- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
11 listopada 2018, 15:34
Jestem w związku na wyłączność i planujemy ślub w przyszłym roku. Mój chłopak jest wierzący, religia katolicka, i chce ślubu kościelnego. Ja też jestem wierząca, ale przestałam chodzić do kościoła odkąd zaczęłam stosować antykoncepcje.
I jeśli jednak zdecydujemy się na ślub kościelny, a wszystko wskazuje na to, że jednak tak, to jak pogodzić małżeńska antykoncepcje z wiarą, czyli praktykowaniem religii a zabezpieczaniem się?
Pewnie część a was napiszę, albo religia albo tabletki/prezerwatywy, lub religia+npr. Npr, szczerze nie che mi się w to bawić, plus zależy mi aby być cały czas "dostępna", i nie chodzi mi tu o "dobro" partnera ale o swoje :) Lubię seks. :)
Pewnie będziecie mieć rację, ale wiem, że są osoby tu praktykujące, i jakoś nieszczególnie wierzę że wszystkie stosują npr, a może się mylę? I jak to godzicie?
A. Spowiadacie się i dostajecie rozgrzeszenie?
B. Nie spowiadacie się /ukrywacie to/ ?
C. Ksiądz "pozwolił" stosować i jest to nie grzech? *
* Słyszałam choćby czytając wątki na vitalii, że niektórzy księża mówią że to nie grzech i można poddać pod własne sumienie.
Również słyszałam, że księżą i biskupi z USA, pozostawiają tę kwestię wiernym czyli według własnego sumienia.
Każda wskazówka będzie mi cenna, a jeśli któraś z was nie chce opisać sytuacji swojej na forum to zapraszam do wypowiedzi w wiadomosci prywatnej.
12 listopada 2018, 23:08
NPR to nie antykoncepcja, tylko naturalne planowanie rodziny.:) ale antykoncepcja w postaciu npr już grzechem nie jest :)Chyba sobie żartujesz. Twój kościół non stop wałkuje, że antykoncepcja (tabletki, gumki, nie wspominając o diabelskiej spiralce) to grzech.Skąd wiesz, że antykoncepcja to grzech? :) Npr to antykoncepcja a grzechem nie jest.:)
Jest wpisane npr na listę antykoncepcji WHO :)
12 listopada 2018, 23:09
Dokładnie tak, chyba w końcu zaczynasz jarzyć nauki kk.Dla Kościoła najgorszym aspektem pigułek antykoncepcyjnych jest to, że nie zapobiegają poczęciu. Kk uważa że działają jako środki poronne. Ponieważ katolicyzm utrzymuje, że życie zaczyna się od poczęcia, każdy embrion jest człowiekiem.Kościół mówi również, że sztuczna antykoncepcja jest moralnie niewłaściwa, bo chociaż poczęcie i ciąża nie muszą występować za każdym razem, to żadne sztuczne bariery nie powinny uniemożliwiać tego, co Bóg zamierza dokonać ;)Plus inne pierdoły typu - antykoncepcja jest wbrew naturze (jak wiadomo kk uwielbia się posługiwać tym sformułowaniem a tymczasem wprowadzili celibat), antykoncepcja osłabia rodzinę, (Humanae Vitae - "Należy również obawiać się i tego, że mężczyźni, przyzwyczaiwszy się do stosowania praktyk antykoncepcyjnych, zatracą szacunek dla kobiet i lekceważąc ich psychofizyczną równowagę, sprowadzą je do roli narzędzia, służącego zaspokajaniu swojej egoistycznej żądzy, a w konsekwencji przestaną je uważać za godne szacunku i miłości towarzyszki życia."), zwiększa ilośc rozwodów itp.:) ale antykoncepcja w postaciu npr już grzechem nie jest :)Chyba sobie żartujesz. Twój kościół non stop wałkuje, że antykoncepcja (tabletki, gumki, nie wspominając o diabelskiej spiralce) to grzech.Skąd wiesz, że antykoncepcja to grzech? :) Npr to antykoncepcja a grzechem nie jest.:)
Cały czas rozumiem, npr to antykoncepcja, skoro kościół nie potępia antykoncepcji to znaczy że antykoncepcja to nie grzech :) Najwyżej jakaś forma, ale co mi ksiądz będzie formę antykoncepcji wyznaczał, ksiądz ksiedzem ale trzeba miec i swój rozum. :)
12 listopada 2018, 23:12
Cały czas rozumiem, npr to antykoncepcja, skoro kościół nie potępia antykoncepcji to znaczy że antykoncepcja to nie grzech :) Najwyżej jakaś forma, ale co mi ksiądz będzie formę antykoncepcji wyznaczał, ksiądz ksiedzem ale trzeba miec i swój rozum. :)Dokładnie tak, chyba w końcu zaczynasz jarzyć nauki kk.Dla Kościoła najgorszym aspektem pigułek antykoncepcyjnych jest to, że nie zapobiegają poczęciu. Kk uważa że działają jako środki poronne. Ponieważ katolicyzm utrzymuje, że życie zaczyna się od poczęcia, każdy embrion jest człowiekiem.Kościół mówi również, że sztuczna antykoncepcja jest moralnie niewłaściwa, bo chociaż poczęcie i ciąża nie muszą występować za każdym razem, to żadne sztuczne bariery nie powinny uniemożliwiać tego, co Bóg zamierza dokonać ;)Plus inne pierdoły typu - antykoncepcja jest wbrew naturze (jak wiadomo kk uwielbia się posługiwać tym sformułowaniem a tymczasem wprowadzili celibat), antykoncepcja osłabia rodzinę, (Humanae Vitae - "Należy również obawiać się i tego, że mężczyźni, przyzwyczaiwszy się do stosowania praktyk antykoncepcyjnych, zatracą szacunek dla kobiet i lekceważąc ich psychofizyczną równowagę, sprowadzą je do roli narzędzia, służącego zaspokajaniu swojej egoistycznej żądzy, a w konsekwencji przestaną je uważać za godne szacunku i miłości towarzyszki życia."), zwiększa ilośc rozwodów itp.:) ale antykoncepcja w postaciu npr już grzechem nie jest :)Chyba sobie żartujesz. Twój kościół non stop wałkuje, że antykoncepcja (tabletki, gumki, nie wspominając o diabelskiej spiralce) to grzech.Skąd wiesz, że antykoncepcja to grzech? :) Npr to antykoncepcja a grzechem nie jest.:)
Kombinujesz i gmatwasz się coraz bardziej tonąc w morzu hipokryzji. Jeśli masz jaja, to zrezygnuj z kościoła. Jeśli wolisz być owieczką, to dostosuj się do reguł stada.
12 listopada 2018, 23:12
Cały czas rozumiem, npr to antykoncepcja, skoro kościół nie potępia antykoncepcji to znaczy że antykoncepcja to nie grzech :) Najwyżej jakaś forma, ale co mi ksiądz będzie formę antykoncepcji wyznaczał, ksiądz ksiedzem ale trzeba miec i swój rozum. :)Dokładnie tak, chyba w końcu zaczynasz jarzyć nauki kk.Dla Kościoła najgorszym aspektem pigułek antykoncepcyjnych jest to, że nie zapobiegają poczęciu. Kk uważa że działają jako środki poronne. Ponieważ katolicyzm utrzymuje, że życie zaczyna się od poczęcia, każdy embrion jest człowiekiem.Kościół mówi również, że sztuczna antykoncepcja jest moralnie niewłaściwa, bo chociaż poczęcie i ciąża nie muszą występować za każdym razem, to żadne sztuczne bariery nie powinny uniemożliwiać tego, co Bóg zamierza dokonać ;)Plus inne pierdoły typu - antykoncepcja jest wbrew naturze (jak wiadomo kk uwielbia się posługiwać tym sformułowaniem a tymczasem wprowadzili celibat), antykoncepcja osłabia rodzinę, (Humanae Vitae - "Należy również obawiać się i tego, że mężczyźni, przyzwyczaiwszy się do stosowania praktyk antykoncepcyjnych, zatracą szacunek dla kobiet i lekceważąc ich psychofizyczną równowagę, sprowadzą je do roli narzędzia, służącego zaspokajaniu swojej egoistycznej żądzy, a w konsekwencji przestaną je uważać za godne szacunku i miłości towarzyszki życia."), zwiększa ilośc rozwodów itp.:) ale antykoncepcja w postaciu npr już grzechem nie jest :)Chyba sobie żartujesz. Twój kościół non stop wałkuje, że antykoncepcja (tabletki, gumki, nie wspominając o diabelskiej spiralce) to grzech.Skąd wiesz, że antykoncepcja to grzech? :) Npr to antykoncepcja a grzechem nie jest.:)
No to załóż swój kościół.
13 listopada 2018, 07:37
Jest wpisane npr na listę antykoncepcji WHO :)NPR to nie antykoncepcja, tylko naturalne planowanie rodziny.:) ale antykoncepcja w postaciu npr już grzechem nie jest :)Chyba sobie żartujesz. Twój kościół non stop wałkuje, że antykoncepcja (tabletki, gumki, nie wspominając o diabelskiej spiralce) to grzech.Skąd wiesz, że antykoncepcja to grzech? :) Npr to antykoncepcja a grzechem nie jest.:)
Ta formę kk akceptuje i jest ok, a inne nie i są grzechem. Nie podlega to dyskusji, walkuja to non stop, ciężko o tym nie wiedzieć.
13 listopada 2018, 12:44
To fajny ksiądz :) I normalnie bez spowiedzi z tabletek szłaś do komunii? Ja też nie uważam że tabletki to grzech, i tak pewnie zaraz to Papież zmieni, bo to śmieszne nikt nie będzie rodzić dzieci co roku. :) A to był zwykły ksiądz czy zakonnik jakiś?Nigdy się nie spowiadalam z tabletek, no bez przesady. Hormony to moja sprawa. Mało tego - raz się wyspowiadalam że mieszkamy razem przed ślubem to ksiądz zapytał tylko czy współżyjemy, a jak potwierdziłam to powiedział, że spoko, że przecież się kochamy i planujemy wspólne życie,wiec nie ma w tym nic złego. Bardziej mnie pouczal nt chodzenia do kościoła, a ten temat w ogóle zlal całkowicie :)
U Dominikanów chyba wtedy byłam. Zresztą ja częśto do nich chodziłam, bo jacyś bardziej ludzcy się wydawali, nauki przedmałżeńskie tez u nich robiliśmy :)
Generalnie ja dostałam tabletki z innych powodów niż antykoncepcja, ale wiadomo - to było takie 2w1 przy okazji. Tak czy inaczej zapytał mnie wprost o współżycie i tyle.
Edytowany przez akitaa 13 listopada 2018, 12:48