Temat: Katolicka manipulacja.

Od pewnego czasu zakładane są tutaj  watki  dotyczące zasad współżycia przed ślubem, a w konsekwencji grzeszenia. Moim zdaniem autorka jest ciągle ta sama, tylko zmienia nicki - jedno konto porzuca a zakłada natychmiast nowe. Udając naiwną chce przyswajać wybiórczo zasady kk, a chodzi jej o to, by w odpowiedzi na forum zostały napisane prawdziwe zasady jakimi powinna się kierować katoliczka. 

Niestety mimo sprzeciwów innych użytkowniczek ona ma rację - w KK wystarczy się wyspowiadać i wszystko zostaje odpuszczone. Bo przecież człowiek z natury jest seksualny więc nie ma ludzkiej możliwości by przestrzegał tych durnowatych nakazów religijnych. I o to chodzi, bo to zwykła pułapka na naiwnych, mająca na celu wpędzenie go w poczucie winy które potem  kler umiejętnie wykorzysta.. Może dobrze by było aby  odesłać manipulatorów ze świeckiego forum tam gdzie ich miejsce?

I tych katolików których nazywasz hipoktytami, to są odwazni ludzie, nie dają się wygnac klesze z kościoła, chodzą przyjmują sakramentu, a spowiadają się z grzechów wynikających z Biblii, a reszta według własnego sumienia, to się nazywa odwaga. :) Amen. Bóg, Biblia + własne sumienie. A nie ogonek podkulić bo gumka to grzech :) 

Do tych co twierdzą, ze katolik to musi być ślepy baran: 

jak naucza Katechizm, cytując ustalenia II Soboru Watykańskiego —

„Człowiek ma prawo działać zgodnie z sumieniem i wolnością, by osobiście podejmować decyzje moralne. »Nie wolno więc go zmuszać, aby postępował wbrew swojemu sumieniu. Ale nie wolno mu też przeszkadzać w postępowaniu zgodnie z własnym sumieniem, zwłaszcza w dziedzinie religijnej


© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.