę zasługuje tzw. grupa gryzących swetrów:P czasem kupuję jakiś sweter bo jest śliczny i noszę go chociaż mnie drapie....niestety długo nie wytrzymam...jak mnie gryzie to po prostu nie mogę się zmusić żeby go nosić i potem leży mi w szafie...nie wiem czy tylko mi to przeszkadza? Już takich gryzących nie kupuję ale nie wiem jak ludzie mogą w tym chodzić i nie odczuwać dyskomfortu??? :D :P

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.